Jacek Wojciechowicz dla wPolsce.pl: "Jak wyglądała reprywatyzacja, którą zajmowali się inni, niech ocenią warszawiacy". WIDEO

Warszawa przez ostatnie 12 lat to błyskawiczny, dynamiczny rozwój i duży skok cywilizacyjny i to jeden z elementów moje decyzji

— powiedział Jacek Wojciechowicz, kandydat na prezydenta Warszawy na antenie wPolsce.pl.

Były zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz zdecydował się na start w wyborach na prezydenta Warszawy. W rozmowie z Edytą Hołdyńską na antenie wPolsce.pl opowiadał o przyczynach swojej decyzji.

Od jakiegoś czasu byłem namawiany przez różne środowiska, by wystartować w tych wyborach jako kandydat niezależny, ale z poparciem różnych organizacji

— stwierdził.

Warszawa przez ostatnie 12 lat to błyskawiczny, dynamiczny rozwój i duży skok cywilizacyjny i to jeden z elementów moje decyzji. (…) Warszawa ma ogromną szanse na kolejne dobre lata

— dodał.

Wojciechowicz jest z wykształcenia prawnikiem, dlatego uznał, że nie będzie prowadził kampanii wyborczej przed jej oficjalnym rozpoczęciem.

Nie zamierzam prowadzić kampanii wyborczej, co nie znaczy, że nie będę aktywny w takim zakresie na jaki pozwala ordynacja wyborcza

— powiedział.

Mówiąc o priorytetach swojej ewentualnej prezydentury w Warszawie wymienił m.in. kwestię polityki społecznej.

Warszawa zasługuje na to, by dynamicznie się rozwijać. Będę chciał postawić takie priorytety jak edukacja, kultura, polityka społeczna

— stwierdził.

Wojciechowicz odpowiadał m.in. za plan zagospodarowania miasta. Odpowiedział na zarzut, że stworzony przez niego plan był robiony pod interesy Macieja M.

Równie dobrze można oskarżyć Adolfa Hitlera o to, że zburzył Warszawę, by ten pan mógł się zreprywatyzować

— stwierdził.

Cała Warszawa przed wojną była prywatna, w jeden dzień została znacjonalizowana. W związku z tym robiąc plan natrafiamy w każdym planie na kilkadziesiąt roszczeń. (…)Ja zajmowałem się rozwojem Warszawy, transportem. Jak wyglądała reprywatyzacja, którą zajmowali się inni, niech ocenią warszawiacy

— dodał.

Pytany o kwestię złodziejskiej reprywatyzacji mówił, że jeżeli dochodzi do patologii, to reagować powinny odpowiednie służby.

Trudno, by prezydent chodził za każdym pracownikiem i sprawdzał czy on nie ma podejrzanych kontaktów

— powiedział.

Nawiązał też do bieżącej polityki ogólnokrajowej.

Niedługo to będzie najdłuższa wojna nowoczesnej Europy. Wojna między PiS i PO jest czymś, co rzutuje nie tylko na stosunku społeczne w Polsce, ale i zatrzymuje rozwój

— stwierdził.

Odnosząc się do kwestii pochodzenia Patryka Jakiego, stwierdził:

Sam przyjechałem ze Śląska, 20 lat pracowałem dla Warszawy. Moi synowie urodzili się w Warszawie. Oni są lepszymi warszawiakami niż ja? To zupełnie błędne koło.

Jego zdaniem, Rafał Trzaskowski nie dzielił jednak warszawiaków na lepszych i gorszych.

Nie słyszałem, by Rafał Trzaskowski dzielił warszawiaków. Niefortunnie odniósł się do kandydata PiS-u. Warszawa powinna być dla wszystkich

— powiedział.

Mly/wPolsce.pl