500+ jest o tyle dobrym projektem o ile jest po prostu zwrotem podatków i danin, które już ludzie co miesiąc płacą. Co do wyprawek, to może niektórych to cieszy, ale powinni zrozumieć, że nie dostaną tych pieniędzy za darmo, bo PiS odbierze je sobie w innych podatkach
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz’15).
wPolityce.pl: Dlaczego uważa Pan, że z Piątki Morawieckiego jedynie obniżka CIT zasługuje na uznanie, a pozostałe projekty to populizm?
Stanisław Tyszka: Jeżeli chodzi o CIT, to każda obniżka podatków nas cieszy w Kukiz’15, ale tu trzeba powiedzieć uczciwie, że zyska na tym bardzo wąski krąg przedsiębiorców. My od początku podkreślaliśmy, że należy obniżyć PIT dla przedsiębiorców i złożyliśmy taki projekt, bo większość drobnych przedsiębiorców rozlicza się według stawki liniowej PIT. Proponujemy, żeby obniżyć go do 9 i taki projekt złożymy, by pomóc przedsiębiorcom, którzy powinni być równo traktowani. To byłaby rzeczywista pomoc dla większości z nich.
PiS może się zainteresować waszym projektem?
Myślę, że nie. To nie jest tylko nasz projekt, opracowaliśmy go bowiem we współpracy z Komisją ds. mikroprzedsiębiorców Business Centre Club. Kukiz’15 jest obecnie jedynym ugrupowaniem w Sejmie, który walczy o interesy małych i średnich polskich przedsiębiorców. Projekt został jednak odrzucony przez PiS w pierwszym czytaniu, więc zakładam, że teraz będzie podobnie. Wprowadzimy go więc jak będziemy mieć wpływ na rząd w przyszłej kadencji.
Dlaczego teraz nie mógłby zostać wprowadzony?
Dlatego, że PiS nie myśli w kategoriach rzeczywistego obniżania podatków. Jest to ugrupowanie, które chce w coraz większym stopniu redystrybuować pieniądze podatników udając, że je ludziom daje. Ale nie może ludziom niczego dać dlatego, że nic nie ma. To wszystko są bowiem pieniądze obywateli. My jesteśmy zwolennikami tego, żeby zostawić ludziom w kieszeniach więcej pieniędzy i by sami decydowali o tym, na co swoje pieniądze wydadzą.
Ale z drugiej strony trzeba podkreślić, że program 500+ odniósł duży sukces w Polsce. Teraz rodzice mają dodatkowo dostać wsparcie na wyprawkę szkolną dla dzieci. Dlaczego to Pana zdaniem nie jest dobre?
500+ jest o tyle dobrym projektem o ile jest po prostu zwrotem podatków i danin, które już ludzie co miesiąc płacą. Co do wyprawek, to może niektórych to cieszy, ale powinni zrozumieć, że nie dostaną tych pieniędzy za darmo, bo PiS odbierze je sobie w innych podatkach. Proszę zauważyć, że mocno rosną ceny produktów pierwszej potrzeby. Jeżeli obecny rząd na to stać, to niech obniży ludziom opodatkowanie wynagrodzeń. Przynajmniej połowa tego, co człowiek wypracuje, a często 60-70 proc., jest odbierane przez państwo, i w olbrzymim stopniu marnotrawione przez rządzących. Chcielibyśmy uciąć te niepotrzebne wydatki i oddać ludziom ich własne pieniądze, żeby nie było tak wysokiego opodatkowania pensji.
Stąd też wasz pomysł na likwidację subwencji partyjnych?
Tak, to jest jeden z dziesiątków niepotrzebnych wydatków. Jesteśmy trzecią siłą polityczną i pokazujemy, że można działać bez tych pieniędzy. Nie stać nas na takie konwencje, sondaże, billboardy, jakie organizuje sobie PiS czy PO, a mimo to skutecznie działamy. Subwencje partyjne to 200 milionów złotych w ciągu kadencji wyrzucane w błoto.
No dobrze, a co z wprowadzaniem małego ZUS, które PiS proponuje?
