NASZ WYWIAD. Grupiński: Europosłowie PO robią wszystko, żeby Polska nie straciła środków unijnych. Nie mają jednak pomocy ze strony rządu

Niestety zaniechania rządu PiS-u będą tutaj główną przyczyną, ale także łamanie w Polsce konstytucji i zasad praworządności, o czym zresztą Komisja Europejska mówi głośno. Jest to problem poważny, dlatego że proszę pamiętać, iż w czwórce negocjatorów nowego budżetu w Parlamencie Europejskim jest dwóch europosłów PO – Janusz Lewandowski i Jan Olbrycht. Oni robią wszystko, żeby Polska nie straciła środków, ale nie mają pomocy ze strony ministrów polskiego rządu

— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Rafał Grupiński, poseł PO.

wPolityce.pl: Planują Państwo złożyć wnioski o wotum nieufności wobec wicepremier Beaty Szydło i minister Elżbiety Rafalskiej. Dlaczego, skoro rząd zaprezentował propozycję w odpowiedzi na postulaty osób niepełnosprawnych i ich opiekunów?

Janusz Lewandowski: Przedstawiliśmy nasze propozycje poprawek na podkomisji w miniony czwartek. One zostały odrzucone. Nie ma ochoty pani minister Rafalska, ani też wicepremier Szydło, żeby rozmawiać o sprawach, które my proponujemy, przecież konkretnie. PiS nie realizuje też tak naprawdę postulatów protestujących. Te propozycje rzeczowych rozwiązań zostały odrzucone przez opiekunów osób niepełnosprawnych. Jesteśmy przekonani, że nie wolno dłużej ciągnąć tego kryzysu i że w tej sytuacji wnioski o wotum nieufności dla obu pań minister to właściwy ruch.

Jednak czy te wota zmienią coś w sytuacji osób niepełnosprawnych? Przecież wie pan, że nie ma szans na odwołanie wicepremier Szydło i minister Rafalskiej.

Parlament jest od tego, żeby dyskutować. Opozycja ma prawo składać takie wnioski. My chcemy także się dowiedzieć co się stało z 656 milionami złotych rezerwy, które przeznaczyliśmy na pomoc dla niepełnosprawnych na 2016 rok, które nie zostały w ogóle w tym celu wykorzystane. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego PiS popełniał tego rodzaju błędy.

Według przecieków medialnych, w nowej perspektywie budżetowej Polska otrzyma mniej środków unijnych. Grzegorz Schetyna już mówił, że to wina PiS i że oddaje tę sprawę walkowerem. Czy nie jest jednak tak, że po prostu najpewniej wszystkie państwa będą otrzymywały mniej pieniędzy ze środków unijnych, z racji chociażby Brexitu?

Niestety zaniechania rządu PiS-u będą tutaj główną przyczyną, ale także łamanie w Polsce konstytucji i zasad praworządności, o czym zresztą Komisja Europejska mówi głośno. Jest to problem poważny, dlatego że proszę pamiętać, iż w czwórce negocjatorów nowego budżetu w Parlamencie Europejskim jest dwóch europosłów PO – Janusz Lewandowski i Jan Olbrycht. Oni robią wszystko, żeby Polska nie straciła środków, ale nie mają pomocy ze strony ministrów polskiego rządu. To jest paradoks, ja kompletnie tego nie rozumiem. Ile wizyt premiera Morawieckiego w ostatnich tygodniach zauważył pan w Brukseli ws. polskich finansów w nowej perspektywie europejskiego budżetu? Żadnej wizyty.

W tym roku spotkań premiera Morawieckiego z przewodniczącym KE Jeanem Claude Junckerem i wiceprzewodniczącym KE Fransem Timmermansem było kilka.

To były pojedyncze spotkania i dotyczyły kwestii praworządności, nie samego budżetu.

Ale pan właśnie mówił, że ta praworządność ma związek z przyszłym budżetem UE.

Ma związek, ale przede wszystkim polski rząd po prostu nie jest aktywny w tych kwestiach i tutaj grzech zaniechania jest moim zdaniem podstawowym błędem PiS. Nie wiem czego się rządzący boją, ale niestety nie potrafią rozmawiać w Brukseli.

Co pana zdaniem powinni zatem zrobić rządzący, aby skutecznie wynegocjować korzystny dla Polski budżet UE?

Po pierwsze być aktywnymi, po drugie wspierać naszych negocjatorów z Parlamentu Europejskiego, a nie wymijać się na korytarzach w Brukseli.

Pytanie, czy z drugiej strony jest taka chęć współpracy.

Oczywiście, że tak. Pan europoseł Jan Olbrycht wystąpił wręcz do pana ministra Konrada Szymańskiego z pytaniem, czy polski rząd nie potrzebuje jakichś informacji na jakim poziomie to jest w PE, jakie są w tej chwili decyzje, czy nie zechciałby współpracy. Z drugiej strony było milczenie, zatem nie wygląda to dobrze.

Z kolei drugi z przedstawionych przez pana europosłów PO, z którym rząd miałby współpracować, czyli Janusz Lewandowski, wielokrotnie atakował właśnie ten rząd za rzekome łamanie praworządności.

To jest oczywiste. To, że krytykujemy za łamanie praworządności to jest jedno. Natomiast czym innym są rozmowy w sprawie przyszłej perspektywy finansowej. Tu mamy wspólny interes i jesteśmy bardzo otwarci na współpracę z polskim rządem. Nasi eurodeputowani robią wszystko i są dzisiaj w zasadzie jedynymi aktywnymi, którzy walczą o polski budżet.

Rozmawiał Adam Stankiewicz