Prawnik powinien mieć świadomość, że wszystko to, co nie ma oparcia w prawie może wrócić jak bumerang i rodzić wątpliwości
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Krystyna Pawłowicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Pani poseł, jak ocenia Pani zatrzymanie Michała Królikowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości i całą sprawę? Szybko pojawiają się sugestie, że to uderzenie w środowiska polityczne i konkretne osoby, które współpracowały z Królikowskim.
Krystyna Pawłowicz: Byłabym bardzo ostrożna w łączeniu sprawy pana Królikowskiego z Kościołem, abp. Hoserem, prezydentem Dudą czy wicepremierem Gowinem. Przestrzegam przed tym, bo przypominam sobie rozmowę Królikowskiego w RMF, gdy sprawa depozytu wyszła na jaw. On wtedy zapowiadał, że spodziewa się zatrzymania, że dzieci są powiadomione, a sprawa jest tak naprawdę dęta i wymierzona w prezydenta. Obawiam się, że podobna argumentacja może zostać zaprezentowana i teraz.
Michał Królikowski jest profesorem na wydziale prawa i powinien zdawać sobie sprawę, że jeśli korzysta z nieuregulowanej prawem instytucji depozytu adwokackiego, to powinien dmuchać na zimne. Tym bardziej, że jest prawnikiem i umie łączyć fakty. A przede wszystkim powinien wytłumaczyć się z konkretnych działań, a nie przekierowywać zarzuty na politykę i pana prezydenta. Ustalenia służb muszą przecież mieć oparcie w konkretach.
Będziemy obserwować tę linię obrony. Dopytam o ten depozyt adwokacki, dość dziwną, niejasną praktykę.
To dziwna praktyka, która nie ma oparcia w prawie. Istnieje instytucja depozytu sądowego, niezależnego podmiotu, do którego można skierować środki, a nie do adwokata - i to jednej ze strony. Nie broniłabym tutaj i nie usprawiedliwiała działań pana Królikowskiego, tym bardziej, że ten depozyt - jak wiemy z doniesień medialnych - nie był prawdopodobnie nietykalny, tylko te pieniądze były, jak czytam, transferowane dalej.
Prawnik powinien mieć świadomość, że wszystko to, co nie ma oparcia w prawie może wrócić jak bumerang i rodzić wątpliwości.
Jeśli pan Królikowski będzie podtrzymywał swoją linię obrony, przekonując, że sprawa nie dotyczy konta i wątpliwości wokół przetrzymywania środków w jego kancelarii, a prezydenta czy politycznych wątków, to jest to irytujące nadużycie. Nikt nie atakuje prezydenta czy innych środowisk politycznych, z którymi Królikowski był i jest związany, ale trzeba wyjaśnić kwestię tych kont, pieniędzy i konkretnych wątpliwości, jakie się pojawiły.
not. mf
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393548-nasz-wywiad-pawlowicz-nie-laczmy-sprawy-krolikowskiego-z-prezydentem-gowinem-czy-kosciolem-ale-domagajmy-sie-konkretnych-wyjasnien