Po zakończeniu czynności procesowych z podejrzanym posłem Stanisławem G., w sobotę zostanie skierowany do sądu wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania - poinformowała Prokuratura Krajowa. Jak podano, „zachodzi realna obawa matactwa procesowego”.
W sobotnim komunikacie PK podkreślono, że „poseł Stanisław G., znając zakres śledztwa w części dotyczącej przestępstw korupcyjnych, może usiłować dotrzeć do osób, których przesłuchania zaplanowano, w celu uzgodnienia wspólnych wersji oświadczeń procesowych”.
Tym samym może on podejmować działania zmierzające do zakłócenia prawidłowego toku dalszego postępowania. Zachodzi również uzasadniona obawa, że pozostając na wolności Stanisław G. ostrzeże inne, nieustalone dotąd osoby, i np. uzgodni z nimi wspólną linię obrony w celu uniknięcia przez nie odpowiedzialności karnej albo jej zminimalizowania
— oceniła Prokuratora Krajowa w komunikacie.
Poseł PO Stanisław Gawłowski usłyszał w piątek zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Jak podała prokuratura, podstawą do postawienia zarzutów był „bardzo obszerny materiał dowodowy zgromadzony przez Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w toku śledztwa dotyczącego tzw. afery melioracyjnej”.
Zarzuty dotyczą czasu, gdy Gawłowski (który zgodził się na ujawnianie nazwiska i upublicznianie wizerunku) pełnił w rządach PO-PSL funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska. Zdaniem prokuratury przyjął wtedy jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Nakłaniał on także do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnił informacje niejawne i dopuścił się plagiatu pracy doktorskiej.
Główne, korupcyjne zarzuty, które usłyszał Gawłowski, związane są z prowadzonym od 2013 roku śledztwem w sprawie tzw. „afery melioracyjnej”. Chodzi o nieprawidłowości przy realizacji co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Według prokuratury areszt jest konieczny także w związku z kolejnymi prowadzonymi w sprawie posła Gawłowskiego śledztwami. Pierwsze z nich - podano - dotyczy wręczenia Gawłowskiemu przez biznesmena Bogdana K. łapówki w kwocie 100 tysięcy złotych, drugie jest związane z zakupem apartamentu w Chorwacji, który w rzeczywistości mógł być ukrytą formą korzyści majątkowej.
Prokuratura podała, że nie wyklucza kolejnego wniosku o uchylenie Stanisławowi Gawłowskiemu immunitetu w związku z tymi sprawami.
„Pozostając na wolności Stanisław G. mógłby zatem podejmować działania zmierzające do zakłócenia prawidłowego toku dalszego postępowania” - wyjaśniła w komunikacie Prokuratura Krajowa.
„Przebywając na wolności podejrzany poseł może też podejmować próby uniknięcia konsekwencji karnych, a przynajmniej odwleczenia ich w czasie” - oceniła PK.
Agenci ABW na polecenie Prokuratury Krajowej zatrzymali w piątek biznesmena Bogdana K., któremu ma zostać postawiony zarzut wręczenia 100 tys. zł łapówki Stanisławowi Gawłowskiemu w czasie, gdy ten pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska w rządzie PO-PSL. Prokuratura ma podjąć decyzję, czy wystąpi z wnioskiem o tymczasowy areszt dla biznesmena, po zakończeniu czynności procesowych - jeszcze w sobotę.
Jak podała prokuratura, zarzuty usłyszeli też Piotr K. i Halina K., spokrewnieni z rodziną posła PO. Prokuratura zarzuca im pranie brudnych pieniędzy o łącznej wysokości 403 tys. zł. Podczas przeszukania mieszkania Gawłowskiego śledczy znaleźli dokumenty dotyczące zakupu apartamentu w Chorwacji, wystawione na te osoby. Prokuratorzy podejrzewają, że rzeczywistym właścicielem apartamentu może być poseł PO, a mieszkanie to łapówka. Wobec Piotra K. i Haliny K. zastosowano poręczenia majątkowe w kwotach po 5 tys. zł.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w piątek posła i sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego, po tym, jak wraz ze swoim pełnomocnikiem, mec. Romanem Giertychem stawił się tego dnia w szczecińskim wydziale Prokuratury Krajowej.
Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie przedstawił Gawłowskiemu pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Chodzi o okres, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządzie PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390185-bedzie-wniosek-o-tymczasowe-aresztowanie-stanislawa-g-zachodzi-realna-obawa-matactwa-procesowego