Wiceszef MKiDN o zakupie kolekcji Czartoryskich: Załatwiliśmy za symboliczną cenę coś, co muzealnicy postulowali od dawna

Jeżeli prokuratura dochodzi do wniosku, że podejrzenia popełnienia przestępstwa są poważne i składa wniosek o areszt z powodu matactwa, to po prostu to realizuje. To normalne działanie wymiaru sprawiedliwości w normalnym, praworządnym państwie

—podkreślił na antenie Radia ZET Jarosław Sellin, pytany o zatrzymania Stanisława Gawłowskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski aresztowany na 3 miesiące! Giertych: „Zła decyzja sądu. Będziemy składać zażalenie”

Wiceszef MKDiN podkreślił, że w Polsce za rządów PiS wszyscy będą równie wobec prawa.

Póki my rządzimy to będzie tak, że wszyscy są równi wobec prawa. Nikt nie jest immunizowany

—powiedział.

Dopytywany przez prowadzącego rozmowę Konrada Piaseckiego o Stanisława Koguta, odpowiedział:

To był błąd, głosowanie było tajne. Życzeniem naszym było to, żeby dochować standardów i immunitet cofnąć.

Sellin pytany był również o głosowanie ws. odebrania immunitetowi Tarczyńskiemu i Jakiemu.

Głosowałem przeciw

—powiedział wiceminister.

To dlaczego w przypadku Gasiuk-Pihowicz i Petru głosował pan za?

—dopytywał Piasecki.

Rekomendacja komisji regulaminowej Sejmu była taka, żeby tak głosować. W przypadku Jakiego i Tarczyńskiego była inna rekomendacja

—tłumaczył Sellin.

W rozmowie poruszono również temat języka i kultury debaty publicznej.

Uważam, że dobrze byłoby, żeby język polityki i polemiki politycznej nie był nadmiernie radykalny i skierowany ad personam. Zalecam to wszystkim, również we własnym obozie politycznym. Ale czasami te normy są przekraczane

—przyznał.

Zachęcam, również przedstawicieli mojego obozu politycznego, żeby nie czynić agresywnych wycieczek ad personam, żeby jakość debaty publicznej była naprawiana a nie psuta

—dodał.

Piasecki pytał swojego gościa o wynajęcie Sali BHP Stoczni Gdańskiej ONR-owi.

ONR jest organizacją kontrowersyjną, nie z mojej bajki, ale jednak legalną. Ma prawo zarejestrować swoje publiczne demonstracje. (…) Byłbym rzeczywiście ostrożniejszy. Organizacja legalna, ale kontrowersyjna, a tradycja Solidarności jest raczej łącząca. Na miejscu zarządców Sali zastanowiłbym się, czy należy tej organizacji wynajmować Salę

—stwierdził.

W rozmowie poruszono również kwestię zakupu kolekcji Czartoryskich.

Załatwiliśmy coś, co muzealnicy, historycy sztuki postulowali od dawna, żeby to była własność państwa i narodu polskiego.W gruncie rzeczy za symboliczną cenę

—powiedział Sellin.

A co z pieniędzmi, które wypłynęły?

To pewien problem, z którego powinna tłumaczyć się rodzina i właściciele fundacji, bo zapowiedzi były takie, że pieniądz zostaną przeznaczone na cele publiczne, społeczne, kulturalne

—mówił.

kk/Radio ZET