Polskie Stronnictwo Ludowe deklaruje od dłuższego czasu dystans od reszty totalnej opozycji. Ludowcy w najbliższych wyborach samorządowych mają wystąpić pod własnym szyldem. Jednak nie oznacza to, że partia Kosiniaka-Kamysza nie poszukuje politycznych partnerów. Z kim mogliby stworzyć nowy projekt? Pewne światło rzuca na tę sprawę zagadkowa wypowiedź Piotra Zgorzelskiego w programie „Kawa na ławę”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Polityka niczym boks. Łapiński: „PiS wrócił do swojej taktyki, która przynosiła zwycięstwo - garda wysoko i celne ciosy”

Podczas dyskusji o konwencjach PiS oraz PO i Nowoczesnej, poseł PSL przekonywał, że wybór nie dokonuje się w mediach, czy internecie, ale „w głowach i sercach Polaków”.

A oni mówią, że mają dość tej wyniszczającej wojny pomiędzy PO i PiS, chcą mieć alternatywę. I ona powinna Polakom się należeć

— stwierdził.

Być może powinna powstać propozycja opozycji społecznej, która taką alternatywą będzie

— dodał.

Skoro nie porozumienie z PO i Nowoczesną, to z kim PSL mogłoby stworzyć taki projekt polityczny? Prowadzący program postawił celne pytanie : Czy chodzi więc o SLD?

Stawiam tutaj znak zapytania. Rozmawiamy nie tylko z SLD, ale i z wieloma organizacjami

— odparł Piotr Zgorzelski.

Być może powinna powstać z tego poważny projekt dla Polaków, który będzie alternatywą, a Polacy nie będą skazani wyłącznie na PiS i PO

— mówił.

Czy PSL nie obawia się powtórki z historii? Jak zauważył Marek Jakubiak z Kukiz’15, współpraca ludowców z SLD nie skończyła się dla nich zbyt dobrze… A mówi się, że nigdy nie wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki.

kpc