W Ameryce trzeba walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć. Nie wolno się cofać. Nie wolno poddawać. Jesteśmy obywatelami amerykańskimi i mamy takie same prawa jak inni. Ktoś cię uderzy, masz prawo mu oddać dwa razy mocniej
— mówi autor Pomnika Katyńskiego, wybitny polski rzeźbiarz, który tworzy w Stanach Zjednoczonych Andrzej Pityński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Co dalej z Pomnikiem Katyńskim w Jersey City, którego jest pan autorem?
Andrzej Pityński: Zobaczymy. W niedzielę, 13 maja pod pomnikiem ma odbyć się manifestacja Polonii. Też na niej będę. W Ameryce trzeba walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć. Nie wolno się cofać. Nie wolno poddawać. Jesteśmy obywatelami amerykańskimi i mamy takie same prawa jak inni. Ktoś cię uderzy, masz prawo mu oddać dwa razy mocniej (śmiech).
Pojawiła się informacja, że już z wtorku na środę pomnik może zostać usunięty.
Wtedy w niedzielę spotkamy się na miejscu pomnika.
Dlaczego burmistrzowi przeszkadza pomnik?
Może chodzi o biznes. Trudno mi powiedzieć, nie znam wszystkich kulisów. Jestem rzeźbiarzem. Zrobiłem swoje. Trzydzieści lat temu z trudem postawiliśmy Pomnik Katyński.
Pomnik powstał ze składek Polonii amerykańskiej.
Żadna nawet większa organizacja polonijna go nie wspierała, ponieważ współpracowali z PRL. Pomnik powstał z wdowiego grosza. Jednym z inicjatorów pomnika był Stasio Paszut, który wrócił w 1959 r. z Syberii, potem wyjechał do Ameryki. Z szesnastoosobowego komitetu, który rozpoczął budowę pomnika żyją jeszcze tylko dwie osoby. Kiedy otrzymali miejsce na pomnik od burmistrza, zwrócili się do mnie z prośba o projekt. Wykonałem za darmo makietę w brązie. Została zaakceptowana. Później wykonałem pomnik. Nie wziąłem gorsza za to. Budowaliśmy pomnik go przez sześć lat. Najpierw stanął fundament, potem cokół. Pani Rutkowska przekazała 30 tysięcy dolarów, całe swoje oszczędności na obłożenie schodów. Nie było pieniędzy, żeby zrobić wszystko od razu.
Od początku były ataki na pomnik.
Atakował nas „Nowy Dziennik”, za czasów Wierzbińskiego była to lewicowa gazeta. Robiono na nas nagonkę, próbowali zatrzymać budowę pomnika. Nie udało im się. W Jersey City powstał pierwszy Pomnik Katyński na świecie.
Jakie działania prawne pan planuje, kiedy pomnik zostanie usunięty?
Jestem tylko rzeźbiarzem. Ewentualnymi działaniami zajmie się Komitet Katyński. Mam jeszcze trochę pomników. Będą więc musieli się śpieszyć przed moja śmiercią, żeby wszystkie pościągać (śmiech).
Rozmawiał Tomasz Plaskota
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Autor pomnika Rzeź Wołyńska: „Każdy pomnik, który jest świadectwem prawdy historycznej, spotyka się z protestami”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393239-nasz-wywiad-andrzej-pitynski-autor-pomnika-katynskiego-budowalismy-pomnik-przez-szesc-lat-nie-bylo-pieniedzy-zeby-postawic-go-od-razu