To było do przewidzenia! Roman Giertych, który tak często wypowiada się o niezawisłości sędziowskiej, podważa dziś decyzję Sądu Okręgowego w Szczecinie, który podtrzymał decyzję o tymczasowym aresztowaniu posła PO! Mecenas Giertych histeryzuje też niczym egzaltowana nastolatka, twierdząc, że w czasie wydawania decyzji, sąd, „nie patrzył” Giertychowi w oczy!
CZYTAJ TAKŻE:Stanisław Gawłowski pozostanie w areszcie! Giertych w amoku: „To medialna szopka zmusiła sędziów do takiej decyzji”
Nie uznaję prawidłowości tej decyzji sądu.(…) Sędzia ani razu nie spojrzał nam w oczy podczas wygłaszania postanowienia.(…)Postanowienie jest głęboko niesłuszne i głęboko niesprawiedliwe.
– stwierdził Giertych na chwilę po wydaniu przez Sąd Okręgowy w Szczecinie decyzji w sprawie Gawłowskiego.
Roman Giertych narzekał też w rozmowie z onetem, że Gawłowski ma w areszcie „bardzo trudne warunki”, które jednak „dobrze przeżywa”.
Jest izolowany praktycznie od wszystkich współosadzonych.
– mówił adwokat posła PO.
Sąd utrzymał w mocy postanowienie sądu rejonowego (o utrzymaniu aresztu dla Stanisława Gawłowskiego) - powiedział dziennikarzom Giertych po wyjściu z sali sądowej, gdzie ogłoszona została decyzja.
W ocenie Giertycha na decyzję kładzie się cieniem „atmosfera w sądach szczecińskich” po tzw. „aferze polickiej” i „prześladowania sędziów, którzy wydali decyzje niekorzystne dla prokuratury”.
Sprawę zażalenia na decyzję o areszcie rozpatrywał jednoosobowo sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie Ryszard Małachowski, który został wyznaczony w losowaniu. Małachowski jest przewodniczącym wydziału karnego odwoławczego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Gawłowski chce się wymigać od aresztu, a prokuratura stawia kolejne zarzuty w sprawie fikcyjnego zakupu apartamentu w Chorwacji
Sąd Okręgowy, po wnikliwej analizie akt sprawy, doszedł do wniosku, że zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów.(…)Sąd zwrócił uwagę na to, iż część zarzutów zagrożona jest wysoką karą, a podejrzany, chcąc uniknąć odpowiedzialności mógłby podjąć działania „destabilizujące toczące się postępowanie”, przede wszystkim przez mataczenie.
– powiedział w poniedziałek dziennikarzom rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala.
Dodał, że sąd zwrócił uwagę na to, iż część zarzutów zagrożona jest wysoką karą, a podejrzany, chcąc uniknąć odpowiedzialności mógłby podjąć działania „destabilizujące toczące się postępowanie”, przede wszystkim przez mataczenie.
CZYTAJ TAKŻE:Kulisy afery Gawłowskiego. Wojciech Biedroń w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”: „Bankier” Platformy w areszcie
Zapytany o kwestię siły dowodów, rzecznik sądu odpowiedział, że sąd opiera się na przepisach prawa, a dowody wskazują na „duże prawdopodobieństwo” popełnienia czynów. „To znaczy, że te dowody są na tyle mocne, że można zakładać, że podejrzany popełnił zarzucane mu czyny, natomiast na tym etapie postępowania nie jest możliwe kategoryczne stwierdzenie, że tak było, czy nie” – podkreślił Tomala. Dodał, że areszt to jedyny środek, który gwarantuje „szybkość, sprawność i sterylność tego postępowania przygotowawczego, które prowadzi Prokuratura Krajowa”.
Sprawę zażalenia na decyzję o areszcie rozpatrywał jednoosobowo sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie Ryszard Małachowski, który został wyznaczony w losowaniu. Małachowski jest przewodniczącym wydziału karnego odwoławczego.
Z kolei prokurator Witold Grdeń z zachodniopomorskiej delegatury Prokuratury Krajowej, który prowadzi sprawę Gawłowskiego powiedział, że w planach są kolejne czynności z udziałem podejrzanego i że niektóre z nich zostaną przeprowadzone „prawdopodobnie jeszcze w maju”.
Zapytany, czy wśród tych czynności będą konfrontacje Stanisława Gawłowskiego z osobami, które miały mu wręczać łapówki, odpowiedział: „Tak, tak będzie”. Dodał, że nie może ujawnić, kiedy zostanie to przeprowadzone.Prokurator odmówił komentarza na temat dodatkowych wątków, które w sprawie Gawłowskiego prowadzi Prokuratura Krajowa, w tym biznesmena Bogdana K., który według prokuratury miał m.in. wręczyć Gawłowskiemu 100 tys. zł łapówki.
Zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Stanisława Gawłowskiego wyraził Sejm 12 kwietnia. Dzień później poseł Platformy został zatrzymany przez CBA. Następnie Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie przedstawił Gawłowskiemu pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym.**
O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony podejrzanego. Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie „pomówień” ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.**
WB, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/393229-lament-i-zgrzytanie-zebow-po-decyzji-sadu-w-sprawie-gawlowskiego-giertych-nie-uznaje-prawidlowosci-tej-decyzji-sedzia-ani-razu-nie-spojrzal-nam-w-oczy