„Jakże ważny, a zarazem prosty gest"! Gorące komentarze po spotkaniach prezydenta i premiera z protestującymi. SPRAWDŹ

Nie ma wątpliwości, że protest opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie wzbudził gorącą atmosferę w polityce. W rozmowy zaangażował się nawet prezydent i premier. Jak politycy, publicyści i komentatorzy oceniają te spotkania?

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z protestującymi w Sejmie opiekunami osób niepełnosprawnych. „Przygotujemy projekt ustawy”. WIDEO

Premier zapowiada dodatkowe wsparcie dla osób niepełnosprawnych: „Zaproponujemy specjalną daninę, by złożyć się na potrzebujących”. WIDEO

Jak można było się spodziewać, nie ma jednomyślności. Pojawiają się mocne pochwały prezydenta i rządu, ale także krytyka, zwłaszcza polityków opozycji.

Prezydent i premier dali się wciągnąć w robienie państwa na korytarzu i w 5 minut. To kwadratura koła i otwarcie puszki Pandory

— ocenia publicysta tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki.

My tu poczekamy, a wy w nocy wszystko przygotujcie, żeby jutro było gotowe, a pojutrze pieniądze w kieszeni. Są granice groteski

— dodaje.

Nie ma takiej sprawy budzącej współczucie, której nie można przebić jeszcze bardziej poruszającą. To się nigdy nie kończy, jeśli jedzie się tylko na emocjach

— stwierdza dalej Janecki.

Prezydent @AndrzejDuda zrobił jakże ważny, a zarazem prosty gest, spotykając się z protestującymi w Sejmie rodzicami osób niepełnosprawnych. Zaskakując chyba wszystkich od rodziców poczynając, przez media a na rządzie i PiS kończąc

— ocenił Andrzej Gajcy, dziennikarz Onet.pl

Naprawdę zaskakująca są słowa posłanki Nowoczesnej!

To dobrze świadczy o prezydencie, że przyjechał. Teraz niech dopilnuje, żeby zapadły decyzje. Jestem do dyspozycji prezydenta, premiera i wszystkich żeby załatwić to szybko i ponad podziałami politycznymi. Zróbmy to!

— wezwała Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej!

Pozytywnie – na swój sposób, oczywiście – ocenił gest prezydenta także publicysta „Gazety Wyborczej”.

To, że prezydenta Duda zdecydował się przyjść do Sejmu i spotkać się z protestującymi to odważny i dobry gest. Nawet jeśli musiał skonfrontować się z obietnicami

— napisał na Twitterze Paweł Wroński.

Przed ostrą krytyką bronił prezydenta Sebastian Kaleta z Komisji Weryfikacyjnej.

Politycy PO nigdy nie mieli odwagi na skonfrontowanie swoich obietnic z dorobkiem rządzenia wobec różnych protestujących

— zaznaczył.

Pokazaliśmy dotychczas, że potrafimy jako obóz rozwiązywać trudne problemy społeczne. Mam nadzieję, że i w tej sprawie będzie podobnie

— dodał.

I chyba co nikogo nie dziwi, jest cała masa ostrych komentarzy ze strony opozycji.

Premier Morawiecki wykorzystuje protest opiekunów niepełnosprawnych, żeby… podwyższyć podatki! Przecież to komedia

— oburza się wicemarszałek Sejmu i poseł Kukiz’15 Stanisław Tyszka.

Morawiecki przyznaje, ze jednak nie ma pieniedzy. I jak zawsze siega do kieszeni Polaków [pisownia oryg. - red.]

— atakuje Ryszard Petru.

Jak sie dużo obiecuje, to trzeba dużo zabierać Polakom. Zaczną od najlepiej zarabiających, a potem wprowadza kolejne daniny. Rząd nie ma swoich pieniędzy, tylko nasze, my zapłacimy za ich władzę!

— ciągnie histerię - wykorzystując „chwilę” - Katarzyna Lubnauer, liderka Nowoczesnej.

Warto odnotować, że najwidoczniej zadowoleni z zapowiedzi utworzenia funduszu solidarnościowego są członkowie… Partii Razem.

Cóż za powszechna histeria liberalnych publicystów na wieść, że Morawiecki zapowiedział podniesienie podatków najbogatszym. Porozumienie ponad podziałami, od Warzechy po Szubartowicza

— skomentował polityk tej formacji.

Swoją drogą opozycja znów dostała z kopa. Już myśleli że wygrają na protestujących w sejmie, a Morawiecki ich zgasił jednym wystrzałem

— ocenił jeden z internautów.

Pojawiają się również głosy krytyczne wobec rodziców osób niepełnosprawnych.

Oglądam spotkanie Premiera @Morawiecki_M z matkami osób niepełnosprawnych i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to ordynarna ustawka

— czytamy,

kpc/Twitter