Główna ceremonia Marszu Żywych, upamiętniająca ofiary Holokaustu, rozpoczęła się w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau. W uroczystości biorą udział prezydenci Polski Andrzej Duda i Izraela Reuven Riwlin, którzy zabiorą głos.
Nie sposób zrozumieć, jak mogli dopuścić się takiego okrucieństwa. Cierpienie narodu żydowskiego przekracza możliwości ludzkiego pojmowania. Przez obecność w tym miejscu chcemy wyrazić nasze uczucia i oddać hołd ofiarom. Spotykają się tutaj Żydzi - naród ocalonych i Polacy - naród brutalnie prześladowany przez III Rzeszę. Spotykamy się, bo pamiętamy i chcemy przekazać prawdę o tym, co się stało
—podkreślił prezydent Andrzej Duda.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda na Marszu Żywych: Współistnienie Polaków i Żydów zostało brutalnie przerwane przez Niemców
Podczas uroczystości głos zabrał również prezydent Izraela, który powiedział:
My, którzy tu dziś stoimy wiemy, że prawda wyrośnie z tej właśnie ziemi.
Naród polski ledwo dał radę przeżyć II wojnę światową, w 1939 Polska stała się największym polem śmierci, morderstwa i zniszczenia w całej Europie, był to obszar pod okupacją nazistów, gdzie Polacy byli narodem uciśnionym
— mówił Riwlin.
Nie da się zaprzeczyć prawdzie, nazistowska machina śmierci nie byłaby w stanie osiągnąć swojego potwornego celu, gdyby nie otrzymywała pomocy. To Niemcy stworzyli obozy, ale nasi ludzie nie byli mordowani tylko w tych obozach
— stwierdził prezydent Izraela.
Przesłanie do uczestników uroczystości skierował premier Izraela Benjamin Netanjahu. Wskazał, że w tym roku przypada 30. rocznica pierwszego Marszu.
Prawie 300 tys. uczestników odbyło bolesną drogę po torach kolejowych z Auschwitz do Birkenau, drogę ocalałych i ponad miliona ofiar, które zginęły tam w czasie Holokaustu
— napisał.
Premier Izraela przypomniał, że osobiście po raz pierwszy przemierzył trzykilometrową trasę 20 lat temu. Poczuł wówczas „i głęboki smutek, i ogromną dumę”.
W przeciwieństwie do marszów śmierci, Marsz Żywych symbolizuje odrodzenie się oraz żywotność narodu i państwa żydowskiego
— zaznaczył.
List skierował także premier Kanady Justin Trudeau.
Zastanawiając się nad bolesnymi lekcjami wyniesionymi z Holokaustu, uświadamiamy sobie, że głębsza wiedza o nim wzmacnia nasze postanowienie, aby nigdy nie stać bez słowa w obliczu przemocy lub nienawiści w jakiekolwiek postaci. Jest bardzo ważne, aby czcić pamięć ofiar Holokaustu poprzez edukowanie kolejnych pokoleń i zapewnienie, że zawsze będziemy bronili praw człowieka
— napisał.
Ok. 12 tys. uczestników Marszu Żywych z prezydentami Polski Andrzejem Dudą oraz Izraela Reuvenem Riwlinem na czele wyruszyło sprzed bramy obozowej z napisem „Arbeit macht frei” w byłym niemieckim obozie Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau.
Sygnałem do wymarszu był dźwięk szofaru, instrumentu liturgicznego z baraniego rogu.
Przemarsz trzykilometrową „drogą śmierci” pomiędzy obozami jest wyrazem hołdu, jaki uczestnicy składają ofiarom Holokaustu. Przy pomniku w byłym obozie Birkenau, który znajduje się pomiędzy ruinami dwóch największych krematoriów, odbędzie się główna ceremonia upamiętniająca zgładzonych. Przemówią m.in. prezydenci Duda i Riwlin.
W Marszu przywódcom Polski i Izraela oraz młodzieży towarzyszą ocaleni z Holokaustu. Wśród nich jest Janek Jabłoń z Kanady.
Pochodzę z Krakowa i tam straciłem całą rodzinę, 39 osób. Ja się uratowałem. Przyjechałem tu po ponad 70 latach. Jako 15-latek byłem tu przez rok. Przeżyłem, bo pomógł mi ruch oporu; pan Stańczykowski
— mówił z trudem powstrzymując wzruszenie.
Jak dodał, przyjechał do Miejsca Pamięci z młodzieżą, by mówić im o historii.
Początkowo niczego nie czułem, ale wspomnienia odżyły, gdy podszedłem do bloku 18 i 19. Tam byłem więziony
— dodał.
