Pomoc dla niepełnosprawnych za rządów PO? Arłukowicz zgrywa bohatera, a Hartwich odpowiada: „Proszę nie opowiadać bajek”

Panie ministrze proszę nie opowiadać bajek. To pan nam obiecywał karty dla osób niepełnosprawnych, które będą nas upoważniały do wejścia do lekarzy specjalistów bez kolejki, dzieci będą miały darmowe pampersy, darmowe leki, rurki. Tego nie ma

— zwróciła się do Bartosza Arłukowicza (PO) Iwona Hartwich, przedstawicielka opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy protestują w Sejmie.

W programie „Kropce nad i” (TVN24) wzięła udział Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Jak zaznaczyła liczy na to, iż po sześciu dniach protestu rząd zacznie pracować nad ustawą, by realnie pomóc tym osobom

Opuścimy Sejm dopiero wtedy, kiedy będziemy mieli już ustawę w ręku

— stwierdziła.

Hartwich przypomniała Bartoszowi Arłukowiczowi, goszczącemu w studiu TVN24, jak w 2011 r. obiecywał pomoc dla niepełnosprawnych, gdy sprawował wtedy funkcję pełnomocnika premiera ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu.

Po bardzo trudnym proteście dla rządzących w 2014 roku udało się spowodować to, że świadczenia wzrosły do poziomu 1470 złotych. Zwiększyliśmy liczbę lekarzy rehabilitantów

— mówił polityk PO.

Przedstawicielka protestujących odpowiedziała stanowczo.

Panie ministrze proszę nie opowiadać bajek. To pan nam obiecywał karty dla osób niepełnosprawnych, które będą nas upoważniały do wejścia do lekarzy specjalistów bez kolejki, dzieci będą miały darmowe pampersy, darmowe leki, rurki. Tego nie ma

— odparła.

Z kolei Agnieszka Ścigaj z Kukiz’15 stwierdziła, że o osobach niepełnosprawnych od urodzenia każdy rząd przypomina sobie przed wyborami.

Polityka wobec osób niepełnosprawnych jest od lat nieuporządkowana

— mówiła posłanka, również zwracając się do Arłukowicza.

Pamiętam, jak pan zaczynał swoją pracę w rządzie Donalda Tuska, to pan zaczął od stanowiska ds. osób wykluczonych społecznie. I od tamtej pory, ta sytuacja, te postulaty, o których mówią te panie (…), nic się nie zmieniło

— zaznaczyła.

Krytycznie odniosła się także do propozycji premiera Morawieckiego dot. „daniny solidarnościowej”.

To majstersztyk PR-owy, ale mocno nietrafiony

— stwierdziła.

kpc/TVN24