Można mówić o różnych poziomach tego wydarzenia. Sam Marsz Żywych jest wstrząsającym wydarzeniem. Pokazuje, że przemoc i zbrodnia nie triumfuje, choć potrafi zebrać straszliwe żniwo. To wymiar najgłębszy, a wymiar bardziej doraźny polityczny, to uspokajanie konfliktu, który miał miejsc między Polską a Izraelem
— powiedział w „Poranku WNET” Bronisław Wildstein, publicysta „Sieci” i portalu wPolityce.pl.
Bezpośrednim zapłonem była polska nowelizacja ustawy o IPN, ale to była sprawa złożona. (…) Są środowiska niechętne obecnej władzy, a można powiedzieć, że w ogóle polityce tożsamościowej, a więc i Polsce. Środowiska w Polsce, powtarzam, wywoływały atmosferę w Izraelu, że to będzie kaganiec dla wolnych badań, zamach na wolność, itd. Ta sprawa nałożyła się na konflikt wewnętrzny w Izraelu i została zinstrumentalizowana. (…) Włączyły się w to bardzo liczne siły zewnętrzne, które chciały ten fakt wykorzystać. (…) To nasi silni sąsiedzi z prawa i z lewa
— podkreślił rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.
Fakt, że na ten Marsz Żywych przyjechał do Polski prezydent Izraela, że uczestniczył tym marszu, że w wypowiedziach prezydenta Izraela – choć prezentował oczywiście perspektywę Izraela – były bardzo pojednawcze gesty wobec Polski i Polaków pokazuje, że sprawa się uspakaja i paradoksalnie może posłużyć naszym relacjom
— mówił Wildstein.
Publicysta „Sieci” odniósł się również do doniesień izraelskich mediów, według których USA naciskają na Izrael, aby wyciszyć konflikt z Polską.
Ta informacja jest istotna dla nas z pewnego punktu widzenia, bo usiłuje się nas przedstawić jako nieznaczącą kruszynę, która w ogóle nie powinna prowadzić podmiotową politykę, bo nic nie znaczy w tych wielkich międzynarodowych układach. (…) To pokazuje, że Polska jest jednak ważna dla USA. To dla nas bardzo ważna informacja
— podkreślił Bronisław Wildstein.
Mam nadzieję, że wspólnie z Żydami odsłonimy i powiemy prawdę. Z jednej strony przezwyciężymy tych nienawistników w rodzaju Jana Grabowskiego czy Jana Tomasza Grossa, którzy deformują historię i manipulują ją zajmując się głównie przypisywaniem Polakom współsprawstwa Holocaustu, ale też odejdziemy od tych lukrowanych i opowieści o tym, że ponad milion Polaków pomagało Żydom, bo to oczywiście nieprawda i to jest nonsens. Bo to świadczyłoby, że jesteśmy narodem aniołów. Wielka szkoda, ale nie jesteśmy. Dojdziemy do prawdy. Ta prawda nie jest dla nas zła. Również w Polsce zdarzały się straszne rzeczy, ale zdarzały się wszędzie
— tłumaczył gość Radia Wnet.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/390052-wildstein-mam-nadzieje-ze-wspolnie-z-zydami-przezwyciezymy-nienawistnikow-w-rodzaju-grabowskiego-czy-grossa-ktorzy-deformuja-historie