Twitterowa wypowiedź burmistrza New Jersey Stevena Fulopa może tylko szokować. I nie jest to tylko szok związany z treścią tej konkretnej wypowiedzi, ale także z punktem, do którego doszła cywilizacja zachodnia.
Oto teoretycznie poważny człowiek, pełniący bardzo znaczącą funkcję, atakuje szefa jednej z izb parlamentu dość dużego, sojuszniczego państwa i stawia mu w sumie straszne zarzuty BEZ ŻADNYCH PODSTAW. Argument antysemityzmu bywa podpierany naciąganą interpretacją, złą wolą, czasem także manipulacją, ale tym razem to jest coś więcej: to jest po prostu tylko i wyłącznie naga przemoc. To jest kopniak wymierzony (i marszałkowi, i wszystkim Polakom) tylko dlatego, że można go wymierzyć. Kopniak, którego autor zapytany dlaczego to zrobił, odpowiedziałby albo bluzgiem, albo stwierdzeniem typu „bo tak”.
Może pan burmistrz Steven Fulop miał zły dzień i się po prostu wyżył? A może usunięcie pomnika katyńskiego związane jest z jakimś wielkim dealem, który polski opór utrudnia, i panu Fulopowi puszczają już nerwy? W każdym razie kopnął mocno - i antysemityzmem, i „białym nacjonalizmem”, i negacjonizmem. Kopnął - powtórzmy - bez żadnego powodu. Antypolonizm wchodzi w buty antysemityzmu. Staje się tandetnym odreagowaniem tysiąca spraw.
To, że zdaniem pana Fulopa marszałka polskiego Senatu i nas wszystkich można tak potraktować, pokazuje nam, gdzie jesteśmy. Opozycja już wie dlaczego: to przez politykę rządu PiS:
Ale to odpowiedź bardzo nieuczciwa. O ile ustawa o IPN przyspieszyła erupcję antypolonizmu, to źródła tego zjawiska leżą gdzie indziej. Symbolicznie, my kręciliśmy „Idę”, a Niemcy „Nasze matki, naszych ojców”. To sprzedawanie i prawdy, i narodowej dumy za srebrniki z Cannes, Berlina, Wenecji, musiało się tak skończyć. Film jest tu oczywiście jedynie wycinkiem szerszego zjawiska.
Zadziwiające jest to, że tak nieliczne głosy międzynarodowe wspierają nas w odsłonie sporu, który dotyczy prawdy historycznej. Cały czas liczę na to, że znajdą się konkretni przedstawiciele, autorytety środowisk Żydów amerykańskich, jak i Izraelskich, które wprost powiedzą, że jest to hańba, żeby Polskę i Polaków jako naród i państwo włączać w jakąkolwiek odpowiedzialność za Holokaust. W ten sposób nie rozmawia się z suwerennym narodem, państwem i nie wymusza się w ten sposób pieniędzy tylko dlatego, że ktoś jest tym zainteresowany. Głos Żydów w tej kwestii byłby niewątpliwie świadectwem naszej ważnej politycznej przyjaźni.
Dziś, po wyjątkowo ordynarnym ataku na marszałka i na wszystkich Polaków, można tylko ponownie wyrazić owo zdziwienie. I można je poszerzyć. Dlaczego milczą tak skuteczni w przebijaniu się na zachód w innych sprawach przedstawiciele establishmentu? Dlaczego - w odniesieniu do całej antypolskiej nagonki - głosu nie zabierają uniwersyteckie wydziały, choćby historii? W końcu nie chodzi o drobnostkę, ale o sprawę fundamentalną dla naszego bytu.
Wiemy dlaczego milczą. Liczą, że pognębiona w haniebny sposób, biczowana i łajana Polska sama wpadanie w ręce tych, którzy stracili tutaj status panów. Nie jest to rachuba pozbawiona pewnych racjonalnych podstaw, ale w mojej ocenie jednak i błędna, i bardzo ryzykowna. Bo Polacy - co wiemy z historii - według takich tanich schematów jednak nie działają.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392948-iii-rp-krecila-ide-a-niemcy-nasze-matki-naszych-ojcow-i-dlatego-pan-burmistrz-fulop-uwaza-ze-moze-sie-na-nas-wyzyc-i-odreagowac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.