Doceniam to, że CBA działa wreszcie jak CBA, nie bacząc, kto skąd jest
— przyznał poseł Kukiz’15 Marek Jakubiak, komentując artykuł tygodnika „Sieci” nt. PGZ.
W nowym wydaniu tygodnika Marek Pyza i Marcin Wikło obszernie opisują sprawę możliwych nadużyć finansowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. I co istotne, CBA, które zajęło się sprawą, nie uzależnia swoich działań od polityki partii rządzącej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pilnowanie dobrej zmiany. Nowy numer „Sieci” o ważnych ustaleniach CBA… „Upada mit o prześladującej przeciwników policji politycznej”
Zatkało mnie, jak to przeczytałem. To cztery strony oskarżenia nadzoru nad działalnością PGZ, nad ludźmi, którzy jak widać, działają we własnym matriksie
— ocenił Marek Jakubiak z Kukiz’15.
Jak można było się spodziewać, Marcin Kierwiński (PO) doszukiwał się we wspomnianym artykule treści, który mógłby wykorzystać przeciwko PiS.
Ten artykuł, jako główne zło pokazuje Misiewicza. Ale problem jest szerszy, bo dotyka Macierewicza. Teraz wiemy, dlaczego w takiej panice go wyrzucano. (…) Wyrzucono go, bo bano się tych faktów
— mówił.
Pytanie, czy CBA zajmuje się własnymi osobami? Bo czytamy, że zajmuje się Misiewiczem. Ale to nie Misiewicz decydował o nominacjach na wiceprezesów. Niestety, obawiam się, że to próba zepchnięcia uwagi na pana Misiewicza, a odwrócenie uwagi od Antoniego Macierewicza. A to za jego rządów w MON to się działo i to on za to odpowiada
— kontynuował oskarżenia.
Jednak Marek Jakubiak wskazał na ważny aspekt całej sprawy.
Doceniam to, że CBA działa wreszcie jak CBA, nie bacząc, kto skąd jest
— powiedział.
W tym momencie poseł Kierwiński zaczął wzdychać…
Wiem, że to pana dziwi, bo za waszych czasów tak nie było
— odparł Jakubiak.
Naiwność…
— ciągnął Kierwiński.
CZYTAJ TAKŻE: Marek Pyza: Machloje w PGZ, czyli efekty pracy CBA, które mało kto chce dostrzec
Politycy odnieśli się również do propozycji PiS dot. zmiany w regulaminie Sejmu. Narracja była zbliżona… Nawet Monika Olejnik wyszła z roli i nazwała to „batem na posłów”.
Widać na kogo będzie ten bat, na polityków opozycji. Jak coś się nie będzie podobać marszałkowi Kuchcińskiemu, to będą kary finansowe i szykany
— straszył Marcin Kierwiński.
Jeżeli ktoś chce poprawiać wizerunek Sejmu, niech zacznie od siebie. Niech marszałek Kuchciński zrzeknie się swojej funkcji, bo przynosi wstyd swoim sprawowaniem funkcji
— atakował.
Czy przez dwa lata jakieś polityk PiS został ukarany? Tylko posłowie opozycji. (…) To kolejne rozwiązania, która mają zamykać usta opozycji
— kontynuował polityk PO.
Sprawa kar dla posłów stała się dla posła Jakubiak okazją do promocji JOW-ów.
Najlepszym rozwiązaniem na wychowanie posłów są JOW-y. Wtedy wyborcy oceniają postawę takiego posła
— stwierdził.
Uznaję, że w parlamencie jest 460 dorosłych ludzi i niech odpowiadają przed swoimi wyborcami za to co robią, jak wyglądają, się zachowują. W sytuacji, gdy marszałek Kuchciński podejmuje się roli tatusia, to zaczyna być niepoważne
— powiedział.
Polityk Kukiz’15 zwrócił uwagę, że wielu posłów traktuje tę funkcję jako zawód i po kolejnych obniżkach i karach finansowych nie będą mieli z czego utrzymać rodzin
Zgadzam się na obniżkę pensji, ale pod warunkiem, że zaczynamy od siebie, a potem idziemy dalej
— dodał.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393261-goraca-dyskusja-o-artykule-tygodnika-sieci-jakubiak-cba-nie-baczy-kto-skad-jest-kierwinski-to-odwrocenie-uwagi-od-macierewicza