Andrzej Celiński, wskazywany jako kandydat lewicy na prezydenta Warszawy, podzielił się w radiowęźle z Czerskiej swoim małym marzeniem. Były opozycjonista stwierdził, że wyobraża sobie, że… wygrałby wybory w Warszawie, bo Polska jest zmęczona POPiS-em.
Ktoś doprowadził do rządów PiS. To była polityka, nie przypadek. Ale to jest wciąż największa siła opozycji demokratycznej. Różnica polega na tym, że PiS jest po stronie niedemokratycznej, a PO po demokratycznej
— mędrkował Celiński.
W jego ocenie słabość lewicy wynika z „bezrozumnego, ale odwołującego się do emocji hejtu, który płynie między innymi ze strony Kościoła.
Andrzej Celiński nie potwierdził jeszcze czy rzeczywiście będzie kandydatem SLD na prezydenta Warszawy. Powiedział, że dostał propozycję, ale oficjalnego potwierdzenia nie ma. Przyznał, że do końca maja musi zapaść decyzja w jego sprawie.
Wyobrażam sobie, że wygram te wybory. Rośnie zniechęcenie do polityki zamkniętej w sferze POPiS-owskiej (…) W Polsce brakuje demokratycznej lewicy, która byłaby socjalna, ale kulturowo liberalna. Znakomita większość ludzi dostaje na te słowa bólu zębów, ale to podpowiada mi rozum
— powiedział na antenie TOK FM Andrzej Celiński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Andrzej Celiński kandydatem SLD na prezydenta Warszawy? Wpływowy poseł PO ubolewa: „Najbardziej na tym skorzysta PiS”
wkt/tok fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392865-marzenia-celinskiego-wyobrazam-sobie-ze-wygram-wybory-w-warszawie-polska-jest-zmeczona-popis-em