„Gazeta Wyborcza” z wielką satysfakcją odnotowała, że Komisja Europejska chce powiązać fundusze unijne z praworządnością, a cięcia mają dotknąć politykę spójności.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Francuskie media w antypolskiej postawie: Nowy budżet UE „uderzy po kieszeniach” Warszawę, która nie szanuje wspólnych wartości
Co ciekawe, „Wyborcza” całą winę za to, że w ogóle pojawił się taki pomysł, zrzuciła na polski rząd, bo to przez jego działania Polska weszła w spór o praworządność.
Decyzja KE o zatrzymaniu funduszy ministrowie unijnych krajów w Radzie UE mogliby zablokować tylko większością głosów, a nie jak przy dotychczasowych głosowaniach przy wecie jednego kraju.
Trzeba dowodów na łamanie praworządności. Ale jeśli takie będą, Unia musi bronić swoich wartościach – powiedział w rozmowie z „GW” Antonio Tajani, szef PE.
Zdaniem europosła PO Janusza Lewandowskiego, cięcia dla Polski w unijnym budżecie będą o wiele wyższe niż unijna średnia.
Cena nadużyć władzy PiS zaczyna się ujawniać w sposób bardzo namacalny
– stwierdził Lewandowski.
Standardowo już, za całe zło świata winny jest rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zapomina się o uprzejmym donoszeniu za granicę polityków Platformy Obywatelskiej, o głosowaniu przez – co by nie mówić – polskich europosłów przeciwko własnemu państwu i zapowiedzi „ulica i zagranica”.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392906-znow-wina-rzadu-pis-gazeta-wyborcza-grzmi-z-satysfakcja-slony-rachunek-za-lamanie-demokracji-to-cena-naduzyc-wladzy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.