TYLKO U NAS. Kaleta: Prokuratura nie może pracować pod presją. Dobrze, że do czasu rozpatrzenia zażalenia Jakub R. pozostanie w areszcie

Jakub R. miałby opuścić areszt wpłacając kaucję w wysokości tylko części zarzucanych mu łapówek. Natomiast prokuratura skarży to postanowienie i dobrze, że do czasu rozpatrzenia tego zażalenia Jakub R. pozostanie w areszcie

— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Sebastian Kaleta, członek komisji weryfikacyjnej, odnosząc się do wstrzymania przez wrocławski sąd wczorajszego postanowienia o zastosowaniu wobec Jakuba R. tzw. aresztu kaucyjnego. Zgodnie z nim, jeden z głównych podejrzany w śledztwie dot. warszawskich reprywatyzacji mógłby opuścić areszt wpłacając kaucję w wysokości 2 mln zł (w sytuacji, gdy usłyszał zarzuty m.in. przyjęcia ponad 30 mln zł łapówek w związku z nieuczciwymi reprywatyzacjami).

CZYTAJ TAKŻE: Jakub R. jednak pozostanie za kratami - nie będzie mógł wyjść za kaucją. Wrocławski sąd uwzględnił wniosek prokuratury

Co więcej, Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu Katarzyna Bylicka poinformowała, że 24 kwietnia wrocławski sąd apelacyjny zdecyduje o przedłużeniu aresztu dla matki Jakuba R., Aliny D. i adwokata Roberta N. na dalsze trzy miesiące.

Przede wszystkim skala działalności wszystkich wymienionych osób jest gigantyczna. Przypomnę tylko, pan Robert N. uczestniczył w kilkudziesięciu sprawach reprywatyzacyjnych i ponad stu postępowaniach odszkodowawczych

— podkreślił Sebastian Kaleta. Jego zdaniem dobrze, aby wszystkie wspomniane osoby pozostały w areszcie.

Prokuratura nie może pracować pod presją. Widzimy działalność Jakuba R., który próbuje wpływać na śledztwo kierując pomówienia w stosunku do szefów służb, które go zatrzymały

— zaznaczył Kaleta.

as