NASZ WYWIAD. Szewczak o sprawie Neumanna i Gawłowskiego: "Młyny sprawiedliwości mielą powoli, ale mielą i bardzo dobrze"

Oceny polskiej wiarygodności kredytowej były na początku rządów PiS obarczone destrukcyjnym działaniem opozycji, która przedstawiała wizję załamania się polskiej gospodarki

—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Szewczak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

wPolityce.pl: Coraz gęstsza atmosfera robi się w Syrii. Prezydent Donald Trump ostrzegł, że Rosja powinna się przygotować na wystrzelenie przez USA pocisków rakietowych w kierunku Syrii w reakcji na na sobotni atak chemiczny w Dumie koło Damaszku. USA obwiniają o ten atak reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. Damaszek i Moskwa zaprzeczają. Co to może oznaczać dla Polski jeżeli chodzi o jej gospodarkę?

Janusz Szewczak: Ewentualny konflikt na Bliskim Wschodzie będzie miał istotny wpływ na sytuację gospodarczą, na rynki walutowe i giełdowe. Wielkie centra finansowe mogą bardzo ucierpieć na tym konflikcie. Z kolei perspektywy dla Polski na ten rok są bardzo dobre. W zeszłym roku mówiłem, że budżet i wzrost PKB będą na bardzo dobrym poziomie i widzimy, że dostrzegają to agencje ratingowe, które podwyższają Polsce prognozy wzrostu PKB z 3,5 proc. na 4,5 proc., a myślę, że może on być nawet większy.

Paradoksalnie przy wielkiej zawierusze na rynkach walutowych i giełdowych w związku z ew. konfliktem w Syrii, Polska może stać się oazą stabilności gospodarczej. Inwestorzy z całego świata mogą szukać stabilniejszych i bezpieczniejszych rynków, i w tej sytuacji Polska staje przed ogromną szansą. Przypomnę, że ruszają wielkie inwestycje infrastrukturalne, samorządy mają do wydania 64 mld zł. Kolejne inwestycje zapowiada Ministerstwo Infrastruktury, które zapowiedziało wydanie kolejnych kilkudziesięciu miliardów na inwestycje kolejowe i na drogi. Jest to dobra szansa na biznes w Polsce. Jeżeli dojdzie do użycia w Syrii amerykańskich pocisków sprawi, że niewiele miejsc na świecie będzie dobrych do robienia spokojnych interesów, a to dawałoby nam dodatkową szansę na rozwój. Właściwie, gdyby nie szkody wyrządzane nam przez opozycję, która włada wiele sił w szkalowanie polskiego państwa, w podważaniu wiarygodności jego systemu prawnego, to Polska rysowałaby się niczym wschodnia Szwajcaria.

Myślę, że w końcu jest dobry moment, aby myśleć o budowie polskich fabryk, bo należy pamiętać, że państwa, które mają własny przemysł lepiej znoszą kryzysy finansowe i tak było w 2008 roku. Również w sferze podatkowej zapowiadane są dalsze uszczelnienia podatkowe. Myślę, że również kurs polskiego złotego będzie na dobrym i stabilnym poziomie. Prezes NBP zapowiedział, że nie będzie podwyższenia stóp procentowych, co z kolei przekłada się na to, że Polacy, którzy mają kredytu, zachowają więcej pieniędzy w kieszeni.

Zostając przy bankach, mówili się o coraz bliższej fuzji Pekao SA z Alior Bankiem.

Tak, to również jest bardzo ważna kwestia. Musimy postawić na polskie championy i dać im szansę konsolidacji. Wydaje się, że taki banko jak Pekao SA i Alior Banko, gdzie Skarb Państwa i PZU mają swoje udziały, powinny się połączyć. Zwróćmy uwagę, że np. bank BGŻ przejął Raiffeisen, próbując w taki sposób obejść repolonizację. Wzmacniają się tym samym poprzez dokupienie innych banków i taką samą szansę trzeba dać polskim bankom. Pekao musi nadrobić wielkie niedociągnięcia jakie były za czasów poprzedniego prezesa.

Agencje ratingowe, co chwilę podwyższają swoje prognozy względem Polski. Z czego to wynika?

Trzeba przypomnieć, że oceny polskiej wiarygodności kredytowej były na początku rządów PiS obarczone destrukcyjnym działaniem opozycji, która przedstawiała wizję załamania się polskiej gospodarki. Opozycja straszyła, że Polacy przejedzą i przepiją pieniądze z 500+. To wszystko wpływało na ocenę gospodarczą Polski i na tych, którzy oceniali polską gospodarkę. Dzisiaj są ostrożniejsi w swoich ocenach. Co należałoby zrobić, aby rozruszać jeszcze bardziej polską gospodarkę?

Najbardziej gospodarka się kręci, kiedy ludzie mają dużo pieniędzy do wydania. Osobiście jestem zwolennikiem tego, żeby pomyśleć o wyższych wynagrodzeniach. Zresztą ta presja już narasta, wiele środowisk już upomina się o podwyższenie wynagrodzeń. Na rynku pracy nie ma zbyt wielu młodych Polaków i jeśli chcemy się mocno rozwijać, to musimy ich ściągnąć z Zachodu, ale musimy im zaoferować, godziwe wynagrodzenia i tanie mieszkania do wynajęcia. W tej perspektywie program Mieszkanie Plus jest fundamentalny dla rozwoju gospodarczego. Trzecim elementem jest dalsze uszczelnianie systemu podatkowego, bo przestępcy nie śpią. Musimy również ustabilizować system podatkowy, aby przedsiębiorcy mieli pewność stabilności rozwoju.

Wielu mówi, że wynagrodzenia stanęły z powodu napływu Ukraińców na polski rynek pracy.

Ukraińcy, którzy przybyli do Polski z pewnością wpłynęli na to, że wynagrodzenia stanęły, ale to nie jest tak, że przedsiębiorcy nie mają pieniędzy. Oczywiście nie wszystkie firmy stać, aby podwyższyć wynagrodzenia, a państwo ma ograniczone możliwości, aby na to wpływać, ale jednak pewne ma. Gdyby np. pensja minimalna wynosiła nie 2100 zł a 2600 zł, to miałoby to wpływ. Coraz trudniej o dobrych fachowców w publicznych sektorach, bo idą oni do prywatnego sektora gdzie więcej zarabiają.

Panie pośle, zmieńmy temat na koniec. Prokuratura chce uchylenia immunitetu Sławomirowi Neumannowi. Sam zainteresowany przekonuje, że zarzuty są wyssane z palca.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sławomir Neumann uwikłany w przekręt? Prokuratura chce uchylenia immunitetu poselskiego pupilowi Grzegorza Schetyny

To jest stara sprawa dotacji dla prywatnej firmy. Pewne wątpliwości w tej sprawie pojawiały się już dawno w opinii publicznej. Były formułowane pewne zarzuty, ze ówczesny minister mógł mieć wiele z tym wspólnego i wygląda na to, że prokuratura musiała mieć już bardzo duże materiały dowodowe, że wystąpiła z takim wnioskiem. Myślę, że w niedługim czasie będziemy głosować nad uchyleniem immunitetu, tak jak będziemy to dzisiaj robić w przypadku Stanisława Gawłowskiego. Młyny sprawiedliwości powoli mielą, ale bardzo dobrze, że mielą, bo buta i arogancja przedstawicieli PO jest nieprawdopodobna.

Rozmawiał Kamil Kwiatek