Przed dwoma dniami powiększyło się grono doradców prezydenta. To naturalne, że głowa państwa korzysta z doświadczenia profesjonalistów w różnych obszarach, ale ta nominacja musi dziwić.
Nowa posada Winida zaskakuje z dwóch powodów. Pierwszy – towarzyski. Winid to bowiem człowiek bliski Radosławowi Sikorskiemu, a wręcz – jak możemy przeczytać w wielu miejscach – jego przyjaciel. Nikt nikomu nie odmawia przyjaźnić się, z kim chce, ale jednak bliska współpraca, a nawet zażyłość towarzyska z b. szefem MSZ powinna dać Andrzejowi Dudzie do myślenia. Sikorski uosabia bowiem wszystko to, z czym „dobra zmiana” na arenie międzynarodowej chciała zerwać. Teraz okazuje się, że „prawa ręka” Sikorskiego (zaufany ambasador przy NATO i ONZ oraz wiceminister SZ) będzie kształtować politykę głowy państwa.
Kwestia druga – działalność Bogusława Winida jako ambasadora RP, albo może raczej jej brak. Pisze się o nim jako jednym z autorów niestałego członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Świetnie, tylko czy bez Winida obecność naszego kraju w tym prestiżowym gronie byłaby nieosiągalna? Wątpię.
Nie pisze się za to, jak pan ambasador poradził sobie z wielkim egzaminem, jakim dla wszystkich urzędników państwa polskiego była katastrofa smoleńska. To pytanie, na które trudno znaleźć odpowiedź. Można za to przypomnieć sobie fakty.
W 2010 r. Bogusław Winid był ambasadorem przy NATO. 12 kwietnia w kwaterze głównej NATO odbyło się specjalne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej, która oddała hołd polskiemu prezydentowi i pozostałym ofiarom katastrofy. Przy tej okazji Winid stwierdził, że w polskiej armii nie ma sytuacji kryzysowej – choć zginęli dowódcy wszystkich rodzajów wojsk i Szef Sztabu Generalnego.
W siłach zbrojnych jest naturalne, że jeżeli ginie dowódca, jego obowiązki przejmuje jego zastępca
- mówił ambasador. Nasza dyplomacja szybko pogodziła się z tą stratą i kontynuowała – wbrew wszystkim okolicznościom – proces zbliżania z Rosją.
Do dziś nie wiemy, dlaczego Polska nie sięgnęła po pomoc Paktu Północnoatlantyckiego przy wyjaśnianiu tragedii 10/04. Ówczesna opozycja, część mediów, ale i rodziny ofiar nie mogły się temu nadziwić.
Wielokrotnie mówiła o tym wdowa po gen. Błasiku. W rozmowie ze mną w książce „Pogrzebana prawda. Zwierzenia rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej” wspominała:
Zostałam zaproszona z dziećmi i delegacją Sił Powietrznych do bazy Ramstein na uroczystość odsłonięcia tablicy i zasadzenia dębu pamięci poświęconych Andrzejowi. W czasie lunchu gen. Roger Brady, ówczesny dowódca Sił Powietrznych NATO w Europie, bardzo dziwił się temu, co dzieje się w Polsce. Dobrze znał Andrzeja i nie wierzył, by czemukolwiek był winny. Mówił, że NATO dysponuje najlepszym sprzętem i fachowcami od wyjaśniania wypadków lotniczych. Deklarował gotowość pomocy w każdej chwili. Mówił, że polski rząd ma tego świadomość, lecz nie wiedzieć czemu, nie chce z niej skorzystać. Zachowaniem polskich władz byli zbulwersowani także inni wysokiej rangi amerykańscy oficerowie. Porównali polskiego premiera do chłopca w krótkich spodenkach. To było w 2011 r., już po raporcie MAK i braku odpowiedniej reakcji naszych władz.
Wszystkie relacje, dokumenty i oficjalne komunikaty wskazują, że ambasador RP przy NATO po prostu w tej sprawie milczał.
Jeśli było inaczej – ma teraz najlepszą okazję, by opowiedzieć prawdę o tamtym czasie. Jeśli zmuszony był przez przełożonych do działań (a właściwie braku działań) sprzecznych z polską racją stanu, jeśli musiał zachowywać się wbrew swojemu sumieniu, już jako doradca prezydenta – któremu leży na sercu wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej – może podzielić się swoją wiedzą. Nie tylko z pierwszym obywatelem, ale i opinią publiczną.
Jeśli coś budzi moją nadzieję w tej nominacji, to właśnie to.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390829-dziwna-nominacja-czy-boguslaw-winid-bedzie-tym-ktory-zdradzi-dlaczego-po-1004-nie-siegnelismy-po-pomoc-nato
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.