Ja nie oczekuję, że pan poseł Borys Budka będzie dla mnie miły, czy sympatyczny. Ja oczekuję, że merytorycznie i profesjonalnie podejdzie do swojego członkowska w KRS.(…)Oczekuję, że w piątek dojdzie do dyskusji, wymienimy się argumentami i wybierzemy przewodniczącego.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl sędzia dr Maciej Mitera, członek Krajowej Rady Sądownictwa.
wPolityce.pl: W piątek pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa. Jakie są pana oczekiwania? W zawieszeniu znajduje się wiele spraw formalnych dotyczących sędziów.
Dr Maciej Mitera: Oczekuję nowego rozdania i nowej jakości. Gruba kreska - patrzymy w przyszłość i nie oglądamy się za siebie. Mówiąc zupełnie serio, to najważniejszymi sprawami są sprawy dotyczące samych sędziów. Nie chodzi o awanse. One nie są najważniejsze. Chodzi o zdrowie sędziów, o ich problemy zawodowe i inne bolączki, z którymi mają prawo się do nas zwracać.
Czy to oznacza koniec Krajowej Rady Sądownictwa, pojmowanej przez niektórych jako bastion „kasty”?
Każdy z nas odbierając nominację staje się równoprawnym sędzią. Bez znaczenia jest miejsce pracy. Najważniejszym jest fakt, że stajemy się sędziami.
Tymczasem niektóre media i politycy próbują was szufladkować. Widziałem nagłówek w „Gazecie Wyborczej”, która określa nowych prezesów i wiceprezesów sądów mianem „Misiewiczów ministra Ziobry”. Czy czuje się pan „Misiewiczem”?
Słownik nie zna określenia „Misiewicz”.
W sposób całkowicie nieuprawniony i obraźliwy traktuje się was jednak jako „nominantów” i „dublerów”.
A minister Siemoniak czyim był nominantem? Jestem sędzią mam stopień doktora nauk prawnych, jak słyszę o sobie „Misiewicz”, to sobie wypraszam. Otrzymałem nominację sędziowską z rąk Prezydenta RP, a nie z powodu konszachtów politycznych. Moja nominacja nie wynika z faktu, że byłem czyimś asystentem lub nosiłem za kimś teczkę.
A kto będzie nowym szefem Krajowej Rady Sądownictwa?
Dotychczas nie mieliśmy jeszcze spotkania. Wypadałoby, byśmy odbyli na ten temat dyskusję. Kandydatura nie zostanie nam narzucona i nie trafi do nas w zalakowanej kopercie. Oczekuję, że w piątek dojdzie do dyskusji, wymienimy się argumentami i wybierzemy przewodniczącego.
Czyli jesteście zdeterminowani, by w piątek wybrać już ostatecznie przewodniczącego?
Taka jest potrzeba chwili. Ufam, ze w piątek wybierzemy przewodniczącego.
Obecny skład KRS jest niezwykle symboliczny i ważny dla polskiego sądownictwa. Po raz pierwszy w historii rady, zasiada niej aż tylu przedstawicieli sądów rejonowych. Wcześniej byli oni pomijani w poprzednich składach KRS.
Przez 30 lat, w KRS zasiadało zaledwie dwóch sędziów sądów rejonowych. Skoro przez ten okres, przy tak bardzo niskiej reprezentacji sądów rejonowych, system działał tak jak działał, to dajmy teraz szanse odwrotnym proporcjom. Może coś się zmieni? Kto ma większą wiedzę o problemach sędziów liniowych, jeśli nie właśnie sędziowie rejonowi? Przecież sędziowie sądów apelacyjnych nie wiedzą tego tak dobrze, jak sędziowie z rejonów.
Dziś w sądach rejonowych…
Dzieje się najwięcej. Ja się nie czuje merytorycznie gorszy od sędziego sądu apelacyjnego.
Ważnym problemem sędziów, którzy pełnią dziś funkcje prezesów i wiceprezesów sądów, jest medialny walec i hejt, z którym się stykają. Są nieustannie atakowani przez część środowiska i media. to ich tak po ludzku boli. Sędzia też jest człowiekiem. Czy będziecie walczyli z tą nagonką?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Totalna opozycja zbita z tropu po decyzji Gersdorf ws. KRS. „To smutne, że zdecydowała się na ten krok”. KOMENTARZE
Jeśli pyta mnie pan, czy mnie sędziego Miterę to boli, to odpowiadam panu, że nie, mnie to nie boli. Inni koledzy mogą czuć się atakowani. Jeżeli nie wchodzi to w sferę prawa karnego, czy naruszenia norm dyscyplinarnych, a sprawa pozostaje w sferze kultury i wychowania, to proszę mi wierzyć, że dekretem kultury nikogo nie da się nauczyć.
W Krajowej Radzie Sądownictwa zasiadają też politycy, w tym ci z partii opozycyjnych. Czy jest szansa na porozumienie, na dialog?
Oczywiście, że tak. Politycy są w tym przypadku członkami konstytucyjnego organu. Nie wyobrażam sobie, bym nie mógł dyskutować merytorycznie z posłami Budką, Pawłowicz, czy Piotrowiczem. Wszyscy mamy poczucie odpowiedzialności za organ.
A po stronie polityków opozycji jest wola porozumienia i dyskusji? Jak podchodzi do was poseł Budka?
Ja sobie zdaję sprawę, że polityka rządzi się własnymi prawami. Ja nie oczekuję, że pan poseł Borys Budka będzie dla mnie miły, czy sympatyczny. Ja oczekuję, że merytorycznie i profesjonalnie podejdzie do swojego członkowska w KRS.
I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf zgodziła się nareszcie, by wyznaczyć termin pierwszego posiedzenia KRS. Czy także wykazała się odpowiedzialnością? Jej decyzja nie spotkała się z aprobata elit sędziowskich.
Pani prezes wypełniła swój obowiązek i na tym można tę dyskusję uciąć. Dobrze, że tak się stało.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391614-nasz-wywiad-sedzia-mitera-przed-posiedzeniem-krs-oczekuje-nowego-rozdania-i-jakosci-licze-ze-wybierzemy-przewodniczacego