Wykorzystuje swoją funkcję szefa Rady Europejskiej do załatwiania swoich politycznych, partyjnych i prywatnych porachunków. Jest absolutnym wyjątkiem w dziejach EWG i UE, bo dotąd żaden szef unijnej struktury tak nie postępował. Nawet jeśli nie podobały mu się władze w ich krajach, to milczał, a nie działał przeciwko nim
— mówił o Donaldzie Tusku w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
wPolityce.pl: W dyskusji o kształcie przyszłego budżetu unijnego pojawiają się głosy, że więcej pieniędzy trafi do Południa, kosztem Wschodu. Czyli rysuje nam się kolejny problem, po rozważaniach o powiązaniu funduszy z kwestią praworządności?
Ryszard Czarnecki: Jest szereg mitów i warto je wyjaśnić. Unijny budżet na pewno będzie mniejszy niż był, z powodu odejścia Wielkiej Brytanii z jej 100 mld euro składki członkowskiej. To pierwszy powód, dlaczego Polska także otrzyma mniejsze pieniądze. A po drugie, jesteśmy krajem zamożniejszym niż przed ośmioma latami, gdy kreowany obecny budżet. Po trzecie, toczy się walka wewnątrz UE, która nie ma nic wspólnego z oceną praworządności w Polsce, tylko interesami poszczególnych krajów. Każdy kraj garnie do siebie i mimo integracji walczy o swoje interesy. Nie chodzi bynajmniej tylko o kwestię, czy Południe chce wziąć dla siebie więcej, kosztem państw wschodnioeuropejskich, ale także, że bogate kraje członkowskie UE – płatnicy netto typu Niemcy, Francja, Szwecja, Holandia i Austria – wymyślają różne sposoby, aby jak najwięcej uzyskać dla siebie z kasy w Brukseli. Tutaj toczy się twardy mecz.
Jean-Claude Juncker przekonuje, że Europa powinna zbliżyć się do Rosji. W dodatku powiedział, że „Władimir Putin jest jego przyjacielem”. Jak można mówić o twardej postawie UE wobec Moskwy, skoro takie słowa padają z ust szefa Komisji Europejskiej?
Przewodniczący Juncker zapewniał, że nie będzie walczył o przedłużenie swojego mandatu, więc mam jeszcze rok i parę miesięcy jego trwania na tym stanowisku. Bardziej wyraża swoje osobiste poglądy niż opinie UE. Ostatnio tenże sam Juncker czcił 200-lecie urodzi Karola Marksa, ale opłakiwał też spektakularnie – ku oburzeniu wielu polityków – śmierć Fidela Castro. Widać więc, że ten Juncker lewoskrętny jest. A że jest rusofilem, to jest prywatna sprawa. Jako przewodniczący będzie musiał zachować stanowisko Komisji, a tam szereg reprezentujących krajów nie zgodzi się na miękką politykę. Wkrótce będzie podejmowana kolejna decyzja o przedłużeniu sankcji wobec Rosji. Jestem przekonany, że tak się będzie, zwłaszcza po tym, co stało się w Salisbury i próbie zgładzenia b. rosyjskiego agenta na terytorium Wielkiej Brytanii. Wypowiedź Junckera traktuję więc jako dość niepoważną publicystykę, a nie coś, co byłoby zapowiedzią zmiany polityki KE wobec Rosji.
Donald Tusk otrzymał nagrodę Polonicus 2018 za „promowanie Polski w Europie”. Wielu zastanawia się pewnie, czy to nie jest żart.
Gdyby to była nagroda przyznawana przez satyryczne pismo, to bym nawet się uśmiechnął, chociaż pewnie nie byłby to zbyt szeroki uśmiech. Niestety uważam, że Donald Tusk – co jest widoczne przez wielu obserwatorów, nie mających nic wspólnego z Polską - wykorzystuje swoją funkcję szefa Rady Europejskiej do załatwiania swoich politycznych, partyjnych i prywatnych porachunków. Jest absolutnym wyjątkiem w dziejach EWG i UE, bo dotąd żaden szef unijnej struktury tak nie postępował. Nawet jeśli nie podobały mu się władze w ich krajach, to milczał, a nie działał przeciwko nim.
Not. ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392340-trzy-pytania-do-czarneckiego-ws-budzetu-ue-w-unii-toczy-sie-walka-ktora-nie-ma-nic-wspolnego-z-ocena-praworzadnosci-w-polsce