„Nie jesteśmy sceptyczni wobec samorządów” - powiedział w Kielcach szef MSWiA Joachim Brudziński, który w środę przebywa w woj. województwie świętokrzyskim. „To nieprawda, że nie chcemy z nimi współpracować, jak nam zarzucają nasi przeciwnicy” - dodał.
Minister spraw wewnętrznych i administracji w Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach wręczył świętokrzyskim samorządom promesy o łącznej wartości 36 mln zł na odbudowę infrastruktury komunalnej zniszczonej podczas klęsk żywiołowych.
Te promesy to zobowiązanie państwa wobec mieszkańców Polski lokalnej, powiatowej, w wielu wypadkach nie załatwione od 2010 roku
— powiedział minister. Zapewnił, że przy podpisywaniu promes nie miało dla niego żadnego znaczenia, z jakiej opcji politycznej wywodzi się włodarz samorządu.
Stawiam jednak pytanie otwarte, czy w podobny sposób myślą nasi oponenci polityczni? Czy w podobny sposób myślą ci, którzy samych siebie określają mianem opozycji totalnej? Jak można być w totalnej opozycji wobec własnego państwa. Gdybyśmy przyjęli tę samą metodę, to powinienem tutaj dzisiaj stanąć i powiedzieć, że ponieważ nasi oponenci są totalnie opozycyjni wobec nas, to nie skierujemy „złamanej złotówki” do samorządów, gdzie ich przedstawiciele zasiadają we władzach
— podkreślił.
Byłoby to jednak działanie wbrew oczywistej racji stanu. Możemy się spierać i nieraz musimy, ale nie można przekroczyć granicy politycznego szaleństwa. Gdybyśmy kierowali się tą zasadą, to te 36 milionów złotych nie popłynęłoby do woj. świętokrzyskiego. To zasada zabójcza z punktu widzenia interesów naszego kraju. Odrzucamy taką politykę, choćbyśmy nie wiem jak byli krytykowani oraz mocno i niesprawiedliwie atakowani przez naszych przeciwników
— zapewnił.
Zaznaczył, że „spór polityczny jest istotą każdej dojrzałej i okrzepłej demokracji”.
To, że partie i środowiska polityczne się spierają, jest niczym nadzwyczajnym, jak mówi klasyk - jest „oczywistą oczywistością”. Ale są sytuacje, kiedy państwo, niezależnie kto na czele tego państwa stoi, jaką prezentuje siłę polityczną (), winno stanąć u boku tych, którzy na co dzień zarządzają naszymi małymi ojczyznami, tą tzw. Polską lokalną
— zaznaczył Brudziński.
Dodał, że do takich sytuacji należą wydarzenia ekstremalne, jak niwelowanie skutków nawałnic, powodzi, intensywnych opadów deszczu. Podkreślił, „że na naprawę dróg, mostów czy chodników winny zawsze znaleźć się pieniądze”.
Zapewnił, że nieprawdą są zarzuty kierowane pod adresem partii rządzącej, iż jest sceptycznie nastawiona do samorządów i nie chce z nimi współpracować.
Kiedy byliśmy w głębokiej opozycji, obiecywaliśmy, że zawsze będziemy otwierać się na Polskę lokalną i wspierać samorządy te najniższego szczebla
— przypomniał.
Dlatego, że odrzucamy politykę rozwoju kraju zaproponowaną przez naszych poprzedników, tzw. polaryzacyjno-dyfuzyjną. Minister Boni wymyślił taką uczoną nazwę, że trzeba wspierać duże i silne aglomeracje, jak Warszawa, Kraków, Poznań, Trójmiasto czy Łódź, a poprzez bogacenie się tych aglomeracji i proces zwany dyfuzją ta zasobność i bogactwo dotrze do naszych małych ojczyzn
— powiedział minister.
Czy to się sprawdzało?
— zapytał.
Sprawdzało się w takim wymiarze, że w 2010 roku były nawałnice, a państwo musieliście czekać na środki z budżetu państwa osiem lat
— odpowiedział samorządowcom.
Przypomniał, że Fundusz Rozwoju Dróg Lokalnych został zwiększony o 500 mln zł do 1,3 mld zł. Oznacza to, że do woj. świętokrzyskiego trafi dodatkowo 27 mln zł.
Szef MSWiA spotkał się także w Kielcach z przedstawicielami służb mundurowych. Podkreślił, że to dzięki ich pracy 90 proc. Polaków czuje się bezpiecznie.
To poczucie bezpieczeństwa naszych obywateli jest dla rządu premiera Mateusza Morawickiego absolutnym priorytetem
— zapewnił.
Przypomniał, że w ramach programu modernizacji służb mundurowych do 2020 roku przeznaczonych zostanie 9 mld zł na doposażenie, inwestycje i podwyżki dla funkcjonariuszy. Dodał, że od 1 maja rozpocznie się wypłacanie kolej transzy podwyżek, na które przeznaczono 150 mln zł.
Odniósł się też do medialnych doniesień, że na podwyżkach skorzystają głównie funkcjonariusze wyższych szczebli, a szeregowi dostaną grosze.
To absolutna nieprawda. Nie będzie to według zasady, że komendanci dostaną po kilka tysięcy złotych, a funkcjonariusz na starcie dostanie kilka złotych. Chcemy te środku przeznaczyć w sposób świadomy dla funkcjonariuszy najniżej uposażonych dla wszystkich służb mundurowych
— podkreślił Brudziński.
Na koniec pobytu w woj. świętokrzyskim Joachim Brudziński zwiedził budowę Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4 w Chmielniku, a na miejscowym rynku spotkał się z mieszkańcami miasta.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390843-brudzinski-panstwo-winno-stanac-u-boku-tych-ktorzy-na-co-dzien-zarzadzaja-naszymi-malymi-ojczyznami-ta-tzw-polska-lokalna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.