Myślę, że w ciągu kilku dni zostaną ogłoszeni wszyscy kandydaci Prawa i Sprawiedliwości w dużych miastach
– powiedziała na antenie RMF FM Mirosława Stachowiak-Różecka, posłanka PiS.
Była (a jak podaje RMF FM - również przyszła) kandydatka na prezydenta Wrocławia nazwała Kazimierza M. Ujazdowskiego „Kaziem Wędrowniczkiem”.
Tak patrzę na Kazimierza Ujazdowskiego - bo my nie jesteśmy zdziwieni, że on ponownie wyszedł z Prawa i Sprawiedliwości, trochę nas już do tego przyzwyczaił…
– powiedziała.
Ja chcę tylko powiedzieć, panie redaktorze, że był taki czas, kiedy po katastrofie smoleńskiej wrócił, kiedy nawet ja wierzyłam w to, że to jest kwestia emocji, że chce razem z nami budować Polskę, a tymczasem dziś już wiem, że ten powrót był po prostu cyniczny, wynikał z wyrachowania, z faktu, że być może zrobiło się dla niego trochę miejsca w Prawie i Sprawiedliwości
– zaznaczyła Stachowiak-Różecka.
Nie przeszkadza mi bardzo Kazimierz Ujazdowski, panie redaktorze. Nie jest moim problemem, tylko jest problemem tak naprawdę Grzegorza Schetyny i wyborców Platformy Obywatelskiej. To jest problem Grzegorza Schetyny, że on musi swoich wyborców przekonać do tego, że polityk kiedyś z kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości dziś może reprezentować poglądy Platformy Obywatelskiej
– dodała.
W rozmowie pojawił się również tematy protestu niepełnosprawnych i ich opiekunów.
Widzicie państwo, to jest tak… Na wstępie trzeba powiedzieć krótko: sama ta grupa, która dziś protestuje w Sejmie, przyznała w rozmowach, że jedynie Prawo i Sprawiedliwość rzeczywiście cokolwiek robi, gdy idzie o politykę prospołeczną - oni to doceniają. To trzeba powiedzieć otwarcie. Politycy Prawa i Sprawiedliwości: pani minister, premier, prezydent podjęli z nimi rozmowy
– powiedziała posłanka PiS.
Jeśli mogę, to już odpowiadam. Każdemu, kto mówi, że ten protest jest niepotrzebny, albo że nie wiadomo, dlaczego protestują, albo że nie mają racji, chcę powiedzieć krótko: w każdej chwili mogą się z tymi ludźmi zamienić. Oni naprawdę nie mają wyboru, więc ja jestem zwolenniczką, żeby rzeczywiście tej grupie pomóc, żeby się wsłuchać w jej głos, jak najszybciej spróbować ten problem rozwiązać
– dodała.
Jak zaznaczyła:
Gdy idzie o panią premier Beatę Szydło, to chyba na antenie nie trzeba udowadniać, że podczas swojego premierostwa naprawdę zrobiła dla Polaków i polityki prospołecznej i rodzinnej dużo.
Jednocześnie Stachowiak-Różecka przyznała, że rozumie postawę niepełnosprawnych i ich opiekunów.
Trzeba wziąć głęboki oddech, kontynuować rozmowy, a przede wszystkim rozwiązywać problem. Jestem przekonana, że zrealizujemy najważniejsze postulaty niepełnosprawnych, bo to jest bardzo ważne. I powtarzam: ci ludzie nie mają wyboru. Każdy, kto nie jest zadowolony ze swojej pracy, każda inna grupa społeczna, która być może mogłaby się domagać podwyżek - to jest zupełnie inna sytuacja. Ci ludzie naprawdę nie mają wyboru i trzeba być wrażliwym na ich problemy
– powiedziała.
Posłanka PiS odniosła się również do zeznań byłego premiera w sprawie Tomasza Arabskiego.
Donald Tusk wykreował coś takiego, jak filozofia nieodpowiedzialności
– powiedziała.
Musi się zdecydować, czy chce wrócić na scenę polityczną i czy to, co w tej chwili robi, nie sprawi, że nie będzie miał po co wracać
– zaznaczyła Stachowiak-Różecka.
Nie można żadnego kandydata bagatelizować
– dodała odnosząc się do wyborów prezydenckich.
gah/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391564-stachowiak-rozecka-o-ujazdowskim-kazio-wedrowniczek-jego-powrot-do-pis-byl-po-prostu-cyniczny-wynikal-z-wyrachowania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.