Nie wszyscy muszą mnie akceptować. Ja tego nie potrzebuję. Urodziłem się w Polsce i tak po prostu jest. Tutaj zawsze z przyjemnością wracam. Natomiast mam świadomość, że niektórym ludziom to będzie się podobało, a innym nie i jestem z tym pogodzony

– powiedział Izu Ugonoh w rozmowie z Eurosportem.

Izu Ugonoh jest czarnoskórym Polakiem, bokserem wagi ciężkiej. Przed kilkoma tygodniami zasłyną swoim występem na antenie TVN24, w którym nie potwierdził tez o rasistowskiej Polsce.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ciemnoskóry polski pięściarz zawiódł TVN. Izu Ugonoh ustawia Anitę Werner ws. imigrantów i dodaje: „W Polsce czuję się bezpieczny”

Dla mnie najważniejsze jest to, żebym był w zgodzie z samym sobą

– stwierdził.

Dla Ugonoha nie ma znaczenia czyjeś pochodzenie, ale to w jaki sposób zachowuje się w Polsce.

Ja patrzę na rzeczywistość bardzo prosto, czyli na przykład jeśli wszyscy mieszkamy w Polsce, to niezależnie kto skąd jest liczy się, czy te osoby działają na szkodę Polski, czy tak, żeby w tym miejscu żyło się lepiej. Tak jakbyśmy mieszkali w jednym budynku to jest opcja, czy każdy dba, by w tym miejscu nam się dobrze mieszkało

– stwierdził.

Masz chamów i głupków we wszystkich kolorach. Tak jest i tak będzie zawsze

– dodał.

Ugonoh podbił też serca internautów publikując w Dzień Flagi Narodowej swoje zdjęcia z barwami narodowymi namalowanymi na twarzy.

mly/interia.pl