W niegdyś spokojnej Szwecji szerzą się coraz brutalniejsze przestępstwa
— czy to słowa prawicowego polityka z Polski czy Węgier? Nic bardziej mylnego. Taki tytuł nosi publikacja w… „Politico”!
Po raz kolejny możemy się przekonać, że sukces multi-kulti i rzekomej harmonii europejskich społeczeństw z rzeszą migrantów można włożyć między bajki. I co istotne, brutalną rzeczywistość w skandynawskim kraju przedstawia szwedzka dziennikarka!
Strzelaniny w Szwecji stały się tak powszechne, że nie trafiają już nawet na czołówki mediów, a o kraju słynnym z muzyki popularnej, sklepów IKEA i hojnego państwa opiekuńczego, coraz częściej mówi się jak o wstrząsanym zamachami bombowymi siedlisku rekrutów Państwa Islamskiego
— ocenia w „Politico” Paulina Neuding, redaktor naczelna internetowego magazynu „Kvartal”.
Jak zauważył celnie Jerzy Haszczyński z „Rzeczpospolitej”, o problemie Szwecji mówił w 2015 r. Jarosław Kaczyński, którego zalała wtedy fala krytyki.
Mam wrażenie, że Politico/Onet puszcza jakąś zaktualizowaną wersję tez Kaczyńskiego o Szwecji z 2015, tamta była powszechnie krytykowana. Teraz o Szwecji „wstrząsane zamachami siedlisko rekrutów Państwa Islamskiego” „imigranci jako społeczność równoległa”
— napisał dziennikarz na Twitterze.
Nasuwają się liczne pytania. Np. czy któraś z Ambasad Szwecji wyda protest w sprawie publikacji „Politico”?
— dodał Piotr Semka.
Przypomnijmy więc najpierw słowa Jarosława Kaczyńskiego z 2015 roku.
Czy rząd ma prawo - pod obcym, zewnętrznym naciskiem, bez wyrażonej zgody narodu - podejmować decyzje, które z wysokim stopniem prawdopodobieństwa mogą mieć negatywny wpływ na nasze życie, naszą codzienność, nasze życie publiczne, przestrzeń publiczną, na naszą realną sferę wolności, wreszcie na nasze bezpieczeństwo?
— pytał podczas debaty sejmowej w tamtym czasie Jarosław Kaczyński.
Nie chodzi tutaj o przyjęcie tej czy innej liczby cudzoziemców. Chodzi o to, że istnieje poważne niebezpieczeństwo, że zostanie uruchomiony proces, który będzie wyglądał tak: najpierw liczba cudzoziemców gwałtownie się zwiększa, później nie przestrzegają oni naszego prawa i obyczajów, a później narzucają swoją wrażliwość i swoje wymogi w przestrzeni publicznej w różnych dziedzinach życia. I to w sposób bardzo agresywny i gwałtowny. Jeśli ktoś mówi, że to nieprawda, to niech się rozejrzy po Europie. Niech spojrzy na Szwecję, na 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat
— powiedział wówczas lider Prawa i Sprawiedliwości.
Należy też wspomnieć, jaka była reakcja na słowa Kaczyńskiego.
W Szwecji obowiązuje szwedzkie prawo
— napisała na Twitterze ambasada Szwecji w Polsce kilka godzin po wystąpieniu prezesa PiS.
Wystarczy teraz porównać tezy Jarosława Kaczyńskiego z tekstem „Politico”, opublikowanym na łamach portalu Onet.pl
Jak opisuje Paulina Neuding, redaktor naczelna internetowego magazynu „Kvartal”, sytuacja w tym skandynawskim kraju jest naprawdę poważna. Wśród imigrantów zjawiskiem powszechnym są gangsterskie porachunki z użyciem broni palnej, a zamachy bombowe na policję i zamieszki zaczynają być traktowane są jako część życia codziennego. Na dodatek dyplomacja Wielkiej Brytanii i Kanady wydały ostatnio ostrzeżenie dla turystów podróżujących do Szwecji.
Pada również stanowcze stwierdzenie – migranci tworzą w Szwecji niejako „równoległą” społeczność!
Kwestia „prawa i porządku” w kraju, który przez lata znany był z bezpieczeństwa, stała się dziś dla wyborców najważniejszą sprawą przed wrześniowymi wyborami. Przestępczość to jest jednak sprawa tak wrażliwa, że debata na ten temat w skandynawskim społeczeństwie zorientowanym na konsensus napotyka na rozmaite tabu
— konstatuje Neuding.
Strzelaniny w kraju stały się tak powszechne, że nie wchodzą już na czołówki mediów, chyba że są wyjątkowo spektakularne lub przynoszą śmiertelne ofiary. Wiadomości o atakach szybko wypierają newsy sportowe czy perypetie celebrytów, ponieważ czytelnicy znieczulili się już na przemoc
— czytamy w „Politico”.
Obraz tej rzeczywistości dobitnie wyraża się nawet w norweskim powiedzeniu o „szwedzkiej sytuacji”, opisującej przestępczość i niepokoje społeczne.
Autorka tekstu zwraca również uwagę na szczególny paradoks. Szwedzki rząd próbuje łagodzić swój wizerunek, ignorując falę brutalnej przemocy, gwałtów, a także przejawów skrajnego antysemityzmu.
Ponieważ przestępczość jest ściśle związana z brakiem integracji imigrantów, wzrost przemocy jest tematem delikatnym. Kiedy szwedzki rząd i opozycja odnoszą się do kraju jako „humanitarnego supermocarstwa”, ponieważ otworzył drzwi dla większej liczby imigrantów na jednego mieszkańca w czasie kryzysu migracyjnego, niż jakikolwiek inny kraj Unii, to właśnie to mają na myśli. Doprowadziło to jednak do niezwykłych przekłamań
— stwierdza Paulina Neuding.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rok 2015 - Kpiny z Kaczyńskiego za słowa o szariacie w Szwecji. Rok 2017 - „Bild” o Szwecji: „Policja straciła kontrolę nad Malmö”
ak/”Politico”/Onet.pl/wPolityce.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390658-politico-przemawia-glosem-kaczynskiego-o-szwecji-mowi-sie-jak-o-wstrzasanym-zamachami-siedlisku-rekrutow-panstwa-islamskiego