Toczy się mecz bokserski między rządem a opozycją zakontraktowany na 4 rundy, bo 4 lata. Przez pierwsze 2 lata rząd wyprowadzał celne ciosy, prowadził, kontrolował sytuację, to się przekładało na wysokie sondaże. W trzeciej rundzie ten bokser dostał trochę zadyszki, może zlekceważył przeciwnika. Ale w czasie tej trzeciej rundy ten bokser wrócił do swojej taktyki, która przynosiła zwycięstwo: garda wysoko i celne ciosy
— powiedział obrazowo na antenie TVN24 Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy.
Czy PiS znokautował opozycję? Politycy goszczący w programie „Kawa na ławę” dyskutowali o konwencjach partii rządzącej oraz PO i Nowoczesnej.
Zmieniło się tylko to, że zamiast slajdów mamy opowieści Morawieckiego. (…) To była histeryczna próba wyjścia z kryzysu, w jakim PiS znalazł się za sprawą nagród i szukano rozwiązania, więc wymyślono „wyjdziemy z obietnicami”
— mówił Sławomir Neumann z PO.
To miała być konwencja samorządowa. Nie potrafili przedstawić kandydatów (…) więc zmieniono jej formę
— dodał.
To przechodzenie z naszych projektów. Sami nie zrobili nic, a teraz innymi nazwami próbują to opakować
— próbował wmówić szef klubu PO.
Neumannowi odpowiadał szef KPRM Michał Dworczyk PO i PSL zrobiła bardzo wiele. Tak wiele, że w wyborach 2015 roku wyborcy was podsumowali.
Jak zaznaczył szef KRPM, czymś normalnym jest to, że obóz rządzący po 2,5 roku podsumowuje swoje dokonania i planuje nowe rozwiązania na przyszłość.
Jesteśmy odpowiedzialną formacją i możemy rozliczyć się z każdej obietnicy
— stwierdził.
Dodał też, że w Polsce odczuwa się ogromną zmianę.
Dziś w Polsce można zrobić różne rzeczy. Za PO wszystko było niemożliwe i to przerastało wasze wyobrażenia. Fakty są takie. Twierdziliście, że 500+ jest niemożliwe, a okazało się, że można uszczelnić system vatowski i przeznaczyć miliardy złotych
— mówił.
Z kolei Piotr Zgorzelski z PSL ironizował z konwencji PiS.
Całe to wydarzenie można opisać jednym zdaniem. Partia ta sama, ale nie taka sama, program partii programem narodu i cały naród buduje Ojczyznę. To wszystko co zostało tam przedstawione, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. (…) To konsumowanie tego, co już jest
— ocenił.
Krytyczny był również Marek Jakubiak z Kukiz’15.
Z całą sympatią dla chęci rozwoju polski i pchania jej do przodu, a nie ciągnięcia do tyłu. Ale srogo zawiodłem się na wypowiedziach premiera Morawieckiego
— stwierdził.
Nie dało się tego słuchać. Trochę wiedzy i okazuje się, że to wszystko banialuki. (…) To propaganda! Nic nie robicie dla przedsiębiorców, co miałoby jej faktycznie pomóc
— dodał.
Ciekawe porównanie bokserskie wysunął Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta.
Toczy się mecz bokserski między rządem a opozycją zakontraktowany na 4 rundy, bo 4 lata. Przez pierwsze 2 lata rząd wyprowadzał celne ciosy, prowadził, kontrolował sytuację, to się przekładało na wysokie sondaże. W trzeciej rundzie ten bokser dostał trochę zadyszki, może zlekceważył przeciwnika. Ale w czasie tej trzeciej rundy ten bokser wrócił do swojej taktyki, która przynosiła zwycięstwo: garda wysoko i celne ciosy
– obrazował Łapiński.
Premier wyprowadził na tej konwencji pięć celnych ciosów. (…) Teraz znowu rząd gra na swoim polu, a premier na polu, w którym jest najmocniejszy, czyli na gospodarce
— dodał.
Łapińskiemu próbował odpowiedzieć Adam Szłapka z Nowoczesnej.
Rząd w ciągu dwóch rund walił poniżej pasa. W trzeciej rundzie sędzia- czyli wyborcy – zwrócili na to uwagę spadły wam sondaże. Pokazaliście swoją pazerność
— powiedział.
Poseł Nowoczesnej przekonywał, że konwencja totalnej opozycji oraz konwencja PiS, to dwa zupełnie inne wydarzenia.
Zgodzę się, że opozycja i rząd grają na innych boiskach. Opozycja walczy z PiS-em, a rząd walczy o głosy Polaków
— ripostował rzecznik głowy państwa.
Bokserskie porównanie przejął Sławomir Neumann i [róbował zaprezentować inny podział na „rundy”.
Pierwsza - to wybory samorządowe i nokaut; Druga - to wybory do PE, nokaut; Trzecia – wybory do Sejmu; Czwarta – wybory w 2020 r. i pana szef [zwrócił się do Krzysztofa Łapińskiego – red.] polegnie z Donaldem Tuskiem. To cztery rundy, do których się przygotowujemy
— mówił.
W aroganckim stylu drwił sobie również z tzw. „Piątki Morawieckiego”.
Pierwsza piątka – nagrody; Druga – 500 mln dla Czartoryskich wyprowadzone z Polski; Trzecia – to Solvere i afera billboardowa; Czwarta – PFN i 20 mln zł na rejs dookoła świata. A piąta to Srebra na waszym karku i wszystko co wyjdzie z uwłaszczenia się PiS w Warszawie
— atakował.
To „piątka Morawieckiego” i z tym spotkacie się w z wyborcami
— dodał.
Nie ma pan nic merytorycznego
— odparł Michał Dworczyk.
Treścią waszego spotkania było pokazanie nowej nazwy i szyldu. PiS pokazało propozycje dla Polaków, którzy będą mogli żyć lepiej
— dodał.
Przedstawcie propozycje dla Polaków!
— zwrócił się do polityków totalnej opozycji.
ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390291-polityka-niczym-boks-lapinski-pis-wrocil-do-swojej-taktyki-ktora-przynosila-zwyciestwo-garda-wysoko-i-celne-ciosy