Były dąsy, kłótnie, rozmowy, wreszcie Platforma Obywatelska dogadała się z Nowoczesną, co do wspólnego startu w wyborach samorządowych. Tylko, po co…?
Fakt, że oba te ugrupowania się dogadały nie powinien nikogo dziwić, obie te partie szukają wzmocnienia, obie, jak mawia młodzież, „cienko przędą”, a – jak mawiał „wieszcz Wałęsa”, tonący brzydko się chwyta. Wspólne listy nic tu nie zmienią. A jeśli już, to zapewne na niekorzyść: PO pogrążona jest w aferach, których końca nie widać, niemal jak brydżowy longier, zaś Nowoczesna, która w założeniu miała być alternatywą dla tej pierwszej, po dwóch i pół roku istnienia zdążyła zasłynąć jako partia inteligentnych inaczej. Platforma, zamiast eliminować ze swych szeregów wszystkich, którzy podtrzymują jej zrujnowaną opinię po ośmiu latach sprawowania władzy, zawieszać tych, którzy rzucają na nią choćby cień podejrzeń o sprzyjanie aferzystom, skandalistom itp., staje w ich obronie na ulicy, na domiar szuka jeszcze wsparcia zagranicy. Trzeba mieć rzeczywiście nierówno pod sufitem, żeby oczekiwać ingerencji tejże w prowadzone w Polsce śledztwa…
Zorganizowanie w Szczecinie specjalnej konferencji prasowej z udziałem „premiera” z cienia Grzegorza Schetyny, oraz byłej, nieudolnej premier, skompromitowanej „kłamczuchy” Ewy Kopacz i podejrzanego o nadużywanie władzy i inne przekręty byłego wiceministra, obecnie szefa poselskiego klubu Sławomira Neumana, a wszystko w obronie… aresztanta, zawieszonego (post factum) sekretarza generalnego Stanisława Gawłowskiego było niczym spektakl z gatunku teatru absurdu. Kuriozalne…
Tymczasem balansująca w sondażach na krawędzi progu wyborczego partia Katarzyny Lubnauer dała kolejny popis swych kompetencji - ku uciesze internautów świętowała wczoraj, 19 kwietnia, „Na Uroczystej sesji Rady Miasta na Zamku Królewskim w Warszawie, która poświęcona była 73. rocznicy Powstania Warszawskiego” (pisownia zgodna z oryginałem). Komentarz zbędny. Wyborcza spółka PO z Nowoczesną nie jest zyskiem, nie poszerzy jej elektoratu, nie przyczyni jej wzrostu społecznego poparcia, jest wręcz dodatkowym obciążeniem. Można można rzec, i straszno i śmieszno.
Platforma Obywatelska zaiste znalazła się dosłownie i w przenośni pod murem. Aż dziw bierze, że obywatele-członkowie nie zainicjują wewnętrznego procesu samooczyszczania, pozbycia się zarządu ogarniętego jedynie żądzą odzyskania władzy, postaci powszechnie bardzo niepopularnych z różnych przyczyn, których jedynym sloganem wyborczym jest hasło: „Pogonimy PiS!”. Partii Schetyny potrzeba samooczyszczenia ze… Schetyny i nie tylko. A koalicja wyborcza z Nowoczesną jest dla tej, jakkolwiek to zabrzmi, największej partii opozycyjnej dodatkowym obciążeniem. W Polsce, jak w każdym demokratycznym kraju, potrzebna jest konstruktywna opozycja. Tymczasem spółka PO i Nowoczesnej ma się tak do konstruktywizmu jak pięść do nosa. Co jeszcze musi się wydarzyć, aby ta smutna prawda dotarła do jej członków…?
PO przed murem. Partii Schetyny potrzeba samooczyszczenia. Koalicja wyborcza z Nowoczesną nie jest zyskiem, lecz dodatkowym obciążeniem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/391128-po-przed-murem-partii-schetyny-potrzeba-samooczyszczenia-ze-schetyny-i-nie-tylko-a-koalicja-wyborcza-z-nowoczesna-to-nie-zysk-lecz-dodatkowe-obciazenie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.