Minister Brudziński kontra "ortograficzni puryści". Zaczęło się od odmiany słowa "rabarbar". Zainterweniowała nawet "Superniania"

Gdyby ktoś pytał co jest w świecie najsmaczniejsze dziś wieczorem to podpowiem, kompot z rabarbabar jest najsmaczniejszy

— napisał na Twitterze szef MSWiA Joachim Brudziński. Pod postem rozpętała się burza z powodu błędnej odmiany słowa „rabarbar” przez ministra. Prawdopodobnie to zwykła pomyłka, ale jednak krytyka skierowana w stronę ministra jest poważna. W temacie wypowiedziała się sama „Superniania”, Dorota Zawadzka.

W końcu do tej krytyki odniósł się minister Brudziński.

Kompot a reakcja i „wścieklizna” #totalnych. Kto by pomyślał, że rabarbar może posłużyć jako pretekst do wyrażanie pogardy wobec kulinarnych gustów pisowskiego Janusza.Ech te kompleksy lemingowych słoików i „europejskich” polityków. Teraz pewno czeka mnie wstępniak w #Newsweek

— napisał. A za tym wpisem poszły kolejne.

Totalni „intelektualiści” i ortograficzni puryści rwą szaty na TT nad mym #Januszowym orograficznym prostactwem. Niestety muszę was odrobinkę rozczarować, wiem że kompot jest z rabarbaru a nie z rabarbar. Mój błąd polegał na tym,że nie zauważyłem braku # przed rabarbar

— zaznaczył minister.

Cóż, ciekawe czy osoby krytykujące ministra Brudzińskiego za odmianę słowa „rabarbar” tak samo krytycznie podchodziły do słynnego błędu Bronisława Komorowskiego w wyrazie „ból” czy kolejnych wpadek Rafała Trzaskowskiego.

CZYTAJ TAKŻE: Czyżby Trzaskowski uczył się od Komorowskiego? „Tym czasem” popełnił kolejny błąd. ZOBACZ reakcje internautów

as/Twitter