Joanna Lichocka, posłanka PiS skrytykowała projekt zaostrzenia prawa aborcyjnego. Stwierdziła, że „Zatrzymaj aborcję” nie jest projektem partii rządzącej, ale projektem, który jest „firmowany przez Kaję Godek i środowiska, które z PiS mają niewiele wspólnego”. Dodała, że jest to projekt nieludzki.
To projekt bardzo radykalny, który zakłada nadrzędność interesów dziecka nienarodzonego nad życiem i zdrowiem kobiety. Dramatyczny wybór miedzy losem kobiety a nienarodzonego dziecka ten projekt stawia jednoznacznie po stronie nienarodzonego dziecka
— powiedziała posłanka Lichocka na spotkaniu z mieszkańcami Bochni.
Żąda się w projekcie, by kobieta została zmuszona do donoszenia każdej patologicznej ciąży
— podkreśliła.
Według parlamentarzystki przerywanie ciąży jest złem. Wskazała jednak, że są sytuacje, które nie pozwalają na poparcie radykalnego zaostrzenia prawa aborcyjnego. Podkreśliła, że „wprowadzenie tej ustawy jest być może zgodne z nauczaniem Kościoła, ale sprzeczne z realiami polityki społecznej”.
Przypomniała, że politycy PiS, którzy są zwolennikami ochrony życia złożyli wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o interpretacje obecnie obowiązującej ustawy, która „bardzo dobrze chroni życie”.
Chodzi nam o to, by nie nadużywać przepisów tej ustawy do przerywania ciąży w przypadkach dzieci, które mogą żyć samodzielnie, czyli np. z zespołem Downa
— stwierdziła posłanka Lichocka.
ems/fakt.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391307-poslanka-lichocka-odcina-sie-od-projektu-kai-godek-zatrzymaj-aborcje-nie-jest-projektem-pis