Na walkę o życie Alfiego Evansa patrzy niemal cały świat. Setki tysięcy osób poruszonych jego historią „szturmuje” Niebo modlitwą. Są jednak tacy, którzy całą sprawę sprowadzili do tego, czy chłopiec odróżnia „matkę od lampy”, ba! próbują bronić jeszcze swoich podłych wpisów. Taką osobą jest Marek Migalski.
Wiecie, że A. Evans nie widzi, nie słyszy, nie wie, dlaczego i co kluje go, wprowadza wenflony, cewniki, igły? Nie rozróżnia matki od lampy. (…) Nie ma snów, myśli, odczuć. Nie wie, że żyje i czym jest czas. Dotyk ojca jest tak samo obcy, jak dotyk bandaża
—napisał na Twitterze Migalski, czym wywołał oburzenie wśród internatów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trwa walka o życie Alfiego Evansa! Rodzice chłopca złożyli odwołanie od szokującej decyzji sądu
Słowa Migalskiego oburzyły innych użytkowników Twittera, którzy nie przebierając w słowach, dali wyraz temu co sadzą o wpisie profesora.
Czy w obliczu walki jaką podjęła rodzina o swoje dziecko i obecną sytuację Alfiego, który przecież miał dawno umrzeć, można o bardziej bezduszny wpis?
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391814-bezdusznosc-czy-prymitywna-prowokacja-migalskiego-wiecie-ze-alfie-nie-rozroznia-matki-od-lampy-miazdzaca-odpowiedz-internautow-zobacz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.