„Uderzająca amnezja”, „koncesjonowana pamięć”, zero odpowiedzialności… To najpowszechniejsze oceny po zeznaniach Donalda Tuska przed sądem.

RELACJA. Tusk przed sądem: Chodziło o to, by fotoreporterzy zrobili ładne zdjęcia. To cała tajemnica rozmowy na molo

Rozdzielenie wizyt, „wyrywność” Sikorskiego, dobre zdjęcia z Putinem na molo. TOP 15 z przesłuchania Donalda Tuska

Streszczenie dotychczasowych zeznań Donalda Tuska: bardzo ważny człowiek nie zajmuje się niczym poza tym, co przystoi bardzo ważnemu człowiekowi. A pytanie o sprawy nieważne dla bardzo ważnego człowieka jest nieporozumieniem

— skomentował Stanisław Janecki.

Ciekawe, w tym samym Sądzie Okręgowym w Warszawie w ten sam dzień w dwóch różnych sprawach jako świadkowie zeznają Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Tylko o jednym polityczni zwolennicy mówią, że jest prześladowany przez prokuraturę.

— napisał publicysta Marcin Makowski.

Koncesjonowana pamięć Donalda Tuska. Nie wiem, nie pamiętam, nie interesowałem się … tyle Tusk. W tym miejscu pojawia się pytanie: a może premierem był T. Arabski?

— stwierdził poseł PiS Jan Mosiński.

Podczas epidemii, a przynajmniej w filmach o epidemiach, istotne jest odnalezienie tzw „Pacjenta Zero”. Dzięki dzisiejszemu przesłuchaniu #Tusk wiemy już kto jest „Pacjentem Zero” epidemii amnezji ujawnionej przed Komisją ds. #AmberGold

— ironizował publicysta Cezary Krysztopa.

Tusk przyznał, że nie czytał dokumentów, które mu dostarczali pracownicy kancelarii. Wymarzony szef rządu dla naszych sąsiadów…

— zauważył Sławomir Sieradzki.

Uderzająca jest amnezja Donalda Tuska jeśli chodzi o kontrowersje dotyczące rozdzielenia wizyt premiera i prezydenta na 7 i 10 kwietnia. Awantura była wtedy niemal na sto fajerek zarówno w mediach jak i w zaciszu gabinetów

— komentował Andrzej Gajcy z Onet.pl

Tusk to ma klawe życie. Za nic nie odpowiada, z Putinem porozmawia o plaży, Junckerowi nałoży marynarkę. O tym, że prezydent Kaczyński chciał wspólnego lotu, nie pamięta. A 100 tys zł miesięcznie na konto wpływa. Tusk, jesteś bezczelnym kłamcą. Skończysz przed Trybunałem Stanu!

— skwitował poseł Adam Andruszkiewicz.

Wychodzi na to, że najfajniej w Polsce być premierem. Niczym nie trzeba się zajmować, na niczym znać. Wystarczy dobra agencja PR, ładny garniak za państwową kasę i trochę sprytu. No złota robota

— komentowała jedna z Twitterowiczek.

PRZECZYTAJ również inne komentarze:

CZYTAJ WIĘCEJ: Politycy komentują zeznania Tuska. Rzecznik PiS: Sienkiewicz miał racje, za czasie rządów PO państwo istniało teoretycznie

kpc/Twitter