Niespodziewany zwrot akcji na zakończenie dzisiejszych przesłuchań funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann zadecydowała, że komisja nie będzie już przesłuchiwała, w trybie jawnym, nowych funkcjonariuszy ABW. Chce zaczekać do momentu, w którym agencja odtajni dokumenty, dotyczące działań agencji w sprawie piramidy finansowej.
Ponieważ nadal nie dotarły odtajnione dokumenty, a te, które są tajne są miażdżące dla świadków przesłuchiwanych przed komisją, odwołuje wszystkie posiedzenia do czasu wpłynięcia odtajnionych materiałów.
– stwierdziła Wassermann.
Albo dostaniemy informację o braku zgody na odtajnienie i wtedy nie ma sensu na jawne przesłuchania, albo opinia publiczna zobaczy co jest w tych dokumentach i jak bardzo porażająca i wbijająca w ziemię jest ta wiedza.
– dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Szok! W 2012 r. ministerstwo finansów nie „zauważyło” 2,5 mld złotych, które przepływały przez konta spółek Amber Gold!
Okazuje się, że odtajnione dokumenty miały zostać przesłane komisji już dziś. Niestety wciąż nie są one w posiadaniu komisji. Stąd pomysł, by jawne przesłuchania przełożyć. Oczywiście decyzja Wassermann rozwścieczyła posłów PO i .Nowoczesnej. Zembaczyński i Brejza natychmiast wykorzystali okazję, by zdyskredytować komisję. Obaj zrzucali „winę” na Małgorzatę Wassermann. Ta nie była im dłużna.
Chciałabym mieć te kwestie jasne. Może ja was przyzwyczaiłam do tego, ze robię za was wszystko. Możecie tak samo jak ja pisać pisma i monitorować pewne rzeczy.
– odpowiedziała Wassermann.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390513-koniec-z-jawnymi-przesluchaniami-sluzb-przed-komisja-ag-wassermann-czekamy-na-odtajnienie-dokumentow-abw