W trzykilometrową trasę Marszu wyruszył były polski więzień Auschwitz Bogdan Bartnikowski, deportowany do obozu w sierpniu 1944 r. z Warszawy. Miał wtedy 12 lat.
To dla mnie ważny dzień, bo jest to Marsz Żywych, ale żywych więźniów Auschwitz-Birkenau jest dziś niewielu. I dlatego właśnie, czując się na siłach, jestem obecny. Oczywiście, to nie jest tylko demonstracja z mojej strony, że przeżyłem. Chcę wspominać o zagazowanych Żydach oraz o Polakach, od których właściwie zaczął się obóz już w 1940 r. Pierwsi więźniowie Auschwitz byli Polakami
— powiedział.
Elijah jest niemieckim Żydem. Jak powiedział, to ważne dla jego społeczności, dla wspólnot żydowskich na całym świecie, by pamiętać o ofiarach, a także zamanifestować, że one przetrwały.
Jest to dla mnie błogosławieństwem, że mogę być na Marszu Żywych jako przedstawiciel żyjącej generacji Żydów z Niemiec. To dla nas wyjątkowe
— mówił.
Dawid Żurawiel, Polak, uczeń szkoły ponadgimnazjalnej z Kłodzka, wyruszył w kolumnie Marszu, by uczcić pamięć ofiar i lepiej poznać historię tego miejsca.
Polacy powinni wiedzieć co tu się stało. Moje pokolenie chce pamiętać o ludziach, którzy tu zginęli
— powiedział.
Przed wyruszeniem Marszu młodzi Żydzi, którzy przyjechali z różnych zakątków świata, zwiedzali ekspozycję w Muzeum Auschwitz. Większość z nich ubrana jest w niebieskie kurtki, które otrzymali od organizatorów. Ten kolor dominuje w czwartek w byłym niemieckim obozie.
Wcześniej prezydenci Polski Andrzej Duda i Izraela Reuven Riwlin zwiedzili wspólnie wystawę poświęconą Zagładzie, która znajduje się w poobozowym bloku 27 na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Obaj prezydenci zapalili również znicze przed Ścianą Śmierci, przy bloku 11 byłego obozu Auschwitz I w Oświęcimiu.
Stała ekspozycja zatytułowana „Szoa” powstała w 2013 r. W imieniu państwa Izrael przygotował ją instytut Yad Vashem. Prace nad projektem i wykonaniem trwały cztery lata.
Ekspozycja przy użyciu minimalnej ilości środków wyrazu prezentuje różne aspekty historii Zagłady. Wprowadzeniem jest prezentacja świata żydowskiego przed II wojną światową, a następnie narodziny ideologii nazistowskiej, która doprowadziła do Holokaustu.
Twórcy ukazali symbolicznie, za pośrednictwem mapy, miejsca zbrodni na Żydach. Upamiętnili losy ocalonych, których świadectw można wysłuchać. Specjalne miejsce poświęcono 1,5 mln żydowskich dzieci, które zginęły. Twórcy przywrócili też pamięć ok. 4,2 z 6 mln ofiar Szoa, których nazwiska Yad Vashem zdołało dotychczas ustalić. Wszystkie zostały wpisane w Księgę Imion. Jest ona jednym z kluczowych elementów ekspozycji. Całość dopełniają zdjęcia wielopokoleniowych, współczesnych rodzin, dzięki którym świat żydowski odżywa.
Obecna ekspozycja zastąpiła wcześniejszą, która powstała w latach 70. XX w. Pierwsza wystawa została otwarta w 1968 r. w 25. rocznicę powstania w getcie warszawskim.
Popołudniu prezydenci Duda i Riwlin poprowadzą Marsz Żywych, w który weźmie udział ok. 12 tys. młodych Żydów z całego świata i Polaków. Wyruszą spod bramy głównej byłego niemieckiego obozu Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau, gdzie przy ruinach największych krematoriów odbędzie się ceremonia upamiętniająca ofiary Zagłady.
W tym roku Marsz Żywych przypada w 70. rocznicę powstania Izraela i 30 lat po pierwszym Marszu.
wkt/PAP
-
W nowym numerze „Sieci”: Prawda zawsze zwycięży. Marta Kaczyńska: „Wciąż wierzę, że kiedyś się dowiem. A jeśli nie ja, to moje córki”. Koniecznie przeczytaj cały wywiad!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/389938-prezydenci-polski-i-izraela-na-marszu-zywych-w-auschwitz-birkenau-trwa-ceremonia-upamietnienia-ofiar-zaglady-zdjecia-wideo