pan przewodniczący Tusk, kiedy te negocjacje się właśnie zaczynają, to bije w Polskę, sugerując, że będzie aresztowany, że jest dyktatura w Polsce. Jeśli w Polsce jest taka dyktatura, o której mówi Tusk, to dlaczego dyktatura ma dostać pieniądze? Wypowiedzi Tuska na temat tego, co dzieje się w Polsce przeszkadzają polskiemu rządowi w walce o duży budżet UE. Mówię to z całą odpowiedzialnością
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
wPolityce.pl: Według przecieków medialnych, w nowej perspektywie budżetowej UE Polska ma otrzymać o wiele miliardów euro mniej niż w obecnej. Grzegorz Schetyna już mówi, że to efekt walkoweru ze strony polskiego rządu, który niedostatecznie walczy o te pieniądze. Czy ma rację?
Formalne negocjacje jeszcze się nie rozpoczęły więc niech Platforma głowy nie zawraca. Na razie są rozmowy nieformalne. Po to w Warszawie był unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger, który spotykał się zresztą też z premierem Morawieckim. Jeśli komisarza przyjmuje premier, to świadczy, wbrew temu co bajdurzy opozycja, że rząd przykłada uwagę do tego tematu. Natomiast trzeba powiedzieć bardzo wyraźnie, że ten budżet będzie mniejszy, ponieważ Wielka Brytania wystąpiła z UE, a ona dawała do kasy w Brukseli ok. 100 mld euro w ciągu całego 7-letniego okresu budżetowego, czyli około 14 mld euro rocznie. Jest sprytna propozycja polska, aby podnieść składkę członkowską, bo to by oznaczało, że kraje bogate typu Niemcy, Austria, Szwecja, Holandia, Francja, by wpłacały znacznie większą składkę niż Polska, zatem ta propozycja byłaby dla Polski opłacalna, ale nie wiadomo czy przejdzie. Mamy też do czynienia z sytuacją, w której budżet UE dla Polski będzie mniejszy z jednej strony z powodu Brexitu, ale z drugiej dlatego, że staliśmy się krajem zamożniejszym niż to było 9-10 lat temu, kiedy obecny budżet był procedowany. Poza tym, akurat w tej sprawie opozycja powinna wspierać rząd, bo to jest wspólna sprawa.
Przed chwilą w rozmowie z posłem PO Rafałem Grupińskim usłyszałem, że europosłowie PO, m.in. Janusz Lewandowski, walczą o to aby budżet UE dla Polski był lepszy, ale nie mają w tej sprawie wsparcia ze strony polskiego rządu. To prawda?
To jest jakiś absurd. Informuję pana Rafała Grupińskiego, że te negocjacje jeszcze się nie rozpoczęły, zatem takie mówienie, że ktoś walczy… to może walczyć przy stoliku w barze. Natomiast kto walczy – europosłowie walczą w Parlamencie Europejskim. To nie jest problem, bo europarlament zawsze jest za dużym budżetem UE. Natomiast ścina to w pierwszym rzędzie Komisja Europejska, a zwłaszcza Rada Unii Europejskiej. W związku z tym europosłowie mogą starać się, żeby europarlament opowiedział się za bardzo dużym budżetem UE, i to będą czynić, natomiast ważniejsza jest walka w KE i Radzie UE, a tam oczywiście już rząd działa, a nie europosłowie. To dedykuję nieznającym chyba europejskiej materii politykom opozycji. Tutaj akurat by się przydało wsparcie opozycji, bo to pieniądze nie dla rządu, tylko całego państwa i narodu polskiego. Im silniejsze wsparcie opozycji dla rządu, tym lepsza pozycja negocjacyjna.
Jeśli chodzi o najważniejsze instytucje unijne, to mamy swoich przedstawicieli nie tylko w Parlamencie Europejskim – w KE jednym z komisarzy jest Elżbieta Bieńkowska, a przewodniczącym Rady UE jest Donald Tusk. Czy liczyłby pan na ich wsparcie, jeśli chodzi o negocjacje korzystnego dla Polski budżetu UE?
Pani komisarz Bieńkowska parokrotnie krytykowała publicznie własny kraj za sytuację wewnętrzną, co się naprawdę nie zdarza. Nie znam wypowiedzi pozostałych komisarzy, którzy reprezentują inną formację niż rządząca, a którzy by krytykowali własny kraj. A zatem na panią Bieńkowską specjalnie nie liczę. Natomiast pan przewodniczący Tusk, kiedy te negocjacje się właśnie zaczynają, to bije w Polskę, sugerując, że będzie aresztowany, że jest dyktatura w Polsce. Jeśli w Polsce jest taka dyktatura, o której mówi Tusk, to dlaczego dyktatura ma dostać pieniądze? Wypowiedzi Tuska na temat tego, co dzieje się w Polsce przeszkadzają polskiemu rządowi w walce o duży budżet UE. Mówię to z całą odpowiedzialnością.
