Niektórzy politycy Zjednoczonej Prawicy są wyraźnie zirytowani przedłużającym się protestem opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie. Stanowcze stanowisko w tej sprawie zajęli Jacek Żalek i Bernadeta Krynicka.
Po tym, jak zachowują się ci opiekunowie w Sejmie, jestem przekonany, że nie można dać im tej gotówki. Bo jeżeli jako żywą tarczę traktują swoje dzieci, to cóż dopiero, a mogą się zdarzyć, zwyrodniali rodzice, którzy te zamknięte dzieci, które nie mogą wychodzić, są zamknięte, nie chodzą do szkoły. Nie ma możliwości sprawdzenia, czy te pieniądze zostały wydane na potrzeby tych dzieci, czy zostały wydane na potrzeby tych dzieci czy zostały w inny sposób wydatkowane na potrzeby opiekunów i to jest przerażające
– powiedział Jacek Żalek.
Jeśli na oczach całej Polski można traktować [dzieci] jak zakładnika do realizacji swoich partykularnych interesów, to obawiam się, że w zaciszu domów tak samo może być
– dodał polityk Porozumienia.
W podobnym tonie wypowiedziała się posłanka PiS Bernadeta Krynicka.
Znalazłabym paragraf na tych rodziców, którzy przetrzymują dzieci w Sejmie
– powiedziała parlamentarzystka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393325-zalek-i-krynicka-o-protescie-opiekunow-osob-niepelnosprawnych-znalazlabym-paragraf-nie-mozna-dac-im-gotowki