Jeżeli to dojdzie do skutku, to będziemy zadowoleni. Natomiast to nie jest nic nowego, od dwóch lat ciągle słyszymy te obietnice, to odgrzewany kotlet. W pewnym momencie domagałem się nawet dymisji prezes ZUS dlatego, że otrzymałem informacje, iż ten projekt nie może być wdrożony, bo nie jest do niego dostosowany system informatyczny ZUS. Oficjalnie ten system kosztował polskich podatników 3 miliardy zł i już dawno ten mikro ZUS powinien zostać wprowadzony dla przedsiębiorców. Diabeł oczywiście tkwi w szczegółach i wszystko zależy od tego jak ten projekt będzie ostatecznie wyglądał. Czy będzie to rzeczywista obniżka składek miesięcznych wynoszących teraz 1230 złotych. Nie może być tak, że rząd PiS przez dwa lata daje 250 milionów złotych grantów zagranicznym korporacjom, a nic nie robi dla polskich przedsiębiorców.
Jak PiS go przedstawi to jest szansa, że Kukiz’15 go zaakceptuje?
Od dwóch lat apelujemy o ten mikro-ZUS. Co do innych obietnic, to ja jestem przeciwnikiem rozdawnictwa nieswoich pieniędzy. PiS zrobiło badania sondażowe i stwierdziło, że każdemu obiecają coś miłego, ale to jest próba kupowania ludzi za ich własne pieniądze. Mówię tutaj przede wszystkim o projekcie „wyprawka” i jakichś dziwnych nagrodach za drugie dziecko. Niech po prostu zostawią ludziom ich własne pieniądze.
Za likwidację barier dla osób niepełnosprawnych i nowy fundusz budowy dróg lokalnych również według Pana zapłacą podatnicy?
A kto inny? Hasła brzmią pięknie, natomiast PiS ostatnio chciało budować drogi lokalne podwyższając o 25 groszy cenę litra paliwa. W tym momencie chcą o 8 groszy podwyższyć ceny paliw, więc rodzi się pytanie skąd te pieniądze będą na to brane. Będziemy to wiedzieli, jak zostaną pokazane projekty. Oczywiście można rzucić lekko kwotą dwudziestu kilku miliardów, ale wypada też pokazać, czy to nie będzie oznaczało podwyżek podatków. A będzie. Już słyszymy, że PiS chce znowu podwyższać VAT. Problem z tym systemem jest taki, że wszystkie partie rządzące po 1989 roku nieustannie po cichu podnoszą podatki. Kukiz’15 chce ten system zmienić.
Dlaczego Piątka Kukiza miałaby stanowić lepsze rozwiązanie dla Polaków?
To jest coś, co mocno pchnęłoby naszą gospodarkę do przodu i dałoby ludziom więcej wolności. Bo to jest rzeczywiste cięcie podatków i wydatków, a nie PR-owa propaganda. PiS zdobyło władzę obiecując podniesienie najniższej w Europie kwoty wolnej od podatku. Nasza propozycja kwoty wolnej 30 tys. złotych oznaczałaby to, że ludzie mieliby w kieszeniach dużo więcej pieniędzy. Musi to jednak iść równolegle z cięciem zbędnych biurokratycznych wydatków. My pokazujemy przykłady. Po co nam np. Urzędy Pracy, skoro mamy rekordowo niskie bezrobocie? Złożyłem interpelację z pytaniem, ile to wszystko kosztuje. Natomiast cięć możliwych w Polsce jest znacznie więcej. PiS w ciągu ostatnich dwóch lat powołało kilkanaście nowych instytucji, w większości zupełnie niepotrzebnych. Po co nam, na przykład, Instytut Solidarności i Męstwa, i po co nam Polska Fundacja Narodowa, kiedy mamy IPN i mnóstwo innych instytucji, które zajmują się polityką historyczną? Powinniśmy przejrzeć i zlikwidować mnóstwo zbędnych instytucji centralnych, które służą tylko zatrudnianiu krewnych i znajomych rządzących.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390708-nasz-wywiad-tyszka-o-piatce-morawieckiego-pis-nie-moze-ludziom-niczego-dac-dlatego-ze-nic-nie-ma-to-wszystko-sa-pieniadze-obywateli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.