Zmienię temat – w Sejmie trwa protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Rząd zapowiedział spełnienie pierwszego postulatu, czyli podwyższenia renty socjalnej. Ma zrealizować również drugi postulat, ale w innej formie niż tego chcieli protestujący – domagają się oni 500 zł dodatku w gotówce na osobę niepełnosprawną, tymczasem rząd zaproponował realizację tego postulatu w formie rzeczowej, m.in. dostęp do szeregu wyrobów medycznych za darmo. Czy na pewno rząd nie mógł zrobić więcej w tej sprawie?
Rząd zareagował na protest błyskawicznie, co więcej, wbrew temu co mówi opozycja, w obszarze osób niepełnosprawnych ten rząd zrobił bardzo dużo. Po pierwsze podwyższając rentę socjalną o prawie 100 zł w zeszłym roku, w tym roku waloryzując o kolejne ponad 20 zł i zapowiadając przed tym protestem przeznaczenie 23 mld zł właśnie na potrzeby osób niepełnosprawnych. Akurat gorzkim paradoksem jest to, że protestują przeciwko rządowi, który akurat dla dzieci niepełnosprawnych zrobił wyjątkowo dużo. Natomiast reakcja na ten protest była błyskawiczna – błyskawicznie przyjechali prezydent, premier. Przypomnę, pan Donald Tusk jako premier trzy lata temu spotkał się z protestującymi po kilkunastu dniach, premier Morawiecki błyskawicznie. Prezydent Komorowski nie przyszedł wtedy w ogóle do protestujących, prezydent Duda przyjechał błyskawicznie. W związku z tym uważam, że to pokazuje bardzo dobrą wolę naszego obozu politycznego. Natomiast propozycja, którą rząd przedstawił, jest bardzo konkretna. Inna rzecz, że w tle tego protestu jest jedna z partii opozycyjnych, dla której mam wrażenie im gorzej, tym lepiej.
Pan mówi, że rząd przedstawił bardzo konkretną propozycję dla osób niepełnosprawnych, a Platforma Obywatelska w związku z tym protestem zapowiada wotum nieufności wobec wicepremier Beaty Szydło i minister rodziny Elżbiety Rafalskiej.
Opozycja ma prawo składać wnioski o wotum nieufności. Natomiast akurat przez ekspertów, niezależnych specjalistów, bardzo wysoko oceniana minister Rafalska, jedna z najlepszych ministrów w tym rządzie, do odwołania? Myślę, że tutaj opozycja przeszarżowała. Nie jest to specjalnie mądre. Polacy zobaczą – opozycja chce odwołać panią minister Rafalską, która przedstawia tak daleko idące propozycje spełnienia postulatów rodziców osób niepełnosprawnych. Jeśli natomiast chodzi o wicepremier Szydło, to ona ma gorących przeciwników w opozycji, ale ma też gorących zwolenników w polskim społeczeństwie. Jest powszechnie lubiana i szanowana i opozycja chyba się mija w tej sprawie z odczuciami społecznymi.
Chciałbym jeszcze nawiązać do sprawy Alfiego Evansa – niestety w nocy z piątku na sobotę chłopiec zmarł. Wcześniej stoczył walkę o życie także z brytyjskimi lekarzami i sądami. Jak pan by skomentował tę sprawę?
Muszę powiedzieć, że gdy rano się o tym dowiedziałem, to byłem bardzo poruszony, nawet wstrząśnięty osobiście. Dziecko przegrało z bezdusznym brytyjskim sądem, czy szerzej – bezbronne dziecko i jego de facto bezbronni rodzice przegrywają z pewnym systemem, który w tej chwili w Europie Zachodniej funkcjonuje. Bardzo żałuję tego dziecka i jego mamy i taty. Bardzo cieszę się, że żyję w Polsce, gdzie takie sytuacje są niemożliwe i nie będą możliwe. My tę brzydką twarz cywilizacji zachodniej odrzucamy i Panu Bogu dzięki żyjemy w kraju, w którym jeżeli tylko rodzice będą chcieli, to zawsze będzie walka o życie ich dzieci.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392247-nasz-wywiad-czarnecki-wypowiedzi-tuska-na-temat-tego-co-dzieje-sie-w-polsce-przeszkadzaja-polskiemu-rzadowi-w-walce-o-duzy-budzet-ue
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.