Przypomnę, że przekazując władzę Prawu i Sprawiedliwości zapisaliśmy w budżecie 600 mln zł na świadczenia, co jest związane z wyrokiem Trybunałem Konstytucyjnym. To są świadczenia, które nie zostały zrealizowane. Dlaczego? Gdzie jest te 600 mln?
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Halicki, poseł Platformy Obywatelskiej.
wPolityce.pl: Koalicja Obywatelska zawiązana, wszyscy zdają się być zadowoleni, ale np. wczoraj, pan Kasprzak z Obywateli RP, stwierdził na antenie TOK FM, że „jeśli zjednoczoną opozycją nazwie się wspólną listę PO i .Nowoczesnej, to gwarantuje klęskę, a nie sukces”. Wydaje się, że Paweł Kasprzak czuje się pominięty. Czyżby nie było dla niego miejsca w waszej koalicji?
Andrzej Halicki: Miejsce się znajdzie dla wszystkich tych, którzy uważają, że samorząd należy wzmacniać, a Polski demokratycznej i praworządnej bronić. Przypomnę, że na poziomie lokalnym mamy np. porozumienie, które składa się z 6 czy 8 podmiotów, chociażby w Piasecznie, powiecie, którego jestem mieszkańcem.
.Nowoczesna postuluje, aby wasza koalicja objęła również lewicę, ale ta ma problemy sama z sobą. Widzi Pan jeszcze szansę na dołączenie lewicy do Waszej koalicji?
Pytanie brzmi, kto reprezentuje tę lewicę? Ciężko podpisać się pod takim porozumieniem, które obejmie wszystkich, skoro oni sami między sobą nie chcą być razem. Myślę, że czeka nasz mimo wszystko jakaś formuła lewicowego komitetu i zobaczymy, kto będzie chciał uczestniczyć w Koalicji Obywatelskiej, a kto w lewicowym komitecie
Tymczasem, to Robert Biedroń kreuje się na lidera opozycji. Prezydent Słupska w rozmowie z „Super Expressem” powiedział, że „przecież liderem nie jest dziś ani Schetyna, ani Tusk, ani nikt inny”.
Proszę bardzo.
Prezydent Biedroń liderem opozycji? Podoba się to Panu?
Zapraszamy do startu i czekam ja jakieś działania, bo narazie to prezydenta Biedronia widzę tylko w telewizji.
Startu w Słupsku, czy na prezydenta Polski?
Myślę, że gdyby Robert Biedroń poddał się weryfikacji w Słupsku, to byłaby najlepsza ocena tego, co rzeczywiście robi w Słupsku, które przecież nie jest miastem, o którym się wiele słyszy, nie wiemy, co tam się dzieje. Wiem tylko, i to ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, że prezydent Słupska pozwolił na coś, co w głowie mi się nie mieście, bo Czarni Słupsk w ekstraklasie koszykarskiej, nie dokończyli sezonu, bo zabrakło bodaj 200 tys. na to, żeby z całkiem dobrym wynikiem skończyć swoją obecność w ekstraklasie. Zabrakło pieniędzy? Robert Biedroń zapewniał, że w Słupsku jest eldorado.
Powiem szczerze, że gdybym był mieszkańcem Słupska, to bym nie darował.
Panie pośle, przejdźmy do poważnych rzeczy. Rodzice, którzy protestują w Sejmie, domagają się natychmiastowych rozwiązań, pewne deklaracje padły ze strony rządu, to jednak wymaga czasu i zgodnie z zapowiedziami, problem ma być rozwiązany do połowy maja. Opozycji, to nie przekonuje. Dlaczego?
Przypomnę, że przekazując władzę Prawu i Sprawiedliwości zapisaliśmy w budżecie 600 mln zł na świadczenia, co jest związane z wyrokiem Trybunałem Konstytucyjnym. To są świadczenia, które nie zostały zrealizowane. Dlaczego? Gdzie jest te 600 mln? Są pieniądze na nagrody, na różne zbędne wydatki, na PFN, na Solvere, na TVP, nawet na strzelnicę się 3 mld zł znalazło, a czy to jest priorytet w stosunku do tych biednych osób?
Premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że świadczenia za rządów PiS zwiększyły się o 100 zł.
Co to jest 100 zł? Nie chcę się licytować, ale za naszych czasów świadczenia rosły szybciej. Tych środków jest zawsze za mało. Skoro jednak mamy tak dobrą sytuację gospodarczą, nadwyżkę budżetową, to rozumiem, że jedynym problemem jest znowelizowanie budżetu. Jeżeli tego wymaga wypłacenie świadczeń, to możemy to zrobić za kilka godzin, zbierając się w Sejmie. Co przeszkadza nowelizacji budżetu w takiej sytuacji? Myślę, że po prostu brakuje zrozumienia i dobrej woli.
Wydaje się, że kwestia pieniędzy wszystkiego nie rozwiąże. Rodzice mówią np. o problemie z dostępem do rehabilitacji. To już problem systemowy, którego z dnia na dzień nie da się rozwiązać.
Tak, ale to wspomaganie zostało ograniczone. Przypominam, że było wspomaganie np. pracodawców, którzy otrzymywali wsparcie tworząc lub utrzymując miejsce pracy dla dorosłych osób niepełnosprawnych, co dało 60 tys. nowych miejsc pracy. Dzisiaj znów ich jest znacznie mniej, bo nie ma tak dużego wspomagania. O innych świadczeniach możemy długo rozmawiać, bo jest ich cały pakiet, a to kilkadziesiąt rozwiązań, które są potrzebne. Proszę tylko powiedzieć, czemu w samym programie 500+, mamy dzieci pełnosprawne, które dostają pieniądze do 18 roku życia, a niepełnosprawne do 16 roku życia? Dlaczego? Przecież złożyliśmy poprawkę, że to niesprawiedliwe.
W tej sprawie, wydaje się, że porozumienie w parlamencie będzie czymś naturalnym.
Tak. Nowelizacja budżetu to nie jest kłopot, a jeżeli chodzi o rozwiązania ustawowe, to zawsze będziemy je wspierać, jeżeli tylko będą służyły poprawie życia tych osób.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391236-nasz-wywiad-halicki-o-protescie-w-sejmie-lewicy-i-biedroniu-niech-sie-podda-weryfikacji-w-slupsku-to-bedzie-najlepsza-ocena-tego-co-robi