Być może do pani prezes wreszcie dotarła świadomość, że jest wysokiej rangi funkcjonariuszem państwowym i niewywiązywanie się z obowiązków nałożonych prawem może rodzić konsekwencje
– powiedział Stanisław Piotrowicz w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Za nami konferencja prasowa prof. Małgorzaty Gersdorf, na której I Prezes Sądu Najwyższego zdecydowała o zwołaniu posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa. Z czego może wynikać ta decyzja?
Stanisław Piotrowicz, Prawo i Sprawiedliwość: Ważne jest przytoczenie dwóch istotnych faktów. Być może do pani prezes wreszcie dotarła świadomość, że jest wysokiej rangi funkcjonariuszem państwowym i niewywiązywanie się z obowiązków nałożonych prawem może rodzić konsekwencje. Drugi aspekt może być taki, że to świadome torpedowanie reformy wymiaru sprawiedliwości zostało zniweczone ustawami przyjętymi wczoraj przez parlament. Uczyniły zaniechania I Prezes nieskutecznymi. Jak sądzę, to w obliczu tych dwóch faktów zdecydowała się na zwołanie posiedzenia KRS. Nie zmienia to faktu, że I Prezes Sądu Najwyższego wykazała w ostatnim okresie wysokie zaangażowanie polityczne.
Nowelizacja ustawy o KRS mogła zmusić panią prezes do podjęcia decyzji o zwołaniu posiedzenia Rady. Nie jest to instrumentalne traktowania prawa przez PiS? Zmieniacie prawo, bo Gersdorf nie postępuje tak jak chcecie.
Ten zapis do niczego pani prezes nie zmusza. Rozwiązanie ustawowe jest takie – skoro I Prezes nie wywiązuje się obowiązku, to wówczas posiedzenie rady zwoła najstarszy wiekiem sędzia. W związku z tym zaniechania ze strony I Prezes stają się bezskutecznymi.
I to dalej nie jest instrumentalne traktowanie prawa? By rozwiązać ten problem polityczny, zmieniliście prawo.
Gdybyśmy tego typu rozwiązanie zamieścili w pierwotnym tekście ustawy, to zapewne byłyby podnoszone przez opozycję zarzuty o nieufności wobec I Prezes Sądu Najwyższego i dlatego przewidujemy rozwiązanie alternatywne. Zakładaliśmy również, że wszelki opór też ma jakieś swoje granice, a jest nimi prawny obowiązek i kto jak kto, ale I Prezes Sądu Najwyższego z tego obowiązku się wywiąże. Skoro jednak, pani prezes idąc w sukurs opozycji postanowiła blokować reformę, wobec tego parlament musiał na to zareagować. Zanim pojawiły się ustawy nowelizacyjne mówiłem, że parlament nie może być bierny, ani opozycja, ani elity sędziowskie nie będą w stanie powstrzymać reformy. Pokazaliśmy swoją determinację. Przeprowadzimy reformę wymiaru sprawiedliwości tak jak obiecaliśmy społeczeństwu.
Sprawa reformy KRS elektryzuje polską opinię publiczną nie od dziś. Czy ta decyzja panie Małgorzaty Gersdorf oznacza koniec problemów?
Tak być powinno. Natomiast nie mogę wykluczyć, że opozycja przy wsparciu części środowisk sędziowskich będzie podejmowała dalsze próby zatrzymania reformy i musimy się z tym liczyć. Chciałbym jednak, by dotarła do nich refleksja, że przeciwstawimy się każdej obstrukcji i potrafimy to zrobić, by przeprowadzić reformę do końca. Być może ta świadomość spowoduje to, że opozycja rzeczywiście nie będzie w tym reformowaniu przeszkadzała. Opozycja czuła się bezpieczna licząc na wsparcie ze strony życzliwych jej sądów. My takiego wymiaru sprawiedliwości nie chcemy. Chcemy, by sędziowie orzekali bezstronnie. Kiedy mówi się o presji politycznej na wymiar sprawiedliwości, to trzeba powiedzieć, że dla niezawisłości sędziowskiej zagrożeniem jest również presja lobby, biznesu czy presja medialna.
Posłowie PO złożyli wniosek o reasumpcję głosowania ws. posła Gawłowskiego. Przekonują, że do czasu rozpatrzenia tego wniosku czynności prokuratury nie mogą mieć miejsca. Jak Pan ocenia ten krok? Czy Was, mówiąc kolokwialnie, trochę nie wykiwali?
Aby mogła nastąpić reasumpcja, to muszą być ku temu podstawy. Warto podkreślić, że głosowanie odbyło się przy użyciu aparatury elektronicznej. Na razie obowiązuje decyzja parlamentu. Próby odwoływania czy zaskarżania nie czynią decyzji parlamentu nieskuteczną.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390147-nasz-wywiad-piotrowicz-o-gersdorf-byc-moze-do-pani-prezes-wreszcie-dotarla-swiadomosc-ze-jest-wysokiej-rangi-funkcjonariuszem-panstwowym
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.