Kilkaset osób zebrało się przed warszawską siedzibą OPZZ przy Kopernika z okazji Święta Pracy. Zgromadzeni przechodzą na plac Zamkowy. Drugą manifestację - przy rondzie de Gaulle’a - zorganizował Piotr Ikonowicz i jego Ruch Sprawiedliwości Społecznej.
Tegoroczny pochód OPZZ odbywa się pod hasłem „Polska potrzebuje wyższych płac”.
Uczestnicy manifestacji mają ze sobą związkowe sztandary OPZZ, FZZ. Wśród zgromadzonych są m.in. przedstawiciele związków z województwa łódzkiego i świętokrzyskiego, w tym Związek Nauczycielstwa Polskiego z Kielc. Wśród zgromadzonych powiewają też flagi Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Manifestujący domagają się m.in. szybszego wzrostu wynagrodzeń oraz zwiększenia przejrzystości wypłacania płacy minimalnej. Zaznaczają też, że popierają protest opiekunów osób niepełnosprawnych, który trwa w Sejmie oraz podkreślają, że nie zgadzają się, aby dla matek niepełnosprawnych dzieci brakowało pieniędzy.
Przed kolumną Zygmunta organizatorzy ustawili scenę, a obok niej stoiska z poradami prawnymi udzielanymi przez ekspertów OPZZ i Państwowej Inspekcji Pracy.
Uroczystości pierwszomajowe odbyły się również na Placu Grzybowskim. Przedstawiciele PPS, SLD, Unii Pracy, OPPZ, Inicjatywy Polskiej, Partii Zieloni, Ruchu Odrodzenia Gospodarczego, „Pokolenia” oraz Stowarzyszenia Daszyńskiego złożyli wieńce przy kamieniu pamiątkowym czynu zbrojnego Oddziału Bojowego PPS w 1904 roku. Uroczystość zorganizowały władze PPS.
Zdaniem Bogusława Górskiego z Rady Naczelnej PPS „lewica stoi przed ogromnym wyzwaniem.
Państwo, które nie tylko zdaniem Polskiej Partii Socjalistycznej powinno być państwem opiekuńczym, tam gdzie są najsłabsi powinno pomagać, bo bogaci zawsze dadzą sobie radę
— twierdził Górski.
Z kolei wiceprzewodniczący SLD Sebastian Wierzbicki przypomniał, że 1 maja jego partia tradycyjnie spotyka się z organizacjami lewicowymi na Placu Grzybowskim, żeby uczcić poległych „o wolność, prawa pracownicze i niepodległość naszej ojczyzny”. Wspominając o robotnikach, którzy w latach 80. ub. wieku walczyli o niepodległą Polskę podkreślił, że „dzisiaj w miejscu, gdzie walczyli robotnicy, spotykają się bojówki spod flag ONR”.
Nie ma na to naszej zgody i to, że nie ma dzisiaj lewicy w Sejmie, doprowadziło do tego, że takie historie mają miejsce. My to zmienimy i dlatego musimy połączyć siły, musimy najpierw jako lewica wystąpić najpierw w wyborach samorządowych, następnie parlamentarnych, po to, żeby głos lewicy był słyszalny i takie wartości jak wolność, równość, tolerancja funkcjonowały naprawdę, a nie były tylko zapisane w konstytucji, którą obecny rząd na każdym kroku łamie
— mówił wiceszef SLD.
wkt/twitter/PAP/tvn Warszawa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392543-pierwszomajowy-wiec-w-warszawie-panstwo-powinno-byc-panstwem-opiekunczym-tam-gdzie-sa-najslabsi-powinno-pomagac-zdjecia