Wierzę w niewinność Stanisława Gawłowskiego i wierzę, że ją udowodni - powiedział szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna w kontekście podtrzymania w poniedziałek przez Sąd Okręgowy w Szczecinie decyzji ws. aresztu dla Gawłowskiego.
Sąd Okręgowy w Szczecinie podtrzymał w poniedziałek decyzję Sądu Rejonowego Prawobrzeże i Zachód o areszcie tymczasowym dla Stanisława Gawłowskiego. Prokuratura uzasadniła we wniosku o areszt, że zachodzi obawa matactwa procesowego.
Schetyna pytany w poniedziałek w Polsat News, czy po tej decyzji sądu „dałby głowę za Stanisława Gawłowskiego”, powiedział, że „to nie kwestia głowy, to kwestia bardziej standardów”.
Bo jeżeli mamy w Polsce taką sytuacje, że takich polityków, jak senator (PiS, Stanisław) Kogut większość parlamentarna, PiS-owska, senacka uniewinnia (…) to polityków opozycji traktuje się zupełnie inaczej - i to kwestia standardów
— stwierdził lider PO.
Ja bym tylko oczekiwał, że będzie równe traktowanie, szczególnie w takich sytuacjach tak samo traktujemy posłów i senatorów opozycji, jak i tych z większości rządzącej
— mówił Schetyna.
Dodał, że w oświadczeniu siedmiorga b. marszałków Sejmu zaznaczono, iż „szczególnie w tak ważnym głosowaniu jak zgoda Sejmu na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - trzeba dać prawo wypowiedzi temu inkryminowanemu posłowi, żeby mógł wypowiedzieć się i zająć stanowisko”.
A tutaj zabrakło dobrej woli marszałka - złamał prawo, złamał regulamin, nie poddał głosowaniu na Izbie wniosku o reasumpcję (głosowania ws. wniosku prokuratury dot. zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Gawłowskiego) - to uważam jest nie w porządku, bo to są standardy, które są niecywilizowane
— ocenił lider PO. Dopytywany, jakie - według niego - zostało złamane prawo, Schetyna zaznaczył, że „prawo do wypowiedzi”.
W przekazanym mediom w niedzielę oświadczeniu, siedmioro b. marszałków Sejmu wyraziło oburzenie faktem, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński nie poddał pod głosowanie wniosku o reasumpcję głosowania. Pod dokumentem podpisali się: Marek Borowski, Ludwik Dorn, Małgorzata Kidawa-Błońska, Bronisław Komorowski, Ewa Kopacz, Grzegorz Schetyna i Radosław Sikorski.
W komunikacie Centrum Informacyjnego Sejmu oświadczono, że „podnoszony argument, że posłowi Gawłowskiemu uniemożliwiono zabranie głosu w dotyczącej go sprawie jest niezgodny z prawdą”.
Wnioski o wyrażenie zgody na zatrzymanie posła są rozpatrywane przez Komisję Regulaminową, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Sprawą wniosku o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Gawłowskiego komisja zajmowała się 27 lutego. Poseł Gawłowski - pomimo obecności na posiedzeniu Komisji - nie zabrał na niej głosu. Z uprawnienia tego skorzystał natomiast szeroko poseł Borys Budka - pełnomocnik posła Gawłowskiego. Ponadto, sprawozdanie Komisji było rozpatrywane na forum Sejmu 22 marca, podczas poprzedniego posiedzenia Izby. Posłowi Gawłowskiemu udzielono wówczas głosu, zgodnie z jego uprawnieniem wynikającym z art. 133 ust. 6 Regulaminu Sejmu
— podkreślono w komunikacie CIS.
Ja wierzę w niewinność Gawłowskiego i wierzę, że się obroni
— powiedział w poniedziałek Schetyna.
To sąd decyduje a nie prokuratura, cały proces teraz jest przed nami i wierzę w to, że Gawłowski udowodni swoją niewinność
— podkreślił lider PO.
13 kwietnia Stanisław Gawłowski został zatrzymany przez CBA, następnie Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie przedstawił mu pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym.
Chodzi o okres, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządzie PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tys. zł w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tys. zł. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tys. zł, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.
15 kwietnia Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu wobec Gawłowskiego trzymiesięcznego aresztu tymczasowego. Nie uwzględnił jednocześnie zażalenia polityka Platformy na jego zatrzymanie, uznając je za zasadne, legalne i prawidłowe. O areszt dla posła PO wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony podejrzanego.
Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie „pomówień” ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393268-w-platformie-po-staremu-schetyna-murem-za-partyjnym-kolega-wierze-w-niewinnosc-stanislawa-gawlowskiego