W sprawie katastrofy smoleńskiej musimy liczyć na państwo polskie; im będzie silniejsze, tym szybciej będą rozwiane wątpliwości
— powiedział w poniedziałek minister SWiA Joachim Brudziński w Polskim Radiu Szczecin. Dodał, że opinię o przyczynach katastrofy muszą wydać eksperci, a nie ministrowie.
Pytany o zdanie w kwestii tzw. raportu smoleńskiego Brudziński powiedział, że najwyższy czas, aby wokół tej „niewyobrażalnej tragedii” zamknąć „doraźny spór polityczny”.
Jestem przekonany, że za lat sto, dwieście nikt nie będzie pamiętał kto to był taki, czy inny polityk, ale wszyscy będą wiedzieć, kto to był Lech Kaczyński, prezydent Kaczorowski i wszyscy będą wiedzieć, co wydarzyło się pod Smoleńskiem 10 kwietnia (2010 r.). Ci najwybitniejsi przedstawiciele naszego państwa udali się tam, aby uhonorować 70. rocznicę mordu stalinowskich oprawców nad inną, wcześniejszą elitą naszego narodu, tj. oficerami zamordowanymi w Katyniu
— powiedział Brudziński.
Jak dodał, wokół sporu dotyczącego katastrofy umyka rzecz najistotniejsza, czyli „pamięć o bohaterach, którzy zostali zbrodniczo zamordowani przez sowieckich oprawców”, a także pamięć o tym, że w katastrofie smoleńskiej zginęli „najwybitniejsi przedstawiciele naszego narodu”.
Minister zaznaczył, że konieczne jest, aby dojść do prawdy na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej, ale należy to zrobić w obrębie państwa, a nie oczekiwać, że tę prawdę wyjaśni zagranica.
Prawda o Katyniu przez naszych sojuszników, którzy zostawili nas po 1945 r. była równie skrzętnie ukrywana, jak ukrywali ją sowieci; taka jest prawda i również w tej sprawie (tj. katastrofy smoleńskiej) musimy liczyć na państwo polskie. Im państwo polskie będzie silniejsze, im silniejsza i sprawniejsza będzie prokuratura, im sprawniej będą działały organy państwowe, tym szybciej wszystkie wątpliwości związane z tą tragedią zostaną rozwiane
— powiedział Brudziński.
Na uwagę prowadzącego rozmowę dziennikarza, że „dążeniem rządu polskiego i ministrów” będzie ustalenie tego, co stało się w Smoleńsku ponad wszelką wątpliwość, wiceprezes PiS odpowiedział „nie daj Boże, żeby to ministrowie, którzy są czynnymi politykami, mieli odpowiadać, czy wyjaśniać tak zawiłe i skomplikowane sprawy jak ta”.
Brudziński podkreślił, że w sprawie przyczyn katastrofy TU-154M trwają „badania wybitnych ekspertów, polskich ekspertów”.
Polscy eksperci wspomagają się opiniami swoich znakomitych kolegów z innych państw. I zostawmy tę sprawę w rękach ekspertów
— podkreślił Joachim Brudziński.
Na początku kwietnia przedstawiony został raport techniczny przez działająca przy MON podkomisję smoleńską, kierowaną przez Antoniego Macierewicza. Według podkomisji, samolot Tu-154M uległ destrukcji w powietrzu w wyniku eksplozji; w raporcie podkreślono też, że na katastrofę Tu-154M złożył się szereg świadomych działań: w obszarze remontu samolotu, przygotowania wizyty w Katyniu, świadome, fałszywe sprowadzenie samolotu do lądowania przez rosyjskich kontrolerów. Macierewicz mówił, że raport jest raportem technicznym, a nie ostatecznym; nie jest oficjalnym stanowiskiem państwa polskiego i nie ma takiego stanowiska do czasu opublikowania raportu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, który opracowuje podkomisja. Według Macierewicza raport końcowy może powstać za około rok.
Joachim Brudziński odniósł się też do kwestii pomnika Lecha Kaczyńskiego, który ma stanąć przed szczecińską siedzibą NSZZ „Solidarność”. W ubiegłym tygodniu lokalni politycy Platformy Obywatelskiej poinformowali, że zwrócą się do prezydenta miasta z wnioskiem o konsultacje społeczne w sprawie budowy pomnika.
„Kiedy radni, samorządowcy Kołobrzegu czy Koszalina decydowali o tym, aby uhonorować jedną z ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, pana posła Sebastiana Karpiniuka, to przecież przez myśl mnie ani moim kolegom nie przeszło, żeby wokół tego robić jakąś awanturę” - zaznaczył Brudziński. Dodał, że inicjatorem ustawienia szczecińskiego pomnika Lecha Kaczyńskiego jest komitet społeczny, a monument będzie sfinansowany z datków osób prywatnych.
Ten pomnik nie będzie kosztował miasta ani złotówki
— podkreślił Brudziński. Dodał, że oponenci PiS podnoszą kwestię pomnika, ponieważ są w stanie nawiązać rywalizację „tylko na obszarze negatywnych emocji”, bez konkretnego pomysłu na miasto.
Pomnik Lecha Kaczyńskiego ma stanąć na działce przed siedzibą „Solidarności” prawdopodobnie w połowie czerwca. Jak powiedział PAP w ubiegłym tygodniu Zbigniew Bogucki ze Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, trwają jeszcze procedury administracyjne, związane z budową.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391420-minister-brudzinski-im-silniejsze-bedzie-panstwo-polskie-tym-szybciej-beda-rozwiane-watpliwosci-ws-katastrofy-smolenskiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.