To politycy ukręcili postępowanie ABW, z którego wynikało, że to twórca piramidy finansowej Amber Gold Marcin P., trójmiejscy politycy, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, biznesmeni, policjanci i bandyci tworzyli idealny układ zamknięty w Gdańsku! Wśród tych osób mogły znajdować się bohaterowie zdjęcia, na których wierchuszka polityków związanych z PO ciągnie samolot OLT Express!
Przesłuchiwany dziś przed komisją b. funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie ma wątpliwości, że wokół Amber Gold i OLT powstał wianuszek powiązań i układów, który pozwalał bezkarnie działać Marcinowi P.
Człowiek z bogatą historią kryminalną, nagle otwiera biznes. Sposób w jaki się rozwija pokazuje, że bez parasola ochronnego nie jest możliwy rozwój Marcina P. Wskazywała na to akcja reklamowa, promocyjno - charytatywna; sponsoring ogrodu zoologicznego, klasztoru Dominikanów, filmu o Lechu Wałęsie. Z drugiej strony osoby z pierwszych stron gazet angażują się w promocję OLT. Jest słynne zdjęcie, burłaczenia samolotu OLT przez pewne osoby. To mówi samo za siebie, to budziło nasze wątpliwości.
– zeznał funkcjonariusz służb.
Świadek przyznał też, że do grudnia 2013 prowadzono tajna operację centrali ABW, która odbywała się poza świadomością funkcjonariuszy z Gdańska.
Skupiłem się nad dwóch kwestiach. Robiliśmy ustalenia teleinformatyczne osób i podmiotów Amber Gold. Nastąpiła dywersyfikacja informacji o zorganizowanej przestępczości na wybrzeżu. Uzyskaliśmy informacje, wskazujące, iż na wybrzeżu istnieje zorganizowana przestępczość, zagrażająca bezpieczeństwu państwa,. Stwierdziliśmy, że istnieje sieć powiązań pomiędzy osobami prowadzącymi działalność przestępczą, światem biznesu, władzy, organów ścigania, służb specjalnych i policji. Sieć wzajemnych relacji.
– przyznał.
Dlaczego wyniki prac elitarnego zespołu funkcjonariuszy służb specjalnych nie zostały ujawnione?Dlaczego sprawa nie trafiła do prokuratury? Okazuje się, że to politycy Platformy Obywatelskiej ukręcili tę sprawę.
Decyzja o zatrzymaniu działań została podjęta nieoczekiwanie chyba w sierpniu 2013 roku. Było to dla nas sporym zaskoczeniem.(…,) Decyzję podjęto poza Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Miała być to decyzja wydana na poziomie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.(…) O szczegółach opowiem na posiedzeniu niejawnym.
– zeznał świadek.
Z kolei Małgorzata Wassermann pytała o kwestie próby zniszczenia LOTu przez OLT Przedstawiła odtajnioną notatkę, z której wynikało, że Marcin P. mógł wywozić pieniądze do Hamburga na pokładzie samolotu Jet Air (spółka zamieniła się potem w jedną z firm OLT - red. ). W notatce pojawiła się jasna sugestia, z której wynikało, że OLT ma zniszczyć polskiego przewoźnika LOT. Świadek przyznał, że taka hipoteza była brana pod uwagę.
Funkcjonariusz zeznał także, że to Michał Tusk jako pierwszy skontaktował się z Marcinem P. jako pierwszy i nawiązał z nim współpracę. Po co Marcinowi P. był Michał Tusk.
Firmy wyszukują takie osoby, by one dały mu dobry PR.
– zeznał świadek.
-
Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „Sieci”!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393333-walizki-pieniedzy-wywozone-do-hamburga-i-ukrecenie-dzialan-abw-w-sprawie-ukladu-gdanskiego-swiadek-ujawnia-przekrety-w-sprawie-ag