Nie warto rozwodzić się nad znaczeniem i efektami działalności powołanego w roku 1992 Kongresu Polonii Niemieckiej, niby na wzór Kongresu Polonii Amerykańskiej. Powołano ten kongres przy czynnym udziale postpeerelowskiej elity rządzącej III RP. Zaś Kongres zainicjował przyznawanie nagrody za promowanie Polski w Europie i w ten sposób powstał Europejski Instytut Kultury i Mediów „Polonicus”. Polonicus przyznaje zasłużonym „na niwie” nagrody o nazwie „Polonicus” i od roku 2011 wręczył z kilkanaście. A w roku 2018 samemu Donaldowi Tuskowi. Że to niby promował w Europie Polskę. Początkowo tego „polonicusa” Polacy z pochodzenia przyznawali osobom, których działania i postawy prowadzą do poprawy dialogu polsko - niemieckiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zdumiewające. Donald Tusk otrzymał nagrodę Polonicus 2018 za… promowanie Polski w Europie!
Siedziba tej organizacji mieści się w Akwizgranie (Aachen), mieście cesarza Karola Wielkiego, gdzie przyznawana jest nagroda jego imienia, „za zasługi w promowaniu pokoju i jedności w Europie”. Laureatami tego wyróżnienia byli m.in. Bronisław Geremek, Jan Paweł II i w roku 2010 Donald Tusk. I właśnie Tusk został tegorocznym laureatem owej nagrody „Polonicus”, która jest ponoć „najważniejszym odznaczeniem europejskiej Polonii”. Obok Tuska zaszczytu tego dostąpił krzewiciel hasła „róbta co chceta” Jerzy Owsiak. Kto został nagrodzony w minionych latach przez Polonusów? Prezes TVP Juliusz Braun, Władysław Bartoszewski, Leszek Balcerowicz, Krystyna Janda, Róża Maria Gräfin von Thun, Lech Wałęsa, Agnieszka Holland… Wszystkie te osobistości należą do establishmentu III RP i są zasłużone w dziele poniżania Polski i narodu polskiego, nie tylko w Europie, ale gdzie się da. Może nie? To przypomnę niektóre wypowiedzi, świadczące o pogardzie dla Polski, np. Tuska, że „polskość to nienormalność” i straszliwy bagaż na jego kaszubskich plecach, Bartoszewskiego, że Polska przypomina „brzydką pannę na wydaniu, która powinna być przynajmniej sympatyczna”. Powiedział to jeszcze za rządów PO, wtedy gdy ta władza była nadzwyczaj sympatyczna zwłaszcza w stosunku do zachodniego sąsiada. A Holland nazwała z wrodzoną dla siebie kulturą, miesięcznice smoleńskie „miesiączkami”. O Lechu Wałęsie nie watro mówić, bo jest to człowiek latający po świecie i wygłaszający antypolskie wykłady i wciąż go zapraszają więc antypolskość kwitnie w obu Amerykach w Azji i Afryce. To z zemsty, że został „Bolkiem” i nie jest w stanie wymazać tego ze społecznej pamięci. Można tak w nieskończoność przytaczać przykłady tej „promocji” Polski przez byłe elity, a ktoś może powiedzieć, że najwięcej wypowiedzi antypolskich i antynarodowych miało miejsce w kraju. No, niekoniecznie, bo ta przechodzona prominencja udzielała i udziela w Europie i nie tylko rozlicznych wywiadów, że wymienię wywiad Róży Thun dla niemiecko - francuskiej stacjitelewizyjnej „ARTE”. A poza tym dzięki internetowi opinie polityków idą błyskawicznie w świat i docierają do najdalszych zakątków. No dobrze, według tego Instytutu „Polonicus” wszyscy ci laureaci przysłużyli się poprawie wizerunku naszego kraju za granicą. A ten instytut? On jest w myśl definicji Bartoszewskiego „brzydką panną na wydaniu”, co zresztą można dziś powiedzieć o całej „totalnej opozycji”.
Mnie to nie dziwi, bo nie zauważyłam, żeby ów Kongres Polonii Niemieckiej wystąpił do sądu z pozwem przeciwko telewizji ZDF, która wyprodukowała serial „Nasze matki, nasi ojcowie”, w którym AK kolaboruje z hitlerowskim okupantem. A czy protestował przeciwko nazywaniu niemieckich obozów koncentracyjnych przez tamtejsze media „obozami polskimi?” I na czym polega jego działalność? Przecież to jest towarzystwo wzajemnej adoracji, intensywnie wspierane przez rządy postkomunistyczne III RP, bardzo zasłużone dla poprawy stosunków z Berlinem, a obecnie totalnej opozycji z mediami RFN i czerpiące z tej zażyłości różne granty oraz profity.
Zastanawia mnie, na co liczyli ci Polonusi przyznając Tuskowi już kolejną niemiecką nagrodę. Na poklask narodu polskiego? Radzę zapoznać się z wpisami forumowiczów opublikowanymi na portalach wcale nie prawicowych, ale lewicowo - liberalnych, takich jak Onet czy Wirtualna Polska. Dla zachęty przytoczę dwa z nich: Forumowicz o pseudonimie „Pampuch” napisał:
Mnie to nie dziwi. Platforma działa odwrotnie niż standardy obowiązują. Dla nich donoszenie na Polaków, to promocja Polski na świecie. Przy aprobacie zachodu i wschodu.
A „asd” pyta:
Tusk otrzymał nagrodę kolaboranta roku?
Na forach przeważają bardzo krytyczne oceny tej nagrody, tylko w nielicznych przypadkach mamy do czynienia z gratulacjami. To pokazuje, że Donald Tusk nie ma po co wracać do polskiej polityki, bo Polacy wcale tego nie chcą. Nie pomoże mu nawet Pokojowa Nagroda Nobla, jeśli ją mu jacyś pokręceni jurorzy przyznają. Nadeszły czasy, w których nie łatwo jest być Polakiem, a zwłaszcza takim, któremu przyszło żyć w polskiej „nienormalności”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392344-tusk-nagrodzony-przez-polonie-niemiecka-za-promocje-polski-w-europie-czy-to-kogos-dziwi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.