Pyskówka w trakcie posiedzenia komisji śledczej ds. Amber Gold. Po tym jak poseł Witold Zembaczyński sprowokował członków z Prawa i Sprawiedliwości, poseł Jarosław Krajewski nazwał go chamem. W awanturę włączył się poseł Krzysztof Brejza z PO, a uczestników szarpaniny musiała rozdzielać Małgorzata Wassermann.

Awanturę rozpoczął poseł Witold Zembaczyński, który przerywał pytania Krajewskiego i wymachiwał odtajnionymi notatkami i materiałami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Tu są bardzo ciekawe informacje, tylko pana w tych notatkach brakuje!

– wykrzykiwał podniecony Zembaczyński, wskazując na posła Krajewskiego

Na odpowiedź nie trzeba było czekać zbyt długo.

Poseł Zembaczyński od wielu tygodni jest zwykłym chamem i dopuścił się insynuacji pod moim adresem. Kompromituje się pan w programach telewizyjnych i na posiedzeniu komisji.

– odpowiedział poseł Krajewski.

To niech pan sobie idzie do komisji etyki!* Tu już kampania wyborcza jest!

– atakował Zembaczyński.

Do awantury nieoczekiwanie włączył się poseł Brejza, który bronił chamskiego zachowania Zembaczyńskiego i domagał się przeprosin dla posła .Nowoczesnej.

Faktem jest, że my się staramy być delikatni, że jak ktoś nie umie czytać dokumentów nie tylko w programach, ale na komisji, to nie robimy problemu. Jeśli ktoś kogoś nie szanuje, to panowie nas.

– ucięła dyskusję Małgorzata Wassermann, która przeszła spokojnie do dalszej części przesłuchania.

-

Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „Sieci”!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.