Protestujący w Sejmie opiekunowie osób niepełnosprawnych powinni zniuansować swoje oczekiwania, tak jak to jest proponowane - ocenił w sobotę abp Henryk Hoser. Jego zdaniem, „każda decyzja musi być umocowana jakąś ustawą, jakimś prawem”, a to „wymaga czasu”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mec. Markiewicz w „Salonie Dziennikarskim”: Pewnym jest, że za chwilę pojawią się kolejne protesty, które będą tłem do wyborów samorządowych
W piątek wieczorem za zamkniętymi drzwiami odbyło się w Sejmie kolejne spotkanie minister Elżbiety Rafalskiej z protestującymi w gmachu parlamentu rodzicami i opiekunami osób niepełnosprawnych. Uczestniczyła w nim także rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Niepełnosprawnym jest potrzebna żywa gotówka, dodatek do renty socjalnej; postulat 500 zł dodatku nie został spełniony. Apelujemy o pomoc do prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - odpowiadały po spotkaniu przedstawicielki protestujących w Sejmie rodzin osób niepełnosprawnych dodając, że „majówkę” najprawdopodobniej spędzą w Sejmie.
Abp Henryk Hoser, odnosząc się do tej sytuacji, ocenił w sobotę w RMF FM, że „widzi tu dużą analogię do niedawnego strajku rezydentów medycznych, którzy też w miejscach niestosownych wykonywali strajk”.
Teraz ludzie niepełnosprawni przebywają na korytarzach sejmowych - to jest pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy, ale z drugiej strony, co jest podobne to brak dialogu
— zaznaczył abp Hoser.
Są to sprecyzowane żądania, które wczoraj, dzisiaj zostały wypowiedziane - żywa gotówka
— ocenił abp Hoser. Jak mówił, „chodzi o sytuację niezwykle złożoną dlatego, że są różne sytuacje zarobkowe poszczególnych rodzin”.
Są rodziny bogate, które mogą z łatwością zajmować się osobami niepełnosprawnymi, a są bardzo biedne, które nie mogą, więc tu jest też wielkie zróżnicowanie
— podkreślił.
Z drugiej strony sama niepełnosprawność jest bardzo zróżnicowania
— dodał.
Pytany, czy brakuje w tej sprawie głosu Kościoła, abp Hoser zaprzeczył.
Kościół nie jest stroną w tym sporze, tylko jest uczestnikiem w tym sensie, że prowadzi mnóstwo zakładów właśnie przewidzianych dla podtrzymywania i komfortu życia osób niepełnosprawnych
— powiedział abp Hoser.
I w tym wypadku Kościół jest stroną wnoszącą wiele dobra do tego konfliktu, o czym się zresztą nie mówi. Ale przecież ile jest zakładów Caritasu, ile jest zgromadzeń zakonnych, które się zajmują właśnie niepełnosprawnymi
— podkreślił.
Na pytanie, czy protestujące w Sejmie mają rację, domagając się gotówki, abp Hoser powiedział: „uważam, że powinny mimo wszystko zniuansować swoje oczekiwania, tak jak to jest proponowane, dlatego że każda decyzja musi być umocowana jakąś ustawą, jakimś prawem, i to wymaga czasu”.
A one chcę natychmiast żywej gotówki i zobaczymy, do czego to prowadzi
— zaznaczył.
Duchowny został także spytany, czy protestujące w Sejmie osoby są wykorzystywane politycznie.
Nie mogę odsunąć tej myśli od siebie, to jest możliwe. Po co? Żeby wpisać się w narrację „opozycji totalnej”. To jest nazwa fatalna dla mnie, bo przypomina wojnę totalną Goebbelsa**
— stwierdził.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/392231-protestujacy-powinni-zniuansowac-swoje-oczekiwania-ks-abp-hoser-kazda-decyzja-musi-byc-umocowana-prawem-a-to-wymaga-czasu