Zrealizowaliśmy już ponad 60 proc. z tego, co zaplanowaliśmy w naszym programie, a był to program rozpisany na wiele lat, a nie na jedną kadencję – przekonywała w sobotę w Jaworze (Dolnośląskie) minister edukacji narodowej Anna Zalewska.

Zalewska uczestniczyła w Jaworze w spotkaniu z cyklu „Polska jest jedna”, które PiS organizuje w całym kraju.

Szefowa MEN podkreśliła, że rząd PiS działa z determinacją realizując program wyborczy tej partii.

Zrealizowaliśmy już ponad 60 proc. z tego, co zaplanowaliśmy w naszym programie, a był to program rozpisany na wiele lat, a nie na jedną kadencję

— mówiła minister.

Jako przykład szybkiej realizacji obietnic wyborczych Zalewska przytoczyła przeprowadzaną przez jej resort reformę edukacji.

Dobrym przykładem są sześciolatki, daliśmy wybór rodzicom i 95 proc. sześciolatków uczy się w przedszkolach, a my przekazaliśmy dla samorządów na edukację przedszkolną 1,4 mld zł

— mówiła Zalewska.

Przypomniała też tzw. piątkę Morawieckiego. Jak mówiła, dwa elementy z tego programu zostaną wprowadzone wczesną jesienią tego toku.

To 1,5 mld zł na drogi lokalne i docelowo do końca kadencji 5 mld zł i 300 zł dla rodziców od września na szkolne wyprawki

— mówiła minister. Wspomniała też o obniżeniu podatku CIT oraz składki ZUS dla małych przedsiębiorców, a także przeznaczeniu funduszy na udogodnienia dla osób niepełnosprawnych.

Szefowa MEN mówiła również, że w czerwcu jej resort poinformuje w jaki sposób przeprowadzić zmiany zmierzające do tego „aby dzieci w szkole miały czas i warunki do tego, by spożywać posiłki w szkole”.

Pokażemy też w jaki sposób zapewnimy opiekę stomatologiczną w szkołach

— mówiła. Dodał, że chce, by we wrześniu 2019 r. w każdej szkole był pedagog lub psycholog.

W spotkaniu z mieszkańcami Jawora uczestniczyła również posłanka PiS Elżbieta Witek.

Chwalimy się, że tak świetnie wygląda budżet, jest dobra ściągalność podatków, więc nasi oponenci mówią - dlaczego nie dajemy tej czy innej grupie pieniędzy. Z prostego powodu, bo przed rządami PiS z Polski wypłynęły olbrzymie pieniądze. Polska była miejscem, z którego czerpano tanią siłę roboczą, gdzie drenowano mózgi

— mówiła Witek.

Posłanka odniosła się też do protestu rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy od 18 kwietnia przebywają w Sejmie.

Oczywiście jest problem, my go widzimy. Tylko jak ktoś zapyta co się z tym robiło przez ostanie 20 lat, to odpowiedź jest taka, że nic się nie robiło. W tej chwili próbujemy zbudować cały system, który będzie działał nie doraźnie tylko systemowo

— mówiła.

Z kolei Zalewska podkreśliła, że rząd przyjął projekt ustawy, który „realizuje pierwszy postulat protestujących”. Chodzi o podwyższenie renty socjalnej do wysokości minimalnej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Wczoraj padła też propozycja mająca gwarantować niepełnosprawnym ok. 500 zł miesięcznie w szeregu świadczeń, które będą dostępne dla tych osób

— mówiła. Dodała, że zostały tym samy spełnione dwa postulaty.

One nie były załatwione od wielu lat

— mówiła szefowa MEN.

ak/PAP