Mam nadzieję, że gdy protestujący w Sejmie zobaczą projekt rządowy, dotyczący osób niepełnosprawnych, zakończy się ich protest - powiedziała w środę rzecznik PiS Beata Mazurek. Zaznaczyła, że obecnie nie ma decyzji, by zwoływać wcześniej posiedzenie Sejmu.
Byłabym za tym, aby cierpliwie poczekać na propozycje, które zostaną złożone do laski marszałkowskiej przez stronę rządową
— oświadczyła Mazurek w środę w rozmowie z dziennikarzami.
Słyszałam, że panie, które protestują w Sejmie mówią, iż będą tutaj do posiedzenia Sejmu. Mam nadzieję i ufam, że jak zobaczą projekt, to ten protest się zakończy. Jak będzie - zobaczymy
— powiedziała Mazurek.
Dopytywana, czy jest szansa na zwołanie w trybie pilnym posiedzenie Sejmu, aby szybciej procedować projekt rządowy, dotyczący osób niepełnosprawnych, Mazurek podkreśliła, że o tym, czy będzie dodatkowe posiedzenie Sejmu decyduje marszałek Sejmu.
To jest jego prerogatywa. Dzisiaj takiej decyzji nie ma, bo też nie ma projektu
— wskazała.
Zwróciła jednocześnie uwagę, że zaraz po długim weekendzie majowym zaplanowane jest posiedzenie Sejmu i gdy tylko projekt wpłynie będzie on procedowany.
Najbliższe posiedzenie Sejmu jest zaplanowane w dniach 8-11 maja.
Mazurek spytano też czy spodziewa się w Sejmie kolejnych spotkań protestujących z premierem Mateuszem Morawieckim lub z prezydentem Andrzejem Dudą.
To, co ja myślę jest nieistotne. Bo to nie jest ważne, co myślę ja, czy myśli pan, tylko to, jak skutecznie i dobrze rozwiązać problem. Ten problem wymaga wysiłku, wymaga przemyślenia, wymaga tego, by w sposób odpowiedzialny i systemowy rozwiązać problemy środowiska osób niepełnosprawnych
— odpowiedziała rzeczniczka PiS.
Na pytanie, czy nie obawia się zaognienia konfliktu, Mazurek powiedziała, że ona „osobiście cierpliwie będzie czekała na propozycje, które złoży pan premier”.
Dam sobie i rządowi czas do połowy maja, to naprawdę niewiele czasu w kontekście potrzeb, które są oczekiwane przez środowisko osób niepełnosprawnych. To naprawdę warto zrobić dobrze, tak, by spełnić gros oczekiwań osób niepełnosprawnych
— podkreśliła.
Odnosząc się do faktu, że protestujący rodzice niepełnosprawnych spędzą w Sejmie majówkę, powiedziała, że jest to „smutne i przykre”.
Słyszałam, że się nigdzie nie wybierają, zostają tu do momentu, aż rozpocznie się posiedzenie Sejmu. Ja jako matka, nie jako polityk, ale jako matka, to swoich dzieci bym na to nie narażała
— zaznaczyła Mazurek w rozmowie z reporterką TVN24.
Rzecznik PiS przyznała jednocześnie, że jako matka też by walczyła o swoje dzieci.
Pytanie tylko, czy zdecydowałabym się, żeby do tej walki używać swoich dzieci. Ja, jako matka, bym się zastanowiła i pewnie bym tego nie robiła
— zastrzegła.
Protestujący od 18 kwietnia w Sejmie, rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych, wysuwali dwa główne postulaty: wprowadzenia 500 zł dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku i zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Protestujący wskazywali, że jeśli przygotowane zostaną projekty w tych sprawach zawsze można zwołać dodatkowe posiedzenie Sejmu i szybko je uchwalić.
We wtorek rząd zaproponował porozumienie, którego elementem jest zrównanie renty socjalnej z najniższą rentą z tytułu całkowitej niezdolności do pracy; we wtorek protestujący w Sejmie oświadczyli, że oba ich postulaty są nierozerwalne.
Projekt dot. renty socjalnej został zamieszczony w środę na stronach Rządowego Centrum Legislacji. W środę na spotkaniu w Sejmie protestujący przedstawili minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiecie Rafalskiej swoją propozycję kompromisu, czyli wprowadzenie od maja tego roku dodatku „na życie” wysokości 300 zł miesięcznie, od stycznia 2019 r. w wysokości 400 zł i od czerwca 2019 r. - w wysokości - 500 zł.
Minister Rafalska powiedziała w środę, że postulat dot. renty socjalnej został zagwarantowany „mimo że trwa rok budżetowy”, a jego skutki finansowe wynoszą 540 mln zł. Odnosząc się do propozycji protestujących ws. dodatku rehabilitacyjnego, Rafalska stwierdziła, że nie jest ona odmienna od wcześniejszej, tylko trochę zmodyfikowana, bo „przez pół roku byłoby to świadczenie trochę niższe, potem stopniowo podnoszone”.
gah/PAP/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391833-mazurek-o-protescie-rodzicow-osob-niepelnosprawnych-ja-jako-matka-swoich-dzieci-bym-na-to-nie-narazala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.