No i całe szczęście. Takie sondaże, jak dzisiejszy, wedle których Donald Tusk ma niewielkie szanse, żeby wrócić do polskiej polityki i zająć w niej znaczące miejsce, uspakajają moje zszarpane nerwy. Napawają optymizmem badania, które mówią, że Tusk praktycznie nie ma szans zostać ponownie premierem, albo, czego nie dopuszczam w myślach, prezydentem. Informacje te wlewają miód w moje sterane lękami serce.
I to przez kogo robiony sondaż? Przez pracownię Kantar Public, której wyniki nie odbijają się od ściany do ściany. Są zwykle wiarygodne.
Pamiętam sondaż Kantara z końcówki marca zeszłego roku, w którym znacznie zmniejszyło się poparcie dla PiS, a wzmocniło się bardzo PO. Ten skok PO odbył się wtedy kosztem Nowoczesnej, która boleśnie została dotknięta spadkiem (ponad 10 punktów mniej niż w grudniu), wywołanym głośnym wyjazdem Ryszarda Petru na Maderę w szczycie kryzysu parlamentarnego, kiedy posłowie opozycji blokowali salę obrad Sejmu.
Ale już trzy miesiące później, w czerwcu 2017 r. według Kantara PiS wrócił do równowagi, notując blisko 40 procentowe poparcie, uzyskując wynik ponad dwukrotnie wyższy niż Platforma Obywatelska.
Dzisiejsze badanie dotyczy wprawdzie innej materii, ale pozostajemy przecież w kręgu „czystej polityki”. A jeszcze warto zwrócić uwagę, na czyje zamówienie zrobiono badanie w sprawie Tuska. Kantar Public przeprowadził je na zamówienie tygodnika „Polityka”, nie pałającego bynajmniej sympatią do PiS. Raczej przeciwnie.
Mimo wszystko, aż tak zniechęcających wyników dla Donalda Tuska się nie spodziewałem. Wedle tych badań, blisko połowa Polaków nie chce udziału Tuska w polskiej polityce. A ściśle powrotu do niej.
Sam myśląc o przyszłości Tuska w świetle jego poniedziałkowego przesłuchania w procesie przeciwko Tomaszowi Arabskiemu, szefowi Kancelarii Premiera, kiedy szefem rządu był właśnie Tusk, krążyłem, jakbym był na rozdrożu. Zakładałem bowiem, że większość Polaków, którzy oglądali zeznania byłego premiera, zobaczyli go w prawdziwym świetle. Jako małego krętacza, złośliwca, kłamcę, unikającego udzielenia najprostszych odpowiedzi z chęci ukrycia wielu faktów niewygodnych dla Arabskiego, a istocie w takim samym stopniu i dla siebie. Działań kompromitujących, a może nawet na wpół legalnych kroków organizacyjnych. Czymś nie tylko nie eleganckim, ale wręcz obrzydliwym było niby to niewinne kąsanie nie żyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przypomnę choćby oskarżenie Lecha Kaczyńskiego o prowadzenie polityki zagranicznej, przekraczającej uprawnienia konstytucyjne prezydenta.
Wydawało mi się, że mimo też beznadziejnego przygotowania do procesu pełnomocników rodzin poszkodowanych, czyli bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej, negatywny obraz Tuska, jaki wyłonił z jego zeznań, widoczny jest jak na dłoni.
Ale jednocześnie zdawałem sobie sprawę, że wiele fragmentów zeznań byłego premiera, które dla części opinii publicznej tworzyły jego spójny czarny obraz, dla innej grupy Polaków, fragmenty te jaśniały pełnym blaskiem. Były dowodem na mądrość, inteligencję, wielkość polityczną Donalda Tuska, przerastającego uczciwością, pracowitością i prawdomównością wszystkich jego oskarżycieli razem wziętych.
Na konfrontację tych dwóch przeciwstawnych portretów Donalda Tuska w wyborach, które nas czekają za dwa lata, jeśli w nich wystartuje w jakiekolwiek „konkurencji”, nakłada się jeszcze pamięć społeczno-polityczna, która potrafi zaskakiwać.
Po czerwcowym głosowaniu w 1989 r., postkomuniści praktycznie zostali zmiecieni ze sceny politycznej. Tylko w wyniku umowy przy „okrągłym stole” zachowali miejsca w tzw. kadłubowym Sejmie. Czy ktoś mógł przypuszczać, że już w 1993 roku Polacy zapomnieli, czym były rządy komunistów przez ponad 40 lat i w wolnych demokratycznych wyborach przekazali im i ich satelitom władzę?
Teoretycznie, jak w piosence, nic dwa razy się nie zdarza.
Może więc, również wynik sondażu, mówiący, że tylko 12 procent badanych widzi Donalda Tuska w roli premiera lub prezydenta, przesądza rzeczy w dobrym kierunku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391851-polacy-poznali-sie-co-jest-wart-donald-tusk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.