W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” redakcja ujawnia finansowe skandale i udowadnia, że przestępcy przyklejający się do obecnej władzy są bezwzględnie ścigani.
Władzy trudno przyznać, że dobra zmiana nie zawsze się udaje, ale opozycja ma jeszcze większy problem. Bo oto upada mit o prześladującej przeciwników policji politycznej
— czytamy na nowym numerze tygodnika „Sieci”.
Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Pilnowanie dobrej zmiany” ujawniają sprawę możliwych wyłudzeń finansowych w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Przedstawiają w ten sposób, że CBA, które zajęło się sprawą, nie uzależnia swoich działań od polityki partii rządzącej.
CBA poluje na łapówkarzy niezależnie od ich barw partyjnych i powiązań z ekipami politycznymi. Ściganie „swoich” jest w mediach zupełnie marginalizowane. A jest co opisywać. Przypadek Polskiej Grupy Zbrojeniowej, którym zajmiemy się szczegółowo, jest tylko jednym z wielu, ale świetnie pokazuje, jak wokół jednej z największych państwowych spółek stworzono układ biznesowo-towarzyski służący wysysaniu publicznych pieniędzy za pomocą pozornych umów, fikcyjnych szkoleń, zawyżanych faktur. Oplatająca holding sieć sięgała poziomu zarządu PGZ oraz gabinetu politycznego MON. To tylko jeden z wielu obszarów funkcjonowania Grupy, który obecnie bada Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ten jest już dobrze udokumentowany
— zauważają dziennikarze.
Piotr Skwieciński w artykule „Jedyny, który może” analizuje sylwetkę kandydata PiS na prezydenta Warszawy, Patryka Jakiego. Przedstawia m.in. jego wady i zalety. Ocenia:
Jaki ma w sobie dynamikę i potencjał pozwalające na nietraktowanie bitwy o Warszawę wyłącznie tak, jak generał Chłopicki traktował bitwę w Olszynce Grochowskiej – czyli że chodzi tylko o to, aby honorowo „setnie się wykropić” i z honorem przegrać. Tu chodzi o energię i wolę walki. O wrażenie nowości, czyli coś nieuchwytnego, czego czasem pozbawieni są rzeczywiści polityczni debiutanci, natomiast potrafią je wyczarować – wydawałoby się – już oswojeni polityczni gracze
— komentuje.
Stanisław Janecki w tekście „Wojna o pokój” omawia różnice stanowisk pomiędzy prezydentem a partią rządzącą. Publicysta zastanawia się nad przyczyną rozdźwięku i komentuje pojawiające się teorie spiskowe, które narosły wokół tej relacji:
Różnice interesów i stanowisk między Andrzejem Dudą a PiS są faktem, więc teorie spiskowe mówiące, że to tylko ustawka i podział ról na złego i dobrego policjanta można między bajki włożyć. Otwarcie, choć trochę eufemistycznie mówi zresztą o tym doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz: „Jest pewien rozziew wynikający z wymiaru konstytucyjnego. Z powodów systemowych jest pewne naturalne zróżnicowanie”. Doradca prezydenta podkreśla, że „odpowiedzialność prezydenta i sposób komunikowania się prezydenta z wyborcami, jak i komunikowanie się ugrupowania rządzącego jest innego typu. Prezydent jest mniej pisowski nie tylko dlatego, że ma charakter człowieka samodzielnie reagującego w trudnych sytuacjach, tylko z faktu, że ten urząd wymaga takiej legitymizacji”. Andrzej Duda uważa, że czasem musi iść pod prąd, czyli sprzeciwiać się PiS i rządowi. Chce być bowiem odbierany „w roli bezpiecznika, który pluralizuje potencjał dobrej zmiany”
— pisze publicysta.
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Jarosław Szarek w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi („Niepodległość zaczyna się w głowach”) komentuje m.in. debatę o stosunkach polsko-żydowskich w okresie II wojny światowej. Z niepokojem zauważa m.in., że w Europie i na świecie zaczyna dominować narracja opisująca Polaków jako współsprawców zagłady Żydów.
Na pierwszy plan wyciągane są negatywne przykłady, których przecież nikt nie podważa. Problem w tym, że te straszne zdarzenia stają się podstawą fałszywej opowieści o rzeczywistości okupacyjnej. O rzeczywistości tak nieludzkiej, że nie da się jej porównać do niemieckiej okupacji na Zachodzie. Brakuje więc symetrii. I kontekstu… O pewnych sprawach nie mówimy, bo większość historyków raczej od nich uciekała. Można nawet mówić o obawach przed zajmowaniem się pewnymi tematami
— wyjaśnia prezes IPN i podaje przykład.
Jest np. kwestia zachowania się ludności żydowskiej po 17 września 1939 r. Kilka lat temu uznany historyk prof. Krzysztof Jasiewicz udzielił wywiadu na ten temat. Rozmowa była rzeczowa, lecz z powodu jednego niewłaściwego sformułowania została przez gazetę wypaczona, która cały tekst nie omieszkała opatrzyć prowokacyjnym tytułem. Co przyniosło oskarżenia o poglądy antysemickie
— wyjaśnia prezes IPN.
Na łamach tygodnika „Sieci” Piotr Szkopiak, reżyser filmu „Katyń. Ostatni świadek” w rozmowie Jolantą Gajdą-Zadworną („Katyń podzielił historię”) mówi m.in. o pracy nad swoim dziełem, o inspiracjach i przygotowaniach. Wyjaśnia także, jaka jest obecnie wiedza Anglików na temat mordu katyńskiego:
Z wiedzą bywało różnie, ale też niektórzy producenci – ci zorientowani w sprawie – pytali, po co znowu o tym mówić. Ja im na to: wy wiecie, ale wielu ludzi nie ma pojęcia. Zresztą do Holokaustu również się wraca, chociaż wszyscy o nim wiedzą. Jedna z producentek zapytała mnie też, ilu ludzi zostało zamordowanych w Katyniu. Kiedy powiedziałem, że 22 tys., usłyszałem: „Tylko? Żydów wymordowano miliony, to czym jest wobec tego parę tysięcy”. Odpowiedziałem jej, że ten mord jest symbolem, także tego, co działo się po wojnie. Nie można było o tej zbrodni mówić, bo Polska została oddana Sowietom. I to nie jest tylko polska historia, ale też angielska, amerykańska i światowa. Bo tamten moment zmienił bardzo dużo. Jest historia przed Katyniem i po Katyniu. To także moja historia, bo nie byłoby mnie, gdyby nie to, co się działo w związku z Katyniem. Polska emigracja wróciłaby do Polski. Moi rodzice by się nie spotkali.
Wraz z nowym wydaniem tygodnika „Sieci” dostępny jest również kolejny numer specjalnego dodatku „Polacy, którzy zmienili świat”. To już trzeci odcinek wyjątkowego cyklu o wielkich Polakach - wynalazcach, odkrywcach, innowatorach, którzy uczynili świat lepszym. Tym razem redakcja przedstawia piękne umysły II RP, wyjaśnia tajemnice Enigmy i bomby termojądrowej.
W tygodniku przeczytać można także komentarze bieżących wydarzeń pióra Katarzyny i Andrzeja Zybertowicza, Roberta Mazurka, Wiktora Świetlika, Aleksandra Nalaskowskiego, Witolda Gadowskiego, Wojciecha Reszczyńskiego, Dariusza Karłowicza, Krystyny Grzybowskiej, Piotra Skwiecińskiego, Krzysztofa Feusette, Andrzeja Rafała Potockiego czy Marty Kaczyńskiej.
Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 7 maja br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392989-tak-cba-lapie-swoich-w-nowym-numerze-sieci-przestepcy-przyklejajacy-sie-do-obecnej-wladzy-sa-bezwzglednie-scigani