Chciałbym przyjechać [do stolicy] Luxtorpedą, ale niestety premier Morawiecki jest zajęty innymi sprawami i zapomniał o swoim programie Morawieckiego

— powiedział w programie „Jeden na Jeden” (TVN24) Robert Biedroń, prezydent Słupska.

Były poseł Ruchu Palikota został zapytany o swoje prezydenckie aspiracji.

Jak się jest prezydentem Słupska, to się pewnie nie chce zamieniać na żadne inne miasto i przedmieście. (…) Nie, to nie jest kwestia, czy chciałbym coś, czy nie. Wydaje mi się, że to bardziej tęsknota za pewnymi wartościami, które pewnie stoją za tym, jak zarządzam miastem, uprawiam politykę i pokazywaniem, że polityka może być inna

— zapewniał Biedroń.

Te sondaże bardziej odzwierciedlają chęć tego, żeby też ten duopol, który dla wielu jest wyniszczający Tusk-Kaczyński, w tym przypadku Kaczyński reprezentowany przez prezydenta Dudę, bo wiemy, że PAD nie jest samodzielnym politykiem, żeby w końcu zakończyć ten etap, żebyśmy przeszli dalej, jeśli chodzi o wspólnotę, społeczeństwo

— dodał.

Nie obyło się jednak bez górnolotnych sformułowań.

Jeszcze 10 lat temu pan nie rozmawiałby ze mną jako prezydentem Słupska. Jak zasypiam to myślę o różnych rzeczach. Marzę o Polsce, która będzie wyglądała tak, jak dzisiaj wygląda Słupsk. Będzie się rozwijała i łączyła tak, jak robimy to u mnie w mieście i o tym na pewno marzę

— powiedział Biedroń.

Prezydent Słupska odniósł się również do ewentualnych planów politycznych Donalda Tuska.

Donald Tusk, który wróci do Polski, na pewno nie będzie Tuskiem, albo mam nadzieję, że nie będzie Tuskiem, który wyjeżdżał z Polski, który blokował konwencję antyprzemocową, nie wprowadził związków partnerskich, mówił że nie będzie klękać przed księżmi, a klękał, który zlikwiduje Fundusz Kościelny

— grzmiał rozmówca Bogdana Rymanowskiego.

Nie wiemy, jak będą wyglądały wybory prezydenckie, kto będzie w nich startował. Dzisiaj powrót Tuska to podtrzymanie duopolu Kaczyński-Tusk, tego śmiertelnego uścisku, w którym jesteśmy jaki społeczeństwo, który nas wyniszcza

— dodał.

gah