Marek Suski: W sprawie 10/04 jest wiele zagadek, raport podkomisji wszystkiego nie wyjaśnił. "Dokument powinien trafić do prokuratury"

Jest wiele zagadek, ten raport wszystkiego nie wyjaśnił, ale wskazał, że samolot się nie rozpadł na cienkiej brzozie

— powiedział Marek Suski w Radiu Plus („Sedno sprawy”).

Szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów był pytany o raport podkomisji smoleńskiej, jaki zaprezentował w środę Antoni Macierewicz.

Wczoraj tego raportu nie widziałem na biurku premiera, ale wszystkich dokumentów, jakie spływają do premiera, nie oglądam. Z pewnością w najbliższych dniach trafi. A z pewnością powinien trafić do prokuratury

— tłumaczył polityk PiS.

Suski ocenił, że po ośmiu latach od tragedii został postawiony pomnik i w odróżnieniu od tego, co działo się w roku 2010, państwo zajmuje się poważnie tą sprawą:

Wtedy, 10 kwietnia, władza cieszyła się z katastrofy. (…) Jeden z posłów opowiadał, jak Komorowski cieszył się z tego na konwencie

— zaznaczył.

Minister w Kancelarii Premiera podkreślił przy tym:

Ta komisja obaliła tamtą komisję Millera, w sensie argumentów, natomiast z pewnością ta sprawa będzie jeszcze długo badana. Tylko nieliczne szczątki, wywiezione prawie nielegalnie, są badane

— ocenił Suski.

Na uwagę prowadzącego rozmowę, że TVP Info nie transmitowało posiedzenia podkomisji, a Wiadomości TVP nie poinformowały o tezach o wybuchach, Suski odparł, że to dziwna sytuacja.

Sprawa 10/04 jest największym skandalem w historii III RP, a może i w historii Polski. Ten skandal będzie wyjaśniany. To raport częściowy. (…) Jest wiele zagadek, ten raport wszystkiego nie wyjaśnił, ale wskazał, że samolot się nie rozpadł na cienkiej brzozie

— powiedział.

Marek Suski odpowiadał też na pytanie o brak prac nad prawem antyaborcyjnym w sprawie usunięcia przesłanki eugenicznej.

W PiS w sprawach sumienia nie ma decyzji politycznej. To nie jest projekt PiS, ale obywatelski… Trafił do komisji. (…) PiS różni się od Platformy: w PO była dyscyplina w tych sprawach, w Prawie i Sprawiedliwości jest inaczej, każdy w sprawach sumienia ma swój głos.

Ja jestem za tym, by kompromis z 1993 roku był utrzymany, ale tutaj różnię się od wielu koleżanek i kolegów

— zaznaczył.

lw, Radio